poniedziałek, 3 czerwca 2013

Imaginy Harry

Spojrzałaś w stronę swojego chłopaka,który siedział na miejscu pasażera tuż obok Ciebie i raz po raz coraz mocniej ściskał twoją dłoń.Miałaś wrażenie,że stresujesz się bardziej od niego mimo,że powinno być całkiem odwrotnie.Harry posłał Ci szeroki uśmiech a Ty mimowolnie to odwzajemniłaś,sam widok jego przecudownych dołeczków  w policzkach wywoływał u Ciebie same pozytywne emocje.
- Cała się trzęsiesz [T.I] -zauważył szatyn obejmując Cię ramieniem.
Nie odpowiedziałaś ani słowem tylko wtuliłaś swoją kruchą twarz w jego ciemną bluzę.Byłaś bliska płaczu,ale ostatkami sił powstrzymywałaś tę czynność.Dla Harrego był to tylko głupi casting do X-factora.Twierdził,że nie zdoła nawet przejść pierwszego etapu,ale Ty byłaś innego zdania.Wiedziałaś,że chłopak ma ogromny talent i dla Ciebie nie było wątpliwości czy sie dostanie.Z całego serca pragnęłaś aby spełnił on swoje marzenia,ale wiedziałaś jakie są tego konsekwencje.Wasz związek zostałby wtedy wystawiony na ciężką próbe i bardzo wątpliwe jest aby przetrwał.Byliście młodzi,bardzo młodzi.
Samochód gwałtownie zahamował.Odpięłaś pasy i opuściłaś pojazd jako pierwsza.W twoje ślady poszedł Harry oraz jego mama,która wraz z Tobą przyjechała go wspierać.Przed domem kultury było mnóstwo ludzi a kolejki wydawały się nie mieć końca.Harry ponownie załapał Cię za rękę a Ty posłałaś mu nikły uśmiech.Widząc tych wszystkich ludzi zaczęłaś mieć cichą nadzieje,że może Harry nie przejdzie dalej.Oczywiście nie powiedziałabyś tego na głos.Jako normalna dziewczyna powinnaś wierzyć w swojego chłopaka,mocno mu kibicować i trzymać kciuki aż do zbielenia palców,ale Ty nie byłaś aż tak optymistycznie do tego nastawiona.Wiadomo z jakimi wyrzeczeniami wiązała się kariera.
Minęły całe wieki zanim stanęliście za kulisami sceny X-facotra.Harry był zdenerwowany,widziałaś jak drgała mu dolna warga.Nachyliłaś się nad nim i złożyłaś na jego ustach krótki pocałunek aby dodać mu nieco otuchy.Jego mama przytuliła go mocno do siebie i posłała ciepły uśmiech.Chłopak złapał w dłoń mikrofon i spojrzał jeszcze na Ciebie.Wzniosłaś kciuki do góry i ruchem ręki nakazałaś mu aby już poszedł.Zrobił to.
Jego występ był naprawdę dobry i nie miałaś już żadnych wątpliwości co do wyników.Trzy razy tak naprawdę Cię dobiło,choć nie chciałaś tego pokazywać.Oboje z Harrym weszliście do jego domu.
- Kocham Cię,kocham Cię,kocham Cię !-krzyczał loczek,biorąc Twoje kruche ciało na ręce i okręcając wokół własnej osi. -Tak strasznie się ciesze,dziękuje że byłaś ze mną i wierzyłaś we mnie -dodał po chwili,odstawiając Cię na ziemie.
- Też Cię kocham Harry-wysiliłaś się na lekki uśmiech.

* 3 miesiące później*
Obudziło Cię pukanie do drzwi.Wciąż zaspana podeszłaś do nich i lekko uchyliłaś.Widząc przed sobą postać swojego chłopaka o mało co nie dostałaś zawału.Kilka razy przetarłaś oczy,ale obraz nie znikał.
- Harry! -pisnęłaś wieszając się chłopakowi na szyje.W prawdzie od kiedy chłopcy wrócili z domu jurorów widywałaś sie z Harrym częściej,w miare możliwości oczywiście ponieważ chłopak musiał ćwiczyć przed występami na żywo.Złożyłaś namiętny pocałunek na jego ustach.Myślałaś,że skoro One Direction, zespół w którym podczas bootcampu został umieszczony Twój chłopak nie wygrał to minie sporo czasu aż ich kariera nabierze tempa,o ile w ogóle nabierze.
- Przykro mi - oderwałaś się od chłopaka,spuszczając głowę w dół.Było Ci wstyd,za to że podczas castingu trzy miesiące temu modliłaś się o to aby Harry nie przeszedł.Jak w ogóle mogłaś nie zauważyć że muzyka jest dla niego tak cholernie ważna?
- Mnie też było,ale nie uwierzysz co się stało! -zawył radośnie wchodząc wgłąb przedpokoju.Stanął naprzeciw Ciebie i ujął Twoją twarz w dłonie. - Simon Cowell zaproponował nam kontrakt rozumiesz?!Zaczniemy nagrywać single,wydawać,płyty,jeździć w trasy.Każdy z nas będzie robił to co kocha - łzy mimowolnie stanęły w Twoich oczach,ale nie dałaś im swobodnie wypłynąć.Dlaczego Harry ani trochę nie przejmował się faktem,że jeśli jego kariera nabierze tempa wasz związek osiągnie swój kres?Czy on nadal żył w złudnej nadziei że jakoś pogodzicie te obie rzeczy?
- Nie cieszysz się [T.I]?
- Jasne że się ciesze - uśmiechnęłaś się sztucznie,wtulając swoją twarz w jego szyję.Chłopak pogłaskał Cię po włosach i mocniej przycisnął do siebie.
- Chciałbym abyś pojechała tam dziś ze mną,zrobisz to dla mnie? -spytał po chwili.Pokiwałaś twierdząco głową ani na moment nie rozluźniając uścisku.

Harry siedział przy wielkim mahoniowym biurku,na przeciw niego miejsce zajmował Simon - ich mentor w programie X -factor.Na krzesłach obok siedziała reszta członków One Direction.Zayn nerwowo stukał palcami o oparcie krzesła,Niall obgryzał skórki swoich paznokci,co jakiś czas krzywiąc się niemiłosiernie,Louis wycierał zapewne spocone z nerwów ręce o nawierzchnię swoich dżinsów a Liam co kilka sekund mierzwił swoje włosy.Każdy z chłopaków miał w dłoni długopis a przed ich nosami leżała duża kartka,przedstawiające warunki umowy.
- Trasy koncertowe trwają zazwyczaj od pół roku do ośmiu miesięcy,oczywiście podczas takiej trasy uwzględnia się sporadyczne wizyty w swoich rodzinnych miastach na nie więcej niż trzy dni i co dwa lub trzy miesiące -wtrącił Simon.Harry rozglądnął się dookoła.Za oszklonymi drzwiami siedziała jego dziewczyna.[T.I] pocierała dłonią o piekące policzki.Harry rozpoznał,że płakała.Jej tusz zdążył już rozlać się po całej twarzy.Wyobraził sobie siebie,na scenie przed milionami rozwydrzonych fanek,śpiewający wraz z chłopakami ich przebój a [T.I] w tym czasie siedziałaby w domu,oglądała transmisje na żywo i garściami jadłaby chipsy,czekając kolejne dwa miesiące na to aby znów móc spędzić z nim trzy dni.Nie wyobrażał sobie takiego życia.Dopiero teraz zdał sobie sprawę jak [T.I] jest dla niego ważna.Nie mógł dopuścić do siebie myśli,że podczas którejś z jego długotrwałych nieobecności ona wreszcie znajduje sobie chłopaka a on idzie w odstawkę.Nie przeżyłby tego.Gwałtownie odsunął krzesło i odłożył długopis na blat biurka.
- Przepraszam chłopaki,przepraszam Simon ale nie mogę -wszyscy wlepili w Harrego zdezorientowany wzrok.Szatyn westchnął jedynie głośno. 
- A co z Twoimi marzeniami Harry? -odezwał się Niall.
- Jeszcze pięć minut temu myślałem,że kariera jest moim największym marzeniem ale to nie prawda.Za tymi drzwiami stoi moje marzenie,mój największy skarb.Dzięki niej jestem teraz tu gdzie jestem,namawiała mnie na te castingi,myśląc że jeżeli się dostanę to spełnię swoje największe pragnienie,ale tak nie jest.[T.I] nie miała pojęcia,że to ona jest moim pragnieniem -dodał Harry,opuszczając gabinet Simona.
[T.I] widząc przed sobą postać swojego chłopaka,otarła mokre policzki i podeszła do niego pewnie.Szatyn mocno ją do siebie przytulił a ona nie krępując się ani trochę wypuściła kolejną fale łez.
- To nie jest tak,że ja się nie ciesze Harry.Tylko ciężko jest mi się pogodzić z myślą,że będziemy musieli przeżyć tak trudną rozłąkę -wychlipała.
- Ciiii -pogłaskał ją po włosach.- Nigdzie nie jadę.
- Co ?! -odsunęła się,spoglądając na niego zdziwiona.
- Nie mógłbym Cię zostawić -powiedział bez ogródek,całując ją namiętnie.Teraz był już pewny swojej decyzji.

_______________
Cześć,cześć cześć. Jest mi miło poinformować Was,że jestem nową współautorką tego bloga.Mam nadzieję,że spodobają Wam się moje imaginy. Miłej lektury :)
Chciałabym Was jeszcze zaprosić na mojego bloga z opowiadaniem o Maliku.TUTAJ
AAutohress

10 komentarzy:

  1. O jejku !! Jaki slodki.imagin ! <3 Czekam na Nastepny ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. słodki ooo czekam na kolejne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny <33333

    OdpowiedzUsuń
  4. Popłakałam się . Cudowny !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. jeżeli masz pisać takie głupie komentarze to wgl nie pisz -,-

      Usuń
  7. Owszem cudny tylko gdyby była to prawda to Harrego w 1D nie było ale po za tym cudny

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest takie piękne! Też chcę mieć takiego chłopaka

    OdpowiedzUsuń