czwartek, 18 lipca 2013

Imagin Harry cz.5



Na kanapie siedzieli Zayn, Liam, Niall i Louis. Harry, którego rozpoznałam go po burzy loków na głowie stał plecami do nas popijając wodę.
- Cześć wam – powiedziałyśmy razem z Chloe.
Chłopcy szeroko się do nas uśmiechnęli pokazując swoje śnieżno - białe zęby.
- Warto było czekać cały koncert, żeby na końcu spotkać takie piękności – skomentował nas  Liam.
- No  nie podlizuj się koleżankom, masz dziewczynę – zaśmiał się Niall, a my omal nie zemdlałyśmy. – Witajcie dziewczyny jak się nazywacie?
- Ja jestem Helen.
- A ja to Chloe – Powiedziała blondynka.
- Piękne imiona dla pięknych pań – odparł Zayn, na co my mocno się zaczerwieniłyśmy. – Harry przywitaj się w końcu. Nie ładnie tak stać odwróconymi plecami do gości.
Styles odwrócił się do nas i zaczął iść w naszą stronę. W pewnym momencie przystanął, a jego źrenice lekko się powiększyły, za to na twarzy pojawił się piękny uśmiech. Może zareagował tak na zobaczenie mnie ? Na pewno. Wmawiaj tak sobie Helen.
- Cześć – rzucił – jak się bawiłyście na koncercie ?
- Było znakomicie- razem z Chloe odpowiedziałyśmy w jednej chwili, po czym chłopcy słodko się do nas uśmiechnęli. Można powiedzieć, że wręcz zaniemówili. Stali w miejscu dokładnie przyglądając się nam. – Coś się stało ? – dodałam zaskoczona ich zachowaniem.
- Nie nic po prostu rzadko zdarza spotkać dwie tak piękne dziewczyny w jednym miejscu – Niall skomplementował nas po czym my spaliłyśmy buraka.
- Ponadto wyglądacie uroczo rumieniąc się – dodał Harry .
Na te słowa loczka wszyscy wybuchnęli śmiechem. Po opanowaniu się Zayn zaczął mówić :
-Więc piękne zdjęcie i autograf tak ?
- Tak, tak oczywiście – powiedziałam po czym nieśmiało się uśmiechnęłam.
- Zayn nie pospieszaj niczego, nie ma już więcej fanek więc możemy trochę porozmawiać z dziewczynami – zaczął Louis.
- Ja jestem za – zaśmiał się Hazza – oczywiście jeżeli wy tylko chcecie.
- Jasne, że chcemy – zawołała Chloe. – Głupie pytanie.
- Więc skąd jesteście dziewczyny?- spytał Liam.
- Obie od urodzenia mieszkamy tutaj w Londynie – powiedziałam wartując w twarze chłopców.
- Studiujecie ? – znowu zapytał Liam – oczywiście nie chcę być natrętny czy coś, ale taka już moja natura, że jestem ciekawski
- Jasne, obie medycynę na Oxfordzie to wcale nie jest jakieś ciekawskie pytanie– powiedziałam, a na twarzach chłopców namalowało się zdziwienie.
-Czyli za mądre dla nas – Powiedział Nialler robiąc smutną minę.
- Chyba dla ciebie – oburzył się Hazza – Trzeba było skończyć szkolę – skierowała się do blondyna po czym oboje zaczęli pokazywać sobie języki.
- Piękne mądre, młode. Idealne. – Wciąż mówił o nas Harry , a my stałyśmy jak osłupiałe z wrażenia.
Podobamy się chłopcom z One Direction. Myślę, że nie ma niczego lepszego na świecie niż usłyszeć takie słowa z ich strony.
- Właśnie ile macie lat ? –odezwał się Lou
-19
- Czyli rówieśniczki naszego Stylesa – zaśmiał się Zayn.
Nagle z za drzwi usłyszeliśmy glos menagera chłopców Paula :
- Na 15 minut w autobusie. Ruszcie się
Na ich chłopców namalował się  smutek.
- No dobra to już czas przerwać pogawędkę i przejść do czynów. Zdjęcie i autograf tak ? – zapytał Niall, na  co ja z blondynką znacząco pokiwałyśmy głowami zgadzając się.
Wyjęłyśmy zeszyty i szybko podałyśmy je chłopcom, którzy sprawnie złożyli nam swoje autografy. Najdłużej podpisywał mi się Harry, a następnie z uśmiechem podał mi zeszyt i powiedział, żebym nie zaglądała do niego aż do momentu kiedy nie opuszczę tego pomieszczenia. Zaintrygował mnie tym. Zapewniam, że dotrzymam złożonej mu obietnicy. Przecież czego nie robi się dla miłości, co nie ?
Kiedy przyszła kolej na pamiątkowe zdjęcie ustawiłam się obok Zayna i Harrego, który nieśmiało mnie objął przyciągając do siebie. Nie protestowałam. Blondynka stała koło Nialla i Louis, a przed nami na podłodze położył się uśmiechnięty Liam.
Po wykonaniu wszystkich czynności udałyśmy się do wyjścia. Przed głównymi drzwiami rozwiązały mi się sznurówki w bucie i byłam zmuszona je zawiązać. Powiedziałam Chloe, aby poszła do auta i nie czekała na mnie a ja sama schyliłam się, żeby zawiązać niesforne sznurki.
Nagle przede mną uklęknęła męska postać. Z początku nie rozpoznałam jej, lecz poczułam piękny zapach słodkich męskich perfum. Kiedy uniosłam głowę ujrzałam wpatrujące się we mnie zielone tęczówki Harrego.
- Coś się stało – zapytał delikatnie, a jego dźwięczny głos rozchodził się po całym moim ciele – Pomóc ci w czymś? – Starał być się taki troskliwy. Spodobało mi się to.
- Nic się nie stało sznurówka mi się po prostu rozplątała, nic wielkiego - zapewniłam go po czym dokończyłam wykonywaną przeze mnie czynność.
- Zawsze możesz na mnie liczyć. – przybliżył się do mnie i szepnął mi do ucha – mam wielką nadzieję, że spotkamy się jeszcze nie raz, a wtedy pozwolisz sobie pomóc.
Chłopak wstał, a następnie podał mi rękę, aby pomóc podnieść się i mnie.
-Dziękuję – powiedziałam i nawzajem obdarzyliśmy się pięknymi uśmiechami. Byłam w siódmym niebie. Chłopak moich marzeń stoi tu przede mną i uśmiecha się do mnie trzymając moją dłoń. To niesamowite. Tyle pięknych uczuć w jednym momencie przepływało rzez moje ciało.
- Przepraszam Cię ale muszę już iść – oznajmiłam mu i wyswobodziłam moja rękę spod jego uścisku, choć w ogóle tego nie chciałam. On mógł mnie trzymać zawsze i wszędzie. Pozwoliłabym mu na to.
- Niestety.
- Ale wiesz może kiedyś jeszcze się spotkamy. Było by świetnie. – dopiero po chwili zdałam sobie sprawę z tego co powiedziałam do Harrego Stylesa. Dałam do zrozumienia gwieździe światowego formatu, że czuję coś więcej. Ale tego Harry mógł się akurat domyślać. Modliłam się tylko o to, aby mnie nie wyśmiał, a sama miałam niepohamowaną ochotę aby zapaść się pod ziemię.
- Już tęsknię – Uśmiechnął się chłopak i pocałował mnie w policzek. Nie wierzyłam w to co się dzieje. Jeszcze raz się pożegnałam i poszłam do auta, gdzie czekała na mnie blondynka, której opowiedziałam całą historię mojego spotkania z Haroldem.
-Nie wierzę- powiedziała podekscytowana Chloe, kiedy czekałyśmy na zielone światło stojąc na zatłoczonym Londyńskim skrzyżowaniu.
-Uwierz mi, że ja też nie, w ogóle to wszystko jest takie szalone nie sądzisz?
-Ja to doskonale wiem. Ty sobie wyobrażasz jak za kilkadziesiąt lat będziesz opowiadać wnukom jak poznałaś dziadka na koncercie.
-Bardzo śmieszne.
-I bardzo realne. Hel pokaż swoje autografy, chcę sobie porównać czy wszystkie są identyczne.
-Jasne, zielony zeszyt w mojej torbie poszukaj sobie
- Już chwila patrzę – blondynka sięgnęła po moją torbę leżącą na tylnych siedzeniach samochodu.
 Po zapaleniu się zielonego światła ruszyłyśmy przed siebie i aby dojechać szybciej pod dom dziewczyny skręciłam w uliczkę na której był niemały korek.
-Super postoimy sobie tu trochę – oznajmiłam szczerzącej się do mojego zeszytu z autografami Chloe. – Coś się stało ? – zapytałam się na co ta dała mi do ręki zielony zeszycik i powiedziała :
- Spójrz na autograf od Harrego 
 Nieśmiało wzięłam od niej zeszyt i spojrzałam na dół strony na której pisało: 
Dla mojej najpiękniejszej, najmądrzejszej i najlepszej fanki pod słońcem.Moim marzeniem jest jeszcze kiedyś Cię spotkać skarbie.Zadzwoń 131-222-356.
Twój Harry xx.
Z niedowierzaniem patrzyłam na kartkę, lecz z zamyślenia obudził mnie klakson auta, które jechało za mną. To musiał być jakiś cholerny sen, bo to wszystko było dla mnie za piękne. Już wiedziałam. Czemu Harry poprosił mnie abym nie oglądała jeszcze autografów. Nie chciał chyba usłyszeć ode mnie słów odrzucenia. Źle myślał – ode mnie nigdy ich nie otrzyma. Jestem taka szczęśliwa, że naprawdę już nie wytrzymam. Ponadto Chloe kumulowała to wszystko swoimi komentarzami typu:
- Wow będę miała koleżankę, która będzie chodzić z Harrym Stylesem, czy:
- Jak już będziecie razem to weź mnie tam swatnij z Niallem.
O odwiezieniu dziewczyny do domu i stokrotnym obiecaniu jej , że zadzwonię do Stylesa odjechałam do siebie, a tam padłam na łóżko i zaczęłam skakać na nim z podekscytowania. Zegar wskazywał godzinę 23 :30, czyli już od godziny go nie widziałam. Może już śpi nie będę go budzić – zadzwonię jutro. To już lekka obsesja, ale ostatnio gdzieś czytałam, że Liam powiedział: ‘’sposobem na wyleczeniem się z directiomani jest pocałowanie Harrego’’. Mam szczerą nadzieje wyleczyć się z niej właśnie w taki sposób. Wciąż czuję jego miękkie wargi na moim policzku. Ale to nie był ten właściwy pocałunek, bo moje serce szaleje jeszcze bardziej niż przedtem. Czuję też jego piękny zapach i silne dłonie pomagające mi się podnieść. Pamiętam również jego troskliwy ton głosu pytający czy mi pomóc i obiecujący kolejne spotkanie - nigdy tego nie zapomnę.
 Zawsze miałam ogromne problemy z zasypianiem, ale tego dnia zasnęłam w mgnieniu oka. Jutro do niego zadzwonię – na pewno. Powiedzmy, że jeśli to jest jego prawdziwy numer to od jutra zaczynam nowe – to lepsze życie.

                                                *         *         *

Dziś bez wątpienia poznałem . Moją upragnioną miłość.  Muszę przyznać, że moje serce ma wyjątkowo dobry gust. Ładna, mądra, fajna. Idealna kandydatka na moją dziewczynę. Nie myślcie sobie teraz że jestem taki przedmiotowy i traktuje ją jak rzecz. Nie mam zamiaru, żeby była moja miesiąc, czy dwa. Ona jest tą odpowiednia osobą, z którą będę w długim związku. Nie zniósł bym jej widoku z kimś innym, który przytula ją, całuje, dotyka… O nie nawet na samą myśl po moim ciele chodzą ciarki. Ale jaką mam pewność, że ona już kogoś nie ma. Przecież nie wypadało o to zapytać, a na jaj palcach widziałem kilka pierścionków więc skąd wiem, że jednak kogoś nie ma ? Mam nadzieję, że na razie jest sama i wciąż czeka na mnie. W końcu jest moją fanką, a która z nich nie chciała by ze mną być ?
Wciąż czuje jej palce, które kurczowo trzymały się moich kiedy pomagałem jej wstać, czuję jej delikatną skórę na moich ustach i ten zapach – Nigdy go nie zapomnę.
Kiedy Zayn kazał mi się odwrócić, a ja zobaczyłem twarz dziewczyny, w której zakochałem się podczas koncertu poczułem rozdzierające mnie szczęście. Postanowiłem dać jej swój numer w inny mniej oczywisty sposób. Błagam niech oddzwoni. Nie wydawała się aż taka nieśmiała, więc będę czekał z niecierpliwością wciąż pilnując mój telefon. I jeszcze to spotkanie przy wyjściu. Kiedy zobaczyłem ja kucającą myślałem że cos się stało, ale na szczęście to tylko sznurówki. Oczywiście zauważyłem to ale i tak zapytałem się, czy nie potrzebna jest jej pomoc. Chciałem żeby zobaczyła, że zależy mi na niej. To ważne aby mi zaufała. Na zaufaniu buduje się podstawa związku, a przy moim zawodzie i częstymi wyjazdami w trasę zyskuje to podwójnego znaczenia.
Kiedy po koncercie wracaliśmy do naszych domów chłopcy zaważyli, że jestem nie obecny i zaczęli śmiać się, że zakochałem się w Tobie lub w twojej przyjaciółce. Choć dla mnie nie było ani trochę śmieszne włączyłem się do rozmowy, której wynikało, że Twoja przyjaciółka bardzo spodobała się Niallowi, a ty pozostałym. Na szczęście nie wdziałem w nich konkurencji ponieważ wszyscy byli już zajęci i szczęśliwi. Gdyby Twoja przyjaciółka zdecydowała, aby dać szansę blondynowi mogłaby być z nim bardzo szczęśliwa, ponieważ Nialler niezmiernie by się o nią troszczył i starał się dać jej wszystko. Ale ona nigdy nie będzie tak szczęśliwa jak ty możesz być będąc ze mną.
 Wciąż pozostaje mi nadzieja, że jednak nikogo jeszcze nie masz i jutro do mnie zadzwonisz. Pewnie już śpisz ponieważ jest już sporo po pierwszej w nocy. Więc śpij dobrze kochanie. Mam nadzieję, że już niedługo będziesz zasypiać oraz budzić się przy mnie, a nadzieja umiera ostatnia – prawda ?
________________________________________________________________________
Proszę bardzo, oto wyczekiwana przez was piąta część Harrego :) Mam nadzieję, że spodoba wam się tak samo jak poprzednie części... CZYTASZ = KOMENTUJESZ  

29 komentarzy:

  1. Nie mogłam się doczekać jesteś super :-* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie. :D
    Będzie dalej .?Proszę powiedz że będzie

    OdpowiedzUsuń
  3. jdhfdjfheurheur
    to jest takie idealne, boże naprawdę aż piszczę <3
    ale proszę nie przeciagaj tego imagina w nieksończonosć jeszcze jeden gora dwa rozdziały! jak miło że ja też będę stuidować medycynę to mi wszystko ułatwia, Harry cieszę się że się odwrócił i Niall dla mojej przyjaciółki będzie taki kochany djfdjfhdjfhd kocham cię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imagin ma zaplanowane 8 - 9 części i nie da rady go skrócić, bo zepsuje się cały efekt..

      Usuń
  4. Superaśna :* <3 Następną !! Please :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny. Boski. Cudny. Po prostu nie ma słów do opisania.
    Już nie mogę doczekac się kolejnej części. :D
    A wogóle kiedy można się go spodziewac?
    Czekam z niecierpliwością.
    I życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawi się on dopiero koło wtorku - środy..

      Usuń
  6. ugh, nie mogę oddychać *-* zajebistości ty moje, szybko nexta plooose :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny... po prostu Cię ubóstwiam :d

    OdpowiedzUsuń
  8. zajebisty jest ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. No weź...
    Wstawiaj kolejną część...
    Już się nie mogę doczekać <333
    Kocham te imaginy <333

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham,kocham i jeszcze raz kocham!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejkuuuuu *-* to jest takie, hmmmm.... Hdbzjacjsbvjsjivbsjfbwkcbhvnskdnwidnfudncjd I Awwwwwwwwwwww I w ogonie wiem von jeszcze napisać xD
    Ten komentarz nie ma ładu ani składu xD L0L
    Bierz się za pisanie kolejnej części, na którą z niecierpliwością będę czekać ;**
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. super ,czekam na kolejną część..............;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG ! To takie słodkie...
    Świetny pomysł, świetny imagin i świetna autorka <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam imaginy z tego bloga a ten w szczególności . Już nie moge się doczekać kolejnych części . ;* Oby więcej tak dobrych imaginów ;D <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Rany boski ten imagin ;D Czekam na ciąg dalszy ;* ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. FGRUKGRBFHUF BOOOSKIE ! ♥ ♥ *o*

    OdpowiedzUsuń
  17. DALEJ, DALEJ ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Boskie, boskie, boooooooskie !!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. jeyeli to sie scyesliwie skoncyz to yacyne to cyztac odpisy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze sama nie wiem jak to się skończy... Wszystko wyjdzie w praniu :) Czytaj kolejne części, a poznasz zakończenie.. Pozdrawiam Louisowa :)

      Usuń
  21. Super. Nie mogę się doczekać kolejnej części

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziewczyno: WIĘCEJ, WIĘCEJ, WIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘCEJ! To rozkaz ;P Heh... A czy skończy się dobrze, czy źle. Mnie to szczerze wali. Tekst jest i bedzie genialny. Kiedy kolejna część? Padam na kolana i błaaaagam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne ! Nie moge doczekać się 6 części ♥

    OdpowiedzUsuń
  24. Super :D Ja już chce kolejną część <3

    OdpowiedzUsuń
  25. zatkało mnie kocham cie normalnie :-) :-) :-) love youuuuu

    OdpowiedzUsuń
  26. Marzyłam o takim tylko że z Lou. Jest tu taki piekny opis uczuc ktorego wyszukuje.... myśle o Louim cały czas o tych jego pieknych oczach, ustach, włosach... O nim

    OdpowiedzUsuń