poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Imagin Niall

muzyka

~~wtorek~~
Dryyyyń!!!!!!!
Po domu rozszedł się dźwięk dzwonka do drzwi.
-Ja otworzę!!-krzyknąłem, podnosząc się z kanapy.

-Dzień dobry! 4 pizze, dwie z ananasem i dwie bez ananasa-przeczytała z małej karteczki młoda dostawczyni.
Podniosła na mnie swój wzrok i posłała szczery uśmiech. O Boże! Jaka ona piękna!
-Z racji, że mamy promocje razem wyjdzie 30 funtów-znowu się uśmiechnęła.
Zamiast coś powiedzieć, odebrać od niej pudełka lub zapłacić, stałem i gapiłem się na nią.
-Przepraszam za niego-podszedł do nas Harry-zawsze jest nieśmiały przy takich pięknych dziewczynach-uwodzicielsko uniósł kąciki ust i klepnął mnie w plecy.
Dziewczyna zarumieniła się, a ja kolejny raz w ciągu 5 minut poczułem motyle w brzuchu.
-Ile płacę?-loczek wyciągnął z tylnej kieszeni portfel.
Jestem pewny, że jemu też wpadła w oko. Poznałem po tym jak na nią spogląda, próbuje ją uwieźć swoim uśmiechem i oczami.
-30 funtów-odpowiedziała pokazując paragon.
-Dzięki-odebrał on niej pudełka-No Nialler! Przydaj się do czegoś i zanieś te pudełka do salonu!-wcisnął mi  do rąk ciepłe kartony z pizzą-a panią zapraszam do środka-gestem ręki wskazał na hol.
-Bardzo chętnie, ale muszę rozwieść resztę jedzenia. Może innym razem-uśmiechnęła się do Harrego-do zobaczenia-skierowała się do mnie, posyłając nieśmiały uśmiech.
-Mam nadzieję!-wyszczerzyłem się.


-No co tak długo?-krzyknął na nas Zayn.
Podszedł do mnie i wyrwał mi z rąk jedzenie.
-Niall się zakochał-oznajmił wszystkim Harold.
Puściłem buraka i bez słowa usiadłem na fotelu.

-Będziesz to jadł?-zapytał Liam-Halo!Ziemia do Horana!!-zaczął machać mi rękoma przed oczami.
-Co?-ocknąłem się.
-Pytałem czy będziesz z nami jadł?
-A tak...jedzenie....nie wiesz...jakoś tak..nie mam ochoty...-utkwiłem wzrok na telewizorze i powróciłem do rozmyślania nad piękną dziewczyną.

-Niall pomożesz mi?-zrobiła słodką minkę.
-Oczywiście kochanie-czule ją pocałowałem.
Stając za jej plecami chwyciłem jej dłonie i razem zaczęliśmy lepić ciasto do pizzy. Cały czas wciągałem zapach jej perfum, który działał na mnie jak nic innego. Kiedy ciasto było już rozwałkowane polaliśmy je sosem pomidorowym, pisząc swoje imiona. Dalej sypaliśmy na wierzch po kolei nasze ulubione składniki. Śmialiśmy się z moich dowcipów. 
-Teraz tylko się upiecze i gotowe-oznajmiła dziewczyna, wkładając pizze do rozgrzanego piekarnika.
Zbliżyłem się do niej. Objąłem ją w talii i przyciągając do siebie, zacząłem muskać jej usta. 

-Niall!Niall!!!Niall przestań!!!!!!!!Aaaaaaaaaa!!!!!!!!!!-krzyczał Zayn.
Otworzyłem oczy i momentalnie odskoczyłem od mulata.
-Co ty wyprawiasz??!!-naskoczył na mnie przerażony.
Zarumieniony spuściłem głowę. Widocznie za bardzo się rozmarzyłem i myśląc, że Zayn to ta nieznajoma piękność, chciałem go pocałować......BŁE,BŁE, BŁE!!!!!!!!!!!!!!FUUUUUUUUJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Przepraszam..-wyszeptałem.

~~środa~~

-Ja otworzę!!!-wykrzyknąłem na cały dom.
-Dzień dobry! Pizza przyszła!!-znów ujrzałem tą cudowną boginię kobiecości.
-Ooo znowu ty-uśmiechnęła się-Proszę twoje zamówienie-wręczyła mi karton z pizzą-To będzie 10 funtów.
Znów stałem jak ten głupi. Szybko się z obudziłem i wyciągnąłem z kieszeni banknot i odpowiednim nominale.
-Dziękuję-wydukałem.
Niall co z tobą? Zagadaj do niej! Poproś o numer, cokolwiek!!!!
-To do zobaczenia!-pomachała ręką i odeszła do czerwonego wozu z logiem pizzerii.
Jeszcze chwilę stałem w drzwiach, ale chłopcy zaczęli krzyczeć, że zimno leci i musiałem je zamknąć. O ja głupi!! Mogłem chociaż zapytać ją o imię!! Puknąłem się w czoło.

~~kilka dni później~~

Dryyyyń!!!
-Niall czy to znowu ty zamówiłeś pizze??!!!-zapytał Liam.
Pokiwałem głową na tak i poszedłem do drzwi.
-Dzień dobry! Pizza!-no nareszcie przysłali Ją.
Od trzech dni, pizze dostarczał rudy koleś. Widocznie szczęście mi sprzyja.
-To będzie 10 funtów-oznajmiła.
Wyjąłem przygotowane wcześniej pieniądze i podałem jej do ręki. Przez przypadek dotknąłem jej skóry. N a moim ciele od razu pojawiły się przyjemne dreszcze.
-Dziękuje-odebrałem pudełko.
-Do widzenia!-odrzekła i z uśmiechem na ustach odeszła.

~~następnego dnia~~~

Dryyyyń!!!
-Otwo....
-Nie Niall, ja to zrobię-odezwał się Daddy.
Poszedłem po cichu za nim.
Moje serce rozradowało się na widok znanej mi tylko z wyglądu dostawczyni. Jak zwykle wyglądała oszałamiająco.
-Dzień do....
-Tak wiem dobry, pizza przyszła-znowu przerwał Liam.
Co on dzisiaj ma? Dzień przerywania ludziom w połowie zdania, czy jak?
-Posłuchaj, może na początek jak masz na imię?-zapytał się jej.
-(T.I)-odpowiedziała zdziwiona.
-To jest Niall, miło mu-wskazał na mnie.
Popchnął mnie w jej stronę.
-A teraz Niall zaprosi cię na randkę, zgoda?-spojrzał na mnie znacząco.
Dziewczyna patrzyła zszokowana raz na mnie raz na przyjaciela.
-No Niall, do roboty-ponaglił mnie.
-Yyyy... tak, więc....ja... to znaczy... ty ... czy...-jąkałem się.
-Och wyduś to wreszcie!!!!-krzyknął Li..
-Pójdziesz ze mną na randkę?-zapytałem cichutko.
Piękność spojrzała na mnie. Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji.
-Myślałam, że już się nie zapytasz!!-uradowała się.
Uniosłem kąciki ust i nie kontrolując tego co robię, przytuliłem ją.

~~kilka tygodni później~~

-(T.I) zaprosiłem cię do siebie, bo... bo chciałem....chciałem zapytać.....-cholera, jak zwykle kiedy trzeba nie umiem się wysłowić.
-No zapytaj ją wreszcie!!!!-usłyszałem głos Louisa.
Dziwne, myślałem, że jesteśmy sami. Spojrzałem w miejsce, z którego dobiegł głos. W przejściu wystawały 4 głowy.
Spiorunowałem ich wzrokiem i jak na komendę schowali się.
-Więc...-ponownie zwróciłem się do (T.I)-chcę cię zapytać, czy....czy ty...czy zostaniesz moją dziewczyną?-spojrzałem nieśmiało w jej oczy.
Uśmiech poszerzał się na jej twarzy.
-No pewnie, że tak głupolu!!!-wykrzyknęła i wpiła się w moje usta.
Oszołomiony oddałem pocałunek, a zaraz potem przyciągnąłem ją jeszcze bardziej.
-Oooooo-usłyszeliśmy głosy chłopców.
Nie zwracając na nich uwagi, dalej całowałem słodkie usta (T.I).


I feel in love with the 
Pizza girl
Now I eat pizza everyday



____________________________--
taki nijaki mi wyszedł :/
co sądzicie??
Dziękuję za ponad 30 000 wejść!!!!!!

13 komentarzy:

  1. Super :) Lukniesz ? http://all-colors-of-the-rainbow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ekstra. ;3
    tak kojarzy mi się z jednym odcinkiem serialu "Jonas" Pizza Girl.;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :D Z czegoś trzeba czerpać wenę :P

      Usuń
  3. wspomnienia o Jonasach wracają :)
    świetny imagin :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mam ochotę na pizze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. JEZU, JAK TY ŚWIETNIE PISZESZ!!!!!!! Chcialabyś informować mnie o kolejnych imaginach? (:
    Zrobisz jeszcze kiedyś +18? (Czytałam o tym chlopaku, który wykorzystał była dziewczynę i to chyba najlepszy, jaki kiedykolwiek czytałam - jesteś świetna!)
    Chcialabyś mnie trochę poduczyć? Błagam, chciałabym pisać tak dobrze jak Ty! (;
    Mój blog to famouskilljoys.blogspot.com , chcialabyś przeczytać i napisać trochę uwag? Bardzo proszę, chcę wiedzieć co robię źle i co Ty byś zmieniła, jak dalej mogłaby się potoczyć akcja.
    Pozdrawiam, jesteś świetna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zapraszam do mnie :)
    http://just-you-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. hahahahhaha i to z Jonas Brothers na koniec. GENIALNE! xd <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam to !! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno się tak nie uśmiałam :D Fajny :)

    OdpowiedzUsuń