Obudziłam się dziś dość późno ponieważ wczoraj z natłoku wrażeń poszłam
bardzo
zmęczona spać. Uszczypnęłam się mocno kilka razy nie wierząc w to co się
wczoraj wydarzyło. Kiedy wstałam i podeszłam do biurka zobaczyłam otwarty
zeszyt w którym napisany był numer telefonu Harrego. Obiecałam sobie, że dziś
do niego zadzwonię, więc spełnię to co
sobie postanowiłam. Byłam jedną z tych osób, na których zawsze można było
polegać i dotrzymywałam złożonego wcześniej słowa.
Nagle przypomniałam sobie, że za 2 godziny mam egzamin z układu
krwionośnego, do którego zdążyłam nauczyć się już wcześniej. Dobrze, że oddział
medycyny na Oxfordzie w większości znajdował się w Londynie. Egzaminy nie pisze
się tak długo to tylko godzinka, a ponieważ wszystko doskonale umiem może uda
mi się wyjść wcześniej i szybko potem spotkam się z Chloe. Albo z Harrym ?
Wykonałam monotonny szereg porannych czynności, po czym elegancko się
ubrałam zakładając czarną sukienkę przed kolana z rękawkami do łokci, czarne
szpilki, oraz torebkę tego samego koloru do której schowałam kilka długopisów,
ołówki, strugaczkę oraz gumkę do ścierania.
Całość zestawu dopełniłam złotym
łańcuszkiem z wizerunkiem ptaka, który dostałam od mojej nie żyjącej już babci
z okazji 18 urodzin oraz piękny złoty pierścionek z diamentem, który w
przeszłości należał do owej babci, a ta dostała go od dziadka kiedy ten prosił
ją o rękę. Historia moich dziadków to opowieść o wielkiej miłości, którą
przerwała rychła śmierć babci, która chorowała na białaczkę. Niestety jej dawca
nie został znaleziony w odpowiednim czasie. Przeżyłam wtedy lekkie załamanie
psychiczne, ponieważ była ona jedną z
moich oddanych przyjaciółek. Na szczęście Chloe była wtedy przy mnie i mocno
mnie wspierała. To kolejny dowód na to, że jest wspaniałą osobą.
Następnie chwyciłam książkę i powtórzyłam sobie bardzo szybko cały materiał. Kiedy skończyłam zobaczyłam, że egzamin rozpoczyna się dopiero za dwie godziny, a mianowicie o godzinie 11:00. Postanowiłam więc zdecydować się na krok ostateczny i zatelefonować do Harrego. Na samą myśl o nim ciarki przechodziły całe moje ciało, a na wspomnienie jego dotyku i zapachu dochodziłam do szczytu podekscytowania. Byłam taka szczęśliwa, że to właśnie ja jestem posiadaczką tego ciągu cyferek, którego pożąda tyle dziewczyn. Na początek postanowiłam przygotować się do tego momentu i wykonałam kilka ważnych czynności mianowicie sprawdziłam czy na pewno nic nie jest w stanie przerwać mojej rozmowy z chłopakiem i miałam tu na myśli np. włączony budzik lub tego typu rzeczy, zniosłam zeszyt z numerem, wzięłam telefon i wygodzie usadowiłam się na kanapie.
Następnie chwyciłam książkę i powtórzyłam sobie bardzo szybko cały materiał. Kiedy skończyłam zobaczyłam, że egzamin rozpoczyna się dopiero za dwie godziny, a mianowicie o godzinie 11:00. Postanowiłam więc zdecydować się na krok ostateczny i zatelefonować do Harrego. Na samą myśl o nim ciarki przechodziły całe moje ciało, a na wspomnienie jego dotyku i zapachu dochodziłam do szczytu podekscytowania. Byłam taka szczęśliwa, że to właśnie ja jestem posiadaczką tego ciągu cyferek, którego pożąda tyle dziewczyn. Na początek postanowiłam przygotować się do tego momentu i wykonałam kilka ważnych czynności mianowicie sprawdziłam czy na pewno nic nie jest w stanie przerwać mojej rozmowy z chłopakiem i miałam tu na myśli np. włączony budzik lub tego typu rzeczy, zniosłam zeszyt z numerem, wzięłam telefon i wygodzie usadowiłam się na kanapie.
Przypomniało mi się, że wczoraj na
twetterze Harry napisał : Tęsknię zadzwoń
do mnie xx.
Może chodziło mu o mnie? Trzeba się tego przekonać.
Drżącymi rękoma wpisałam cyferki do mojego telefonu, a następnie nacisnęłam przycisk, na którym widniała zielona słuchawka. Z niepokojem wsłuchiwałam się w pikającą słuchawkę, po czterech dźwiękach ktoś odebrał telefon, a moje serce zaczęło bić zdecydowanie szybciej.
Może chodziło mu o mnie? Trzeba się tego przekonać.
Drżącymi rękoma wpisałam cyferki do mojego telefonu, a następnie nacisnęłam przycisk, na którym widniała zielona słuchawka. Z niepokojem wsłuchiwałam się w pikającą słuchawkę, po czterech dźwiękach ktoś odebrał telefon, a moje serce zaczęło bić zdecydowanie szybciej.
- Hallo – w słuchawce telefonu usłyszałam męski głos, który z pewnością
należał do Harrego, ale Helen nie pozwólmy się zwariować.
- Hallo Harry to ja Helen może mnie pamiętasz wczoraj byłam za kulisami i
spotkaliśmy się tez przed wyjściem ? – zapytałam w nadzieją w głosie, że
chłopak się nie rozłączy.
- Jasne, że pamiętam. W ogóle jak mógł bym Cię zapomnieć. – w głosie
Hazzy słyszałam szczęście. To miłe, że tak na niego zadziałałam – Nawet nie
wiesz jak się cieszę, że zadzwoniłaś. Co powiesz na spotkanie ?
- Oczywiście bardzo chętnie, ale o której ?
- Dziś mam cały dzień wolny więc możemy spędzić cały dzień razem gdzie
tylko chcesz. Co ty na to ?
- Oczywiście, że się zgadzam.
-Podaj mi adres to przyjadę po Ciebie.
- Za godzinę mam ważny egzamin, ale on zajmie również tylko godzinkę więc
może o 13:30 ?
- Jednak ja będę nalegał, żebyś pozwoliła mi się podwieźć
- Harry ja naprawdę nie chcę robić Ci kłopotów, mam swoje auto, a ponadto
o egzaminie będę musiała na chwilę podjechać do domu i jeszcze musiał byś
czekać na mnie na parkingu godzinę. To trochę za dużo.
-I tak będę nudził się przez te dwie godziny tak makabrycznie, że nie
wybaczę Ci jeżeli nie pozwolisz mi się o Ciebie zatroszczyć – To co powiedział
było naprawdę miłe. Jednak nie postanowiłam dać mu za wygraną.
- Nie, jednak będziesz musiał się na mnie obrazić.
-Nie zamierzam, więc proszę powiedz mi wreszcie gdzie mieszkasz –
powiedział błagalnie
- W takim razie przyjedź na Down Street 15/17. Będę tam na Ciebie czekać.
-Czy to ten duży apartamentowiec ? – zapytał chłopak z niedowierzaniem w
głosie
- Dokładnie.
- I ty mieszkasz ta sama samiutka bez nikogo.
-Niestety. To prezent od rodziców na 18 urodziny więc nie wypadało nie
przyjąć.
- Rozumiem będę za 15 minut czekaj na mnie skarbie. Do zobaczenia – Nie
zdążyłam mu odpowiedzieć ponieważ się rozłączył, a ja siedziałam chwilę
niedowierzając w to z kim przed chwilą się umówiłam. Postanowiłam nic jeszcze
nie mówić o tym Chloe. Niech to będzie dla niej niespodzianka. Przecież ona tak
bardzo je lubi.
Poszłam szybko do łazienki i
prędko nałożyłam lekki makijaż podkreślający delikatnie moje oczy. Rozczesałam
dokładnie włosy i pozostawiłam opadające na ramionach. Szybko wyszłam z domu i
zjechałam windą do recepcji, a ponieważ do przyjazdu Stylesa zostało jeszcze
kilka minut podeszłam do recepcji i przywitałam się z Paulin – recepcjonistką.
Paulin była uroczą blondynką, o niebieskich oczach i słodkich dołeczkach w
policzkach, była wysoka i zgrabna. Zawsze mówiłam jej jaka jest piękna lecz ona
nigdy nie chciała tego słuchać . Z charakteru była również idealna : wesoła,
mądra i pogodna. Mam zamiar kiedyś jeszcze bardziej się z nią zaprzyjaźnić lecz
na razie nie mam na to zbytnio czasu.
- Hej Paulin czy jest może cos do mnie ?
- Hej Paulin czy jest może cos do mnie ?
-Nie skarbie nic nie przyszło, a co tak na galowo jakieś święto dzisiaj ?
-Egzamin
- Aha rozumiem może kopniaka w dupę na szczęście ?
- Z przyjemnością – uśmiechnęłam się do dziewczyny, a ta szybko podeszła
mnie od tyłu i kopnęła
-Teraz na pewno zdasz - zaśmiała
się
- Na pewno i to wszystko dzięki Tobie ale teraz muszę już lecieć.
-Powodzenia – powiedziała jak zawsze z szerokim uśmiechem na ustach.
- Może jutro skoczymy razem na drinka?
-Jasne bardzo chętnie może tak o 21:00?Wtedy kończę zmianę.
- Nie ma sprawy ale teraz już na prawdę lecę – pomachałam jej jeszcze
ręką i wyszłam przed wieżowiec.
Minutę później podjechało czarne auto, z którego wysiadł Harry okrążył je
i mocno mnie przytulił. Było to takie miłe. Przytulałam Harrego Stylesa - światową
gwiazdę. Od razu poczułam ten piękny charakterystyczny dla niego zapach.
-Witaj – szepnął mi na ucho po czym otworzył drzwi od strony pasażera. –
Wsiadaj proszę.
Zareagowałam na jego prośbę i już po chwili siedziałam w luksusowym
aucie. Poprawiłam sukienkę, a po chwili do samochodu wsiadł też Harry i
powiedział :
-Pięknie wyglądasz wiesz – szeroko się do mnie uśmiechnął -
tylko mi nie mów, że niepotrzebnie robiłem sobie kłopot
- Właśnie miałam to powiedzieć ale niestety okazałeś się szybszy – zrobiłam
minę smutnego pieska.
- Ej nie smuć się bo bardzo nie lubię jak piękne dziewczyny się
smucą - wziął moja twarz w ręce i zaczął
jeździć kciukami po moich policzkach i zbliżał swoją twarz do mojej na tyle, że
dzieliły je zaledwie centymetry. Na szczęście otrzeźwiałam w odpowiednim
momencie.
-Powinniśmy już jechać powiedziałam – przerywając tą uroczą chwilę.
-Jasne, czyli jedziemy na oddział Oxfordu niedaleko Dowding Street tak ?
– Harry był lekko zawstydzony ale umiejętnie starał się to ukryć
- Tak jasne – uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek na co on
wyraźnie się uśmiechnął
Jechaliśmy w ciszy, która jednak nie była krępująca. Od czasu do czasu na
niego spoglądałam i żałowałam, że nie jest mój, ale może już niedługo? Na pewno
jest to bardziej realne niż jakieś kilka dni temu. Nagle Harry niespodziewanie
odwrócił się twarzą do mnie i przyłapał mnie na bezczelnym gapieniu się na
niego. Szybko sama się odwróciłam, ale nie musiałam na niego nawet patrzeć, aby
wiedzieć że się uśmiecha.
-Mówiłem ci kiedyś, że wyglądasz bajecznie jak się rumienisz – zapytał po
czym ja potaknęłam głową, a Harry nieśmiało splótł nasze palce i zatrzymał
pojazd.
-Jesteśmy – oznajmił zaciskając moje palce w swojej dłoni, na która ja
patrzyłam się bezwładnie.
- To ja idę ja już idę – powiedziałam
-Zaczekaj – Harry wysiadł z auta i otworzył mi drzwi – panie pierwsze –
szeroko się uśmiechnął i po raz obdarzył mnie pocałunkiem w policzek. Nie do
końca w policzek ponieważ ja rzez przypadek się odwróciłam i pocałował mnie w usta.
Próbował pogłębić pocałunek. Przez chwilę nawet oddawałam pieszczotę, ale po
chwili przypomniałam sobie kto właśnie mnie dotyka i wyzwoliłam się spod ucisku
chłopaka. – przepraszam - szepnął.
Skierowałam się do dużej Sali na której rozstawione były stoliki z
nazwiskami. Walter Helen jest usiadłam przed stolikiem i od razu przeszłam do
pisania egzaminu, który okazał się dziecinnie posty. Ukończyłam go przed końcem
będąc pewna, że zaliczę go na najwyższą z możliwych ocen. W samochodzie czekał
na mnie Harry, który spytał się czemu jestem tak szybko.
-To było za proste – uśmiechnęłam się
-To było za proste – uśmiechnęłam się
- Piękna i mądra. Dziewczyna marzeń – powiedział – to co teraz do ciebie,
a później mamy cały dzień tylko dla siebie tak ?
- Tak, a gdzie idziemy ?
- Tam gdzie ty chcesz. Oczywiście musisz wiedzieć, że mogą gonić nas
fanki. One są czasami niemożliwe – Harry mówił to z pełną powagą- Ale nie bój
obronie cię skarbie
- Ufam Ci – w tym momencie gdy wypowiedziałam te słowa w jego oczach
zabłysły miliony iskierek. A jego twarz stopniowo przybliżyła się do mojej.
Teraz nie miałam już zamiaru go odpychać po prostu się mu oddałam.
Całowaliśmy się namiętnie przy dłuższą chwilę.
- Wiesz jak pierwszy raz Cię zobaczyłem wiedziałem już, że nie będę mógł
bez Ciebie wytrzymać. –mówił patrząc mi w oczy – Może to głupie bo nie znamy
się nawet 24 godzin ale zakochałem się w tobie na zabój.
Nie wierzyłam w jego słowa. Więc jednak mój książę odnalazł jeden
kierunek do mojej wieży. Ten jedyny najważniejszy kierunek. Pojechaliśmy do
mojego apartamentu. Kiedy wchodziłam z Harrym w holu wszystkie oczy skierowały
się na nas idących za rękę. Nie dziwie się przecież na pewno każdy rozpoznał
Harrego. O dotarciu do mojego pokoju Harry rzucił się na łóżko pociągając mnie
za nadgarstek tak, że leżałam na nim. Na jego silnym umięśnionym torsie.
-Nie czujesz się tu taka samotna – zapytał całując moją szyję i okolice
ucha.
-Mam nadzieję, że z tobą już nie będę się tak czuć
- Uwierz mi, że zrobię wszystko abyś była szczęśliwa.
-Tak wierzę ci - oderwałam się od
niego wyciągnęłam z szafy czarne rurki, białą bluzkę z jakimś napisem i białe
conversy.
- Przebierasz się przy mnie tak ? Bo wiesz mam prawo patrzeć na piękne
ciało mojej pięknej dziewczyny co ? – mówił Styles całując mój obojczyk.
- Przepraszam ale nie dziś – pobiegłam do łazienki i przebrałam się
szybko
Potem postanowiliśmy iść do kina na najnowszy horror. Choć ich nie
nawiedziłam chłopak obiecał mi, że zostanie ze mną na noc. Bałam się trochę
reakcji fotoreporterów i fanek ale Harry obiecał mi , że wszystko będzie
dobrze. Wierze mu – to chyba dla tego, że go kocham. Dziwne, że osoba której
praktycznie jeszcze nie znam aż tak zawróciła mi w głowie. Szczerze mogę
powiedzieć już, że go kocham. To magiczne.
* * *
Więc tak Haroldzie Edwardzie Stylesie
miłość twojego życia jest już Twoja. Jak cudownie to brzmi. MOJA kochana Helen.
Całując ją czułem spełnienie i napełniające mnie szczęście. Jakie to piękne.
Więc ta możliwość by zasypiać i budzić się przy niej jest coraz bardziej realna
tak ?
Ale najważniejsze to aby ona była szczęśliwa, ja tam się nie liczę . Ona jest teraz wszystkim co mam w głowie i dobrze by było gdyby tak pozostało… Kocham ją tak cholernie mocno. Moją porażką będzie to jeżeli z jej pięknej twarzyczki spłynie choćby jedna łza. Zabije każdego kto stanie na drodze do jej szczęścia. Obiecuję to.
Ale najważniejsze to aby ona była szczęśliwa, ja tam się nie liczę . Ona jest teraz wszystkim co mam w głowie i dobrze by było gdyby tak pozostało… Kocham ją tak cholernie mocno. Moją porażką będzie to jeżeli z jej pięknej twarzyczki spłynie choćby jedna łza. Zabije każdego kto stanie na drodze do jej szczęścia. Obiecuję to.
________________________________________________________________________
No hej :) Widzę, że dawno nikt nic nie dodawał.. Dzisiaj mam dla was długoo wyczekiwaną 6 część Harrego.. Mam nadzieję, że spodoba wam się tak bardzo jak poprzednie części.. Proszę jeśli wam się podoba to komentujcie.. Z góry dzięki :) Love you all ♥
super ;d Love ;d
OdpowiedzUsuńCudowne *-*
OdpowiedzUsuńamazing :*
OdpowiedzUsuńKocham to! Takie to urocze *.*
OdpowiedzUsuńwspaniałe :D
OdpowiedzUsuńSuuuuper! Wreszcie się doczekałam :)
OdpowiedzUsuńOchh ten Harold xdxd
Świetny imagin!
Przy okazji zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
kocham. Jakie słooooodkie :*
OdpowiedzUsuńBosko :)
OdpowiedzUsuńAWWWWWWWWWWWWWWWWWW BOSKIE ! BASHDGKUSVDHSDGSVCSDGKIKVD *O* ♥♥♥
OdpowiedzUsuńbooski ! :** <3
OdpowiedzUsuńHej :D właśnie zostałaś nominowana do Liebster Award&The Versatile Blogger Award więcej informacji na http://oneloveonedreamonedirection.blog.pl/ , pozdrawiam :**
Świetne :D
OdpowiedzUsuńSuper:))
OdpowiedzUsuńBoski, serio boski. Zapraszam na mojego bloga także z 1D www.zyciejestzabawne.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnominowałam cię do The Versatile Blogger więcej info tutaj http://nazawszez5hlopcami.blogspot.com/2013/07/the-versatile-blogger.html jak już będziesz to zajrzyj do nowego rozdziału
OdpowiedzUsuńYOU ARE PER-FECT ;D
OdpowiedzUsuńNareszcie jest .:)
Zostałaś nominowana do Liebsten Awards :*: http://londyyn.blogspot.com/2013/07/liebster-awards.html
OdpowiedzUsuńŚWIETNE !!!
OdpowiedzUsuńΔΔΔΔΔ CUDOWNY IDEALNY CHCE JUŻ NASTĘPNĄ CZĘŚĆ ΔΔΔΔΔ
OdpowiedzUsuńCzy bedzie nastepna czesc??? Proszeee
OdpowiedzUsuńTo jest wspaniale *.*
super czekam na następną część z wielkim zniecierpliwieniem
OdpowiedzUsuńSuper czekam na kolejne części z happy endem . Takie imaginy są najlepsze
OdpowiedzUsuńPER-FECT :-). :-) :-). :-)
OdpowiedzUsuńwspaniały
OdpowiedzUsuńBędą kolejne części proszę
OdpowiedzUsuńDawaj następną część błagam <3 bo czekam i czekam i się niecierpliwię :///
OdpowiedzUsuńKocham to, wzruszyłam się totalnie daj kolejną, proooszę <3
OdpowiedzUsuńdaj nexta plz czeeekam -♥♥
OdpowiedzUsuńCzemu tak długo nie dajesz następnej części
OdpowiedzUsuńbo nie będzie
OdpowiedzUsuńI love it a bd 7??
OdpowiedzUsuńBędzie kolejna część, ale nwm dokładnie kiedy, bo nie wychodzi mi kontynuuacja.. Musicie uzbroić się w cierpliwość, ale postaram się dodać to najszybciej jak mogę :)
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj 7 cz. Plisssssss to jest jdhsudjdhsgdgsu <3
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zaczelam czytac tego imagina. I tak mysle - jaka ja bylam gupia , ze nie zaczelam wczesniej. Tak wspanialy imagin i ja wzlekalam z przeczytaniem. Najwspanialsze slowa w tym rozdziale ,, Wiec jednak mój książe odnalazł JEDEN KIERTUNEK do mojej wieży. Ten JEDYNY najważniejszy KIERUNEK. " A jak wiemy nazwe ONE DIRECTION wymyślił nasz Harry. A oznacza to własnie JEDEN KIERUNEK. Wspaniały !
OdpowiedzUsuń