Czekałaś na ten dzień całe życie.
To właśnie dzisiaj miał się odbyć wasz ślub. Twój i Nialla.
Ciągle przypominałaś sobie dzień waszego spotkania.
~ 2 lata wcześniej ~
- [I.t.p] pospiesz się! Nie chcę się
spóźnić już pierwszego dnia pracy.
Dostałaś wymarzoną posadę
fotografa na jakimś rozwijającym się dopiero stadionie. Od razu
dostałaś jakieś duże zlecenie. Miałaś wykonać sesję zdjęciową
One Direction. Nie bardzo wiedziałaś kto to, nigdy nie
interesowałaś się muzyką. Ważna była dla ciebie tylko twoja
pasja i przyjaciele.
- Już idę, tylko wezmę kluczyki.
Podrzucę cię tam, żebyś była na czas.
Twoja przyjaciółka zawsze wiedziała
co zrobić. Pokochałaś ją od pierwszego dnia waszej znajomości.
Pamiętasz jak szłaś ulicą, smutna, zapłakana i wpadłaś właśnie
na nią. Bez słowa cie przytuliła i powiedziała, że ci pomoże.
Nieznajoma, całkiem obca osoba wywołała u ciebie większe emocje,
niż znajomi z bliskiego otoczenia.
Kilka minut później byłaś na
miejscu. Starałaś się iść pewnie, ale nogi miałaś jak z waty.
Gdy na horyzoncie zobaczyłaś piątkę nieziemsko przystojnych
chłopaków, całkiem odmówiły ci posłuszeństwa i czułaś, że
jeśli za chwilę nie usiądziesz, to obijesz sobie pośladki.
Zachęcił się uśmiech jednego z nich. Wyróżniał się kolorem
włosów, bo jako jedyny był blondynem. Zawsze miałaś do nich
słabość.
Starałaś się zachowywać
profesjonalnie podczas sesji, ale nie mogłaś nic poradzić na ten
uśmiech, który ciągle przyciągał twoją uwagę i to jego
właściciel został obdarzony największą ilością zdjęć ze
wszystkich.
Musiałaś dać im to do obejrzenia,
chociaż sama do końca nie wiedziałaś, co tam znajdą i paliłaś
się ze wstydu z każdym kolejnym zdjęciem blondyna.
Nie miałaś pojęcia jak to na niego
działało. Czekał aż skończą oglądanie i pójdą dalej, żeby
mógł cię zaprosić na randkę. Zgodziłaś się od razu.
Spotkanie było idealne. Kino, kwiaty,
kolacja, spacer.
~ Rok wcześniej ~
Dzisiaj była wasza rocznica.
Cieszyłaś się na samą myśl i wspólnie spędzonym dniu.
- Cześć [t.i]. Nie mogę do ciebie
przyjechać, mam wywiad, przepraszam.
Po raz kolejny wykręcał się pracą.
Miałaś tego dosyć, myślałaś, że chociaż w taki dzień da
sobie z nią spokój i wybierze ciebie, ale jak widać znowu się
myliłaś.
Żeby się nie zamartwiać wyszłaś z
przyjaciółką na zakupy. Robiłaś to za każdym razem, gdy
zostawałaś sama, bez niego. Wróciłaś obładowana nowymi rzeczami
i pustkami na karcie kredytowej. Miałaś dobrą pracę, więc nie
przerażało cię to.
Weszłaś do domu czując dziwną woń.
Czułaś obecność kogoś w salonie. Nie bałaś się, wiedziałaś,
że to ktoś kto ma klucze. Po chwili ujrzałaś Nialla w koszuli i
jeansach. Był uśmiechnięty.
Podeszłaś do niego z obojętnym
wyrazem twarzy.
- To nie jest fair, Niall. Mogłeś
rozegrać to inaczej. To bolało.
Chciałaś odejść, ale przyciągnął
cię za rękę. Nie dał dojść do słowa, chociaż już otwierałaś
buzię. Klęknął i wyciągnął małe, czerwone pudełeczko w
kształcie serca.
- Wiem, że nie tak sobie to
wyobrażałaś, ale mam pytanie.
Czułaś jak serce zaczyna ci
przyspieszać, by po chwili bić tak, jakby miało zaraz wyskoczyć.
- [t.i] [t.n] wyjdziesz za mnie?
Przez kilka chwil nie mogłaś nic
powiedzieć. Łzy napływały ci do oczu, uwalniając się i płynąc
po policzkach. Jedyna na co cie było stać, to wtulenie się w
blondyna.
- Uznam to jako zgodę – szepnął
ci na ucho, powodując przyjemne dreszcze.
~ Czas teraźniejszy~
Tak doszło do tego, że stoisz w
swoim pokoju, w pięknej białej sukni z długim welonem, o jakiej
nawet nie śniłaś. Jest to najpiękniejszy dzień w twoim życiu
czego jesteś pewna, ale czujesz wewnętrzny niepokój. Boisz się,
że stanie się coś złego, co na zawsze przekreśli wasze szanse na
szczęśliwe życie.
- [t.i.], chodź tu szybko!
Usłyszałaś krzyk swojej
przyjaciółki i z trudem wyszłaś przez wąskie drzwi nie
uszkadzając sukni.
- Musisz to zobaczyć.
Podała ci kopertę. W środku
znajdował się list. Co prawda był zaadresowany do niej, ale
napisał go Niall
Powiedz [t.i], że
bardzo ją kocham i chciałbym być z nią teraz. Stać w kościele i
móc ją poślubić. Niestety musiałem wyjechać. Wypadł nam
koncert przed jakimiś ważnymi osobistościami, gdybym się nie
zgodził oznaczałoby to koniec mojej kariery. Mam nadzieję, że to
rozumiesz i [t.i] też zrozumie. Ucałuj ją ode mnie i przeproś.
Wrócę jak najszybciej się da i jeżeli to będzie możliwe z
przyjemnością poślubię [t.i.]
Niall
Ostatnią
rzeczą jaką pamiętasz po przeczytaniu tego, były gorzkie łzy.
Potem widziałaś już tylko ciemność.
________
Na waszą prośbę powstał imagin z Niallem
Daj szybko nexta !!plis :**
OdpowiedzUsuńswietny nie moge sie doczekac kolejnej czesci :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za słownictwo,ale O CHUJ! Ja bym chyba nie wybaczyła. Dawaj szybko następną część.
OdpowiedzUsuń