wtorek, 5 marca 2013

Imagin Niall part 1

-(T.I) no proszę, pójdź ze mną! Są wakacje, możemy szaleć, a ty chcesz siedzieć w domu?!-po raz kolejny tego wieczoru (I.T.P) namawiała mnie na imprezę.
-Dlaczego ci tak na tym zależy?
-Bo w tym klubie będą chłopaki z One Direction!!!
-I co w związku z tym?
Kompletnie nie rozumiałam jej ekscytacji. Chciała iść do klubu tylko po to, by spotkać kilku sławnych kolesi?
-W związku z tym... ktoś musi mnie tam zawieźć..-powiedziała cicho.
-No tak! Jak mogłam się tego nie domyśleć.
-Oj (T.I) no proszęę, będzie fajnie zobaczysz!-złożyła ręce jak do modlitwy i kucnęła przede mną.
-Ohh......no dobra...-przekręciłam oczami-o której?
-O 19 będę czekała na podjeździe!
Cieszyła się jak małe dziecko.
-Teraz możesz już iść? Bo wiesz jestem trochę zajęta...
-Okej! To pa!!
(I.T.P) wyszła z mojego pokoju, a ja wróciłam do sprzątania szafy. Przy okazji wybrałam sobie strój na wieczór.
~~~~
-Gdzie jesteś?!-usłyszałam głos w słuchawce.
-Zaraz schodzę.
Rozłączyłam się i włożyłam telefon do kieszeni. Sięgnęłam po kurtkę i zeszłam na dół.
-Mamo wychodzę!
-Wróć przed świtem!
Zamknęłam drzwi i podeszłam do przyjaciółki.
-No ile można czekać?!-uniosła się.
-Już dobrze. Jestem.
Minęłam ją i wsiadłam do auta
-Jedziesz czy nie?-zapytałam, odpalając silnik.
Bez słowa wsiadła do środka. 
Jechałyśmy w ciszy do samego końca. 
-Ty zaparkuj, a ja pójdę już ich szukać!
Nie zdążyłam jej nic odpowiedzieć, gdyż pobiegła w stronę wejścia. Pokręciłam głową i zaparkowałam. Zakluczyłam samochód i wolnym krokiem ruszyłam w kierunku wejścia, które teraz było zapchane. Podchodząc do głośnego tłumu, stwierdziłam, że tędy na pewno się nie dostanę. Rozejrzałam się dokoła i zauważyłam ciemną uliczkę z prawej strony klubu. Bez zastanowienia  poszłam tam, by poszukać innego wejścia. Zbliżyłam się do drzwi, które oświetlała mała lampka i w momencie, gdy chciałam je otworzyć, oberwałam nimi.
-Ał!-upadłam na ziemię i złapałam się za głowę.
-Uderzyłem cię?-przede mną ukucnął blond chłopak.
Podniosłam się do pozycji siedzącej nadal trzymając się za głowę.
-Nie drzwi mnie same uderzyły-powiedziałam z ironią.
-yyy no to nie jest dobrze...
-Z tobą czy ze mną? Bo zdaje się, że to ja oberwałam drzwiami.
-Naprawdę nie jest dobrze.-powiedział po raz kolejny i nerwowo rozglądał się na boki.
Przyjrzałam mu się i wydawało mi się, że go znam.
-Czekaj... Ty jesteś.....-nie pozwolił mi dokończyć, gdyż zakrył mi ręką usta.
-Yyy tak! Dam ci bilety na mój koncert jak nie zaczniesz wrzeszczeć.
Zabrałam jego rękę.
-Nie chcę iść na twój głupi koncert!-ponownie złapałam się za głowę, gdyż ból się nasilił.
-Dobra to jedziemy do lekarza!
Rozejrzał się jeszcze raz i na widok samochodu pomógł mi wstać.
-Daj rękę, idziemy!
Podałam mu dłoń, całkowicie zdezorientowana. Zaczął mnie prowadzić w kierunku pojazdu.
-Co będzie z (I.T.P)?
-A kto to?
Dalej ciągnął mnie za rękę.
-Moja przyjaciółka, chyba została w klubie.
W tym samym momencie z auta wysiadł jakiś chłopak.
-Wow co jest grane?-zapytał.
-Pogadamy później, pomóż mi!-powiedział wymijająco blondyn. 
Jego kumpel podszedł do mnie i pomógł wsiąść do samochodu.
-Kim ona jest?!-zapytał nim zamknął drzwi.
-Zapnij pas.-skierował się do mnie blondyn-jak masz na imię?
-(T.I).
-Aha, no to miło mi cię poznać-uśmiechnął się.
-Znam delikatniejsze powitania-powiedziałam z wyrzutem.
Blondynek spojrzał na mnie i zaśmiał się.
-Oj, chyba mi niedobrze!-złapałam się za brzuch.
-Ejejej-oburzył się kumpel blondyna-tylko nie na moje autko, dopiero co je wyczyściłem!
-Dobra-zdążyłam odpowiedzieć i zwymiotowałam na jego buty.
-NIE!! tylko nie na moje buty!!!!! Ohhh!!
Blondyn zniesmaczył się.
-Kupisz nowe. Zamknij drzwi!
Chłopak posłuchał się, ale za nim odszedł wziął od blondasa kluczyki, które mi zabrał.
-Masz i odwieź jej przyjaciółkę do domu. A! I nie mów nikomu o tym co się stało!
Tamten odszedł, a my ruszyliśmy w kierunku szpitala.
~~~~
-Co z  nią?-zapytał Niall, bo tak mi się przedstawił w czasie drogi.
-Wszystko w porządku. Możesz ją zabrać do domu-odpowiedział lekarz.
-Oh, to super. 
Zabrałam kurtkę i wyszliśmy.
~~~~
-Wstawaj!!
Wskoczyła na mnie (I.T.P) miażdżąc mi płuca.
-Odbiło ci?!
-To ty mnie wczoraj zostawiłaś samą!!
-To ty chciałaś spotkać swoich idoli!!
-Ale ich nie spotkałam, bo był tylko Niall, a w dodatku zmył się z imprezy!
Usiadła zła obok mnie i włączyła TV.
-Młody piosenkarz Niall Horan, jak donosi nasze źródło,  pojawił się wczoraj w klubie 21, by świętować urodziny Amy Green. Muzyk jednak szybko opuścił lokal i w towarzystwie tajemniczej dziewczyny skierował się, prawdopodobnie, do swojego domu-słuchałam z nie dowierzaniem słów prezenterki.
-Ejj!!! Może pokażą jej zdjęcie!!-wydarła się (I.T.P), gdy wyłączyłam telewizor. 
-No trudno, jedziemy na plażę?-zapytałam.
-Zgoda!
-Za 15 minut masz być gotowa!
Przyjaciółka pobiegła do siebie, a ja spakowałam potrzebne rzeczy.....


________________________________
mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam, jak dodaję partowce ;)
1 komentarz=next part

3 komentarze:

  1. Historia z filmu "Randka z gwiazdą" xd Mam nadzieję, że tak nie będzie jak filmie

    OdpowiedzUsuń
  2. 100% Randki z Gwiazdą xD Lubię ten film, a sytuacja przed klubem jest kropka w kropkę taka sama... I to poczucie humoru Nialla identyczne jak Christophera :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinnaś sama wymyślać imagin a nie z filmun "Randka z Gwiazdą" ale co tam fajny imagin to co że z filmu czasami braknie pomysłów co nie ;) <3

    OdpowiedzUsuń