-(T.I) poznaj Eleanor-odwróciłam się w stronę Louis i zmierzyłam dziewczynę wzrokiem.
Piękna,dorosła kobieta. Tylko tak potrafię ją opisać.
-(T.I) miło mi-podeszłam do niej i uścisnęłam dłoń.
Poszliśmy w trójkę do salonu. Rozmawialiśmy bardzo długo. W zasadzie to oni rozmawiali. Louis był tak zafascynowany jej obecnością, że nawet nie zauważył, kiedy poszłam do pokoju. Zdałam sobie sprawę, że ta dziewczyna narobi nam mnóstwo kłopotów.
~~~~
-Gdzie idziesz?-zapytałam Louisa, który zakładał swoje buty.
-Umówiłem się z chłopakami.
-Naprawdę? Bo wiesz dziś jest 13 marca i o ile się nie mylę to Sandy wyprawia urodziny, na którą całe 1D jest zaproszone.
Louis zmieszał się moją odpowiedzią. Otwierał i zamykał usta, chcąc coś odpowiedzieć.
-Przyznaj spotykasz się z Eleanor? Zgadłam?
-......
-Świetnie idź do niej i pieprz ją!
-O co ci chodzi?
-O to, że od kiedy Elka pojawiła się w naszym życiu cały czas się spotykacie!
-Chyba mam prawo! To moja przyjaciółka!
-Nie zapominaj, że jestem twoją dziewczyną! Ja też bym chciała od czasu do czasu spędzić z tobą jeden dzień!
-(t.i) daj spokój! Dobrze umówiłem się z nią, idziemy do klubu, ale to wszystko!
-Więc dlaczego ja nie mogę iść z wami?
-Bo masz dopiero 16 lat!!!
Zabolało. Nigdy nie czepiał się mojego wieku. Nie przeszkadzało mu, że od czasu do czasu pomagał mi w lekcjach i że codziennie odwoził lub odbierał mnie ze szkoły.
Nie odpowiedziałam mu nic. Wstałam z fotela i podeszłam do niego.
-(T.I) ja przepraszam.... nie powinienem był tego mówić... wybacz.
-Dobrej zabawy.
Wyminęłam go i poszłam do sypialni.
~~~~
Tak mijały nasze dni. Kłóciliśmy się już nie tylko o nią, ale też o inne bardziej bezsensowne rzeczy. Każda kłótnia raniła mnie. Wiedziałam, że Louis zdradza mnie z Eleanor. Kiedyś zmusiłam Harrego, by powiedział mi prawdę. Gdy dzisiaj po raz kolejny zostawił mnie samą, podjęłam decyzję o odejściu. Nie mogłam go trzymać przy sobie na siłę. Fakt, Louis jest moją pierwszą, prawdziwą miłością, która nigdy nie umrze, ale jak to moja mama mówi "Niebezpiecznie jest wierzyć że coś trwa wiecznie ". Do niedawna nie rozumiałam tych słów. Teraz doskonale pojmuje ich sens. Spakowałam wszystko co moje. Schodząc na dół, do domu wrócił Lou.
-Gdzie idziesz?
-Wyprowadzam się. Zaraz przyjedzie po mnie mama.
-Co? Jak to wyprowadzasz się?
-Tak to. Zabiliśmy naszą miłość. Nie ma sensu starać się ją odzyskać.
-(T.I) zostań. Wiem ostatnio nie mieliśmy dla siebie czasu....
-Ty Louis. To ty nie miałeś dla mnie czasu.
Spokój jaki we mnie był zaskoczył się. Sądziłam, że będę płakać, krzyczeć. Widocznie byłam przygotowana na taki obrót spraw. To było by zbyt piękne, gdyby nastolatka taka jak ja, była tą jedyną dla dorosłego mężczyzny.
Pokonałam ostatnie stopnie i stanęłam przed nim.
-Wiesz co Louis, mogliśmy zostać ze sobą na zawsze, ale teraz... zapomnijmy o sobie...
Ubrałam buty i wyszłam z jego domu.
Mama czekała już na mnie w samochodzie.
-Będzie dobrze, jesteś jeszcze młoda, na pewno kogoś znajdziesz.
Starała się mnie pocieszyć, ale na marne. Ostatni raz spojrzałam na wielką willę. W drzwiach widziałam sylwetkę Louisa.
~~4 lata później~~
-Leon naprawdę muszę poznawać twoich kumpli?-marudziłam przyjacielowi.
-TAK! i koniec gadania.
-Ile oni w ogóle mają lat?
-Wszyscy oprócz Tommo są w naszym wieku.
-Kto to Tommo?
-Zobaczysz.
Dojechaliśmy do pubu i wysiedliśmy z auta. Weszliśmy do środka.
-O to oni!-wskazał na grupkę ludzi siedzących w rogu sali.
-Będę jedyną dziewczyną?
-Nie, będzie jeszcze dziewczyna jednego z nich.
Podeszliśmy do stolika. Spojrzałam się na wszystkich i utkwiłam wzrok w najstarszym chłopaku.
-Chłopaki to jest (T.I)!
Uśmiechnęłam się i podałam każdemu z nich dłoń.
-Cześć (T.I)-spojrzałam w te cudowne oczy, które od czasu do czasu nękają mnie w snach.
-Cześć Louis....
__________________
wiem, wyszło tragicznie -_-
świetnee *___*
OdpowiedzUsuńTaki obrut sprawyyyy ..... ;c No ale trudno i tak masz talent do pisania ! ;* ;D
OdpowiedzUsuńCudownie...Napiszesz jeszcze PART V ?
OdpowiedzUsuńnapisz jaieś zakończenie bo to nic nie wyjaśnia i uważam zepowinnaś napisać coś w stylu że oni beda razem bo ona jest juz starsza a on nigdy nie przestał jej kochac czy coś takiego wymyśl coś !
OdpowiedzUsuńGdzie part V ja sie pyytam? ?!
OdpowiedzUsuńPrroszę napisz kolejną część! <3
OdpowiedzUsuńBoże jaki świetny ten wpis... Ciekawy!!!!
OdpowiedzUsuń