Przyjaciółka pobiegła do siebie, a ja spakowałam potrzebne rzeczy.....
Po upływie półgodziny byłyśmy już na plaży.
-Właściwie dlaczego kazałaś mi przyjechać na tą plażę?-zapytałam (I.T.P).
-Bo na tt pisali, że chłopcy lubią tutaj surfować-czasami naprawdę nie rozumiałam tej dziewczyny.
-Okej... a kogo konkretnie szukasz?
-Jak to kogo?! Oczywiście, że Nialla. On jest taki uroczy. Ciekawe jaki kolor mają jego oczy, wiesz tak z bliska...-rozmarzyła się.
-Niebieskie... jak morska fala-odpowiedziałam jej.
Na samo wspomnienie jego oczu i uśmiechu, jest mi ciepło na sercu.
-Oo idę rozłożyć tam koc!-oznajmiła.
Rozglądałam się po plaży, rozkoszując się chwilą. Zerkając na ludzi, zauważyłam znajomą czapkę.
-Przepraszam, czy tu jest wolne?-zapytałam chłopaka.
Nie usłyszałam odpowiedzi. Byłam pewna, że tą osobą jest Niall, więc usiadłam.
-Ale dziś piękna pogoda, nie uważa pan?-zagadywałam go-jest tak przyjemnie tutaj.
Blondyn poprawił się w swoim leżaku.
-Och obudziłam pana, przepraszam... no trudno, może posmaruje mi pan plecki?-pokazałam mu balsam.
Uśmiechałam się zadziornie.
-Skąd wiedziałaś, że to ja?-obniżył lekko okulary.
-Zgadywałam? Tak właściwie to co tu robisz?
-Rano wyjechałem pozałatwiać parę spraw, a kiedy wróciłem, przed naszym domem stało mnóstwo paparazzi. Nie miałem najmniejszej ochoty się przez nich przedzierać, więc przyjechałem tu.
-Biedak...-udawałam współczucie, choć tak naprawdę nie rozumiałam go.
-Ha ha ha, śmieszne. Muszę tu siedzieć i czekać na cud.
-Dlaczego nie wrócisz samochodem? Chyba będę stali tam w nieskończoność-powiedziałam rozbawiona jego problemem.
-Rozpoznają moje auto, a uwierz mi, oni są męczący.
Zapadła między nami krótka cisza.
-Czym tu przyjechałaś?-zapytał.
-Zobaczysz spodoba ci się! To klasyczne auto!
-Wezmę je od ciebie...
-Chwila! Ty musisz dać mi swój. Czym ja będę miała wrócić?
Nie powiem, że spodobała mi się ta propozycja. Miałam okazje przejechać się czadowym autem, na które mnie nigdy nie będzie stać.
Niall nie podzielał mojego entuzjazmu. Wyjął z kieszeni kluczyki i spojrzał na nie z bólem.
-Uważaj to auto to mój skarb!-podał mi je, ale gdy chciałam je ostatecznie zabrać cofnął rękę.
-Niall oddaj-powiedziałam poważnym tonem-chyba, że chcesz zaliczyć spotkanie z paparazzi...
-Och no dobra-dał mi je z miną zbitego psa-błagam uważaj!
Nim zaprowadziłam go do wozu, schowałam do torebki (T.I.P) jego kluczyki, a wzięłam swoje. Dziewczyna była zbyt zajęta opalaniem się i słuchaniem muzyki, więc niczego nie zauważyła.
-Niall poznaj Bena-z dumą wskazałam na mój samochód.
-Nazwałaś swoje auto?-zapytał, wyraźnie zszokowany.
Odpowiedziałam mu na to uśmiechem, gdy nagle blondyn popchnął mnie w kierunku auta.
-Ukucnij!
-Co?
-Kluczyki! Daj mi kluczyki!
Nie rozumiałam jego zdenerwowania.
-Wsiadaj, szybko!
Posłuchałam go i wsiadłam od strony pasażera.
Niall zaczął szukać czegoś w schowku, wyrzucając wszystko inne.
-Masz załóż to!-Podął mi kwiecistą apaszkę.
-Co? O co chodzi?
-Głowa niżej i masz-podał mi swoje czarne okulary-załóż je.
Po raz kolejny posłuchałam jego rozkazów.
-Już?-zapytałam rozbawiona.
-Tak.
-Właściwie to o co chodziło?
-Na plażę przyjechali dziennikarze.
-Aha.
-A teraz oddaj-wyciągnął rękę po okulary.
-Nie, proszę! Podobają mi się!
-Yhy.. już oddawaj!
Oddałam mu je i dodałam:
-Poważnie mi się podobają.
-Kiedyś ci je dam, ale nie teraz-spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
-Gdzie tak właściwie jedziemy?-zapytałam.
-Nie wiem, możemy zabawić się w turystów.
-Turystów?
-Tak. Będziemy zwiedzać LA!
Wymieniliśmy się uśmiechami, a ja włączyłam radio.
-O lubię to!-oznajmiłam i zaczęłam śpiewać
"Wake up to the blue sky
Grab your shades and let's go for a ride"
_________________________
inspiracją jest film "Randka z Gwiazdą", ale postaram się w następnej części wymyślić coś sama ;)
1 komentarz=next part
Świetne pisz następne
OdpowiedzUsuńŚwietnyyy *,* Pisz dalej -by kulka ;D :)) ;))
OdpowiedzUsuńten moment z leżakiem jest z '' Ranka z Gwiazdą'' :D
OdpowiedzUsuńto nie jest inspiracja !
OdpowiedzUsuńTo jest ściągniętę od momentu :
[...]Rozglądałam się po plaży, rozkoszując się chwilą. Zerkając na ludzi, zauważyłam znajomą czapkę.
-Przepraszam, czy tu jest wolne?-zapytałam chłopaka.
Nie usłyszałam odpowiedzi. Byłam pewna, że tą osobą jest Niall, więc usiadłam.
-Ale dziś piękna pogoda, nie uważa pan?-zagadywałam go-jest tak przyjemnie tutaj.
Blondyn poprawił się w swoim leżaku.
-Och obudziłam pana, przepraszam... no trudno, może posmaruje mi pan plecki?-pokazałam mu balsam.
Uśmiechałam się zadziornie.
-Skąd wiedziałaś, że to ja?[...] i dalej też jest to samo co w filmie .
-J .
Wszytsko jest z Rantki z Gwiazdą ;p Hmmmmm... trochei to nieposuje do Nialla nwm dlaczego mi niepasuje ;p
OdpowiedzUsuńNienawidze kiedy piszecie "inspirowane - czyms tam" to jest zywcem przepisane za kazdym razem :)
OdpowiedzUsuń