Obudził mnie straszliwy ból głowy. Czułam się, jakby ktoś rozdzierał od środka moją czaszkę. Nie było to miłe uczucie. Kręciło mi się w głowie i myślałam, że zaraz zwymiotuję. Słyszałam, że tak ma większość osób po wypiciu większej ilości alkoholu dzień wcześniej. Poruszyłam językiem. Czułam jeszcze w ustach gorzki smak wczorajszej wódki, czyli wszystko się zgadzało.
Przez niezasłonięte okno wpadały delikatne, pojedyncze promienie porannego słońca, które drażniły moje oczy. Obróciłam się na brzuch i wcisnęłam twarz w białą poduszkę, która ugięła się delikatnie pod ciężarem mojej głowy. Przymknęłam powieki i odetchnęłam głęboko. Do moich nozdrzy natychmiast wdarł się znany mi, przyjemny zapach męskich perfum zmieszany z dymem papierosowym. Na moje usta mimowolnie wkradł się delikatny uśmiech. Uwielbiałam ten zapach.
Z otwartego okna wdarł się do pokoju chłodny powiew wiatru. Zadrżałam lekko i podciągnęłam kołdrę, przykrywając całe swoje nagie ciało. Zaraz, chwileczkę, nagie? Zaczęłam zastanawiać się, dlaczego nie mam na sobie piżamy. Gwałtownie podniosłam się, zrzucając z siebie dopiero co naciągniętą kołdrę i rozejrzałam się po pokoju. To, co zobaczyłam, zamurowało mnie. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Nie był to mój, utrzymany w czerwonych barwach pokój. Na podłodze z ciemnych desek wyłożony był biały, puszysty dywan. Z kremowych ścian uśmiechały się do mnie z portretów nieznane mi postacie, a obok dużego okna zwisały dwie delikatne, brązowe zasłonki. Głównym meblem w pokoju było z pewnością łóżko, na którym się właśnie znajdowałam, wielkie, puszyste, okryte baldachimem. Pomimo starań, jakich dołożył projektant tego pomieszczenia, jego właściciel zdawał się nie szanować włożonej w jego sypialnię pracy. Obok regału leżała niezliczona ilość płyt, wśród których dostrzegłam kilka moich ulubionych. Większość pozostałej powierzchni podłogi zajmowały walające się ubrania. Męskie ubrania - pomyślałam przestraszona. Wśród ciemnych koszulek dostrzegłam swój własny, kolorowy stanik. Westchnęłam, a na moje policzki wkradły się nieproszone rumieńce. Bałam się spojrzeć w lewo, na osobę, która leżała obok mnie. Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Spróbowałam sięgnąć pamięcią do wczorajszego wieczoru, ale miałam pustkę w głowie. Impreza, alkohol, używki. Jakiś chłopak, ciemnowłosy, może blondyn. Czy to wszystko zdarzyło się naprawdę, czy tylko mi się wydaje? Szaleństwo tamtego wieczoru właśnie znalazło okazję do zemsty.
W pewnym momencie usłyszałam szelest poruszającej się kołdry. Zamarłam, a moje oczy niepewnie powędrowały w lewo. Potwierdziły się moje obawy. Jaka byłam głupia, żeby przespać się pijana z pierwszym lepszym chłopakiem!
Osłupiałam. Leżał przy mnie jakiś nieznany mi facet. Oparł się na łokciu i spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem na twarzy. W przeciwieństwie do mnie, nie wyglądał na zdziwionego. Jego wzrok penetrował powoli moje ciało, zmierzając w dół mojej twarzy do szyi, a potem niżej. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że zrzucona wcześniej kołdra nie zakrywa mi nawet biustu. Pośpiesznie naciągnęłam ją pod samą szyję, co wywołało śmiech u chłopaka.
- Nie musisz się martwić, kotku - powiedział lekko zachrypniętym głosem - Widziałem już wcześniej
Mrugnął do mnie i uśmiechnął się pięknie, jednak nie zrobiło to na mnie wcale wrażenia. Jedyne, co w tej chwili chciałam zrobić, to dać mu porządnie ,,z liścia" w twarz. Ładną twarz, musiałam przyznać.
- Nie mów do mnie ,,kotku" - oburzyłam się - Nawet się nie znamy!
- Jak to nie? - zmarszczył czoło - Nie pamiętasz wczorajszego wieczoru?
Zawstydzona pokręciłam głową i zaraz oblałam się rumieńcem. Upiłam się pierwszy raz w swoim szesnastoletnim życiu i już zaliczyłam porządną wpadkę.
- No to zaczniemy od początku - postanowił chłopak - Jestem Zayn
Uścisnęłam jego rękę, starając nie patrzeć mu w oczy, a jego brązowe tęczówki uważnie śledziły każdy mój ruch.
- [t.i] - powiedziałam cicho, po czym dodałam pewniejszym już głosem - Co dokładnie robiłam wczoraj?
Na ustach Zayna pojawił się szeroki uśmiech. Naprawdę bawiło go to, że nie pamiętam nic z wczorajszej nocy.
- Zobaczyłem cię, kiedy siedziałaś przy barze - odparł głębokim głosem, który sprawiał, że po mojej skórze przechodziły dreszcze - Wychyliliśmy razem po kieliszku, a potem pojechaliśmy do mnie
Przygryzł dolną wargę. Nie musiał mówić, o czym myśli, wyczytałam to z wyrazu jego twarzy. Jęknęłam cicho i skarciłam się w myślach za swoje wczorajsze zachowanie. Zacisnęłam pod kołdrą dłonie w pięści i już za chwilę poczułam ból, gdy paznokcie wbiły się w skórę.
- Co się stało? - spytał Zayn, który najwyraźniej zauważył już, że coś jest ze mną nie tak
- Przepraszam cię, to nie powinno się stać - wyszeptałam
Zrzuciłam z siebie resztę kołdry, nie zważając na to, że Zayn zobaczy mnie nagą i wstałam gwałtownie z łóżka, powodując lekkie skrzypnięcie sprężyny pod materacem. W kupce ubrań leżącej u moich nóg wygrzebałam swoje wczorajsze ubrania: stanik, majtki i krótką sukienkę i zaczęłam rozglądać się po pokoju.
- Gdzie jest łazienka? - w moim głosie słychać było lekkie zniecierpliwienie
Zayn udzielił mi szczegółowych instrukcji i zanurzył nos w poduszce. Chyba powinna wzruszyć mnie, albo chociaż zainteresować jego zawiedziona mina, ale nic takiego nie poczułam. Przez głowę przeleciała mi tylko jedna myśl: wszystkim facetom zależy tylko na jednym. Chwyciłam skąpy tobołek ubrań i udałam się do łazienki, gdzie odświeżyłam się trochę i wciągnęłam zdjęte wczoraj przez Zayna ciuchy.
Zamknęłam cicho łazienkę i na palcach udałam się do drzwi, przez które, wydawało mi się, można było wyjść na ulicę. Rzuciłam temu domowi ostatnie spojrzenie, przekroczyłam próg i na zawsze zniknęłam z życia chłopaka.
**********************
Kiepskie. I krótkie, ale cóż...
Chcecie do tego 2 część, bo tak jakoś dziwnie się kończy?
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Dawaj dalej!!?
OdpowiedzUsuńO YES
OdpowiedzUsuńDalej :)
OdpowiedzUsuńDawaj dalejj . <3
OdpowiedzUsuńDaleeej
OdpowiedzUsuńDaj dalej proszę!
OdpowiedzUsuńDalej. :3
OdpowiedzUsuńtak tak tak ak next please !!!!!!
OdpowiedzUsuńTAK! DALEJ!!!
OdpowiedzUsuńBoski :) czekam na next
OdpowiedzUsuńgenialny ja tez poprosze druga czesc tylko z happy endem :)
OdpowiedzUsuńdawaj dalej ;) boski<3
OdpowiedzUsuńdrugą prosze =)
OdpowiedzUsuńPisz drugą cześć błagam <333
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego bloga :D
http://wikussiaonedirection.blogspot.com/
dalej błagam no to aż prosi o kontynuacje!
OdpowiedzUsuńNext please ;**
OdpowiedzUsuńDAAALEEJ! ♥
OdpowiedzUsuńTAK!!!!!!!! Proszę cię napisz 2 część.
OdpowiedzUsuń