muzyka
You call me up,
Its like a broken record
Saying that your heart hurts
Thought you never get over him getting over you
-Niall mogę do ciebie wpaść?-usłyszałem w słuchawce smutny głos (T.I).
-Pewnie! Zamówić nam coś?
-Jak chcesz...Będę za 10 minut-nim zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć denerwujące pikanie powiadomiło mnie o przerwanym połączeniu.
Nie odkładając telefonu wybrałem numer do chińskiej restauracji i zamówiłem nam trochę jedzenia.
Wstałem z wygodnego łóżka i podreptałem do drzwi wejściowych.
-Cześć..-do środka weszła (T.I), którą smutek od kilku tygodni nie opuszcza.
-Hej nie mów, że znowu płakałaś-powiedziałem, patrząc się na nią z troską.
Spuściła głowę i zobaczyłem jak po jej policzku spływają łzy. Bez namysłu przytuliłem ją do siebie.
-Już dobrze-głaskałem ją po plecach.
Dziewczyna wybuchnęła jeszcze większym płaczem i bardziej się we mnie wtuliła.
-Chodź do pokoju-złapałem ją rękę, uprzednio zdejmując jej kurtkę.
Weszliśmy do przestronnego salonu i wskazałem jej, że ma usiąść, a sam poszedłem po coś do picia. Po kilku minutach rozległ się głos dzwonka do drzwi. Wziąłem przygotowane wcześniej pieniądze i otworzyłem. Miły dostawca wręczył moje zamówienie i biorąc opłatę z dużym napiwkiem, poszedł.
-Zamówiłem ci saigonki-wkroczyłem do pokoju z dwiema reklamówkami jedzenia.
-Dzięki, ale nie jestem głodna...
Odłożyłem siatki na bok i zająłem miejsce obok niej. Przyciągając ją do siebie, zacząłem bawić się jej włosami. Zawsze poprawiało jej to humor.
-Co ze mną jest nie tak, Niall?-zapytała łamiącym się głosem.
-A dlaczego miałoby być?
-Skoro ze mną zerwał to musiałam coś źle zrobić. Może mu się nie podobałam. Może znalazł sobie inną?-patrzyła na mnie przenikliwym wzrokiem.
-A może zrozumiał, że taki dupek jak on nie zasługuje na kogoś tak wspaniałego jak ty?-odsunęła się ode mnie kawałeczek.
Uśmiechnęła się delikatnie.
-No to teraz jedzmy!-zaproponowałem sięgając po żywność.
(T.I) zaśmiała się cicho i dołączyła do mnie.
Opowiedziałem któryś już kawał z rzędu, a (T.I) ponownie wybuchnęła śmiechem. Myślę, że na chwile udało jej się zapomnieć o tym kolesiu. Widząc jak ona przez niego cierpi miałem ochotę go uderzyć. Ale bynajmniej jest teraz wolna. Nikt nie stoi na przeszkodzie mojej miłości do niej.
-Chyba muszę już iść-oznajmiła, wstając z miejsca.
-Już?-zapytałem z nadzieją, że może jednak zmieni zdanie.
-Jest późno. Wpadnę jutro-ucałowała mnie w policzek-odprowadzisz mnie do drzwi?
-Pewnie!-poszedłem jej śladem do korytarza.
Wsunęła na stopy schodzone trampki, a na ramiona narzuciła kremową kurtkę.
-Dzięki za wszystko-spojrzała mi w oczy-zawsze wiesz jak mnie pocieszyć-uśmiechnęła się słabo.
Rozłożyłem szeroko ramiona, dając jej do zrozumienia co ma zrobić. Dziewczyna od razu wtuliła się we mnie.
-Dla ciebie wszystko-wyszeptałem do jej ucha.
-Jesteś dobrym przyjacielem-odsunęła się-Do zobaczenia-ucałowała mój policzek i wyszła.
Uderzyłem z całej siły w ścianę. Kiedy ta dziewczyna zrozumie, że ją kocham?!
~~kilka dni później~~
I bite my tongue but i wanna scream out
You can be with me now
But i end up telling you what you wanna here
-Cześć (T.I)! Słuchaj idziemy z chłopakami na imprezę. Chcesz iść z nami?-zadzwoniłem do ukochanej.
-Ja... no wiesz..-jąkała się-jestem...eee...trochę zajęta...
-To znaczy co takiego robisz?-zmarszczyłem brwi.
-Jestem u Davida-wyszeptała.
-Co?! Po tym co ci zrobił ty do niego wracasz?! Czyś ty ogłupiała?!-wydarłem się do słuchawki.
-Niall, spokojnie...on obiecał, że się zmieni...mówi, że mnie kocha...
-Boże! I ty mu uwierzyłaś?!-zaśmiałem się nerwowo.
-Niall....
-(T.I) czy ty nie widzisz jak on cię traktuję?!
-Myślałam, że jako mój przyjaciel będziesz mnie wspierać-powiedziała z lekkim wyrzutem.
-Jak mam cię wspierać skoro ja cię ko......-ugryzłem się w język.
-Skoro ty mnie co?
-Masz rację....przepraszam. Nie powinienem na ciebie krzyczeć, jesteśmy przyjaciółmi.
-Dziękuje...wiesz, zadzwonię jutro. Do usłyszenia!
Rozłączyłem się bez słowa, powstrzymując łzy.
And when the phone call finally ends
You say ill call you tomorrow at 10
And im stuck in the friend zone again and again,
~~jakiś czas później~~
-Cześć Niall-stanąłem jak wryty.
Przed drzwiami stała (T.I) ubrana w zwiewną sukienkę, która idealne nadawała się na słoneczną pogodę. Zszokowany jej wizytą, nic nie odpowiedziałem.
-Zaprosisz mnie, czy będziemy tu tak stać?-uśmiechnęła się.
-Wejdź..-udało mi się wydusić.
Skierowaliśmy się do kuchni. Wypuściłem głośno powietrze.
-Napijesz się czegoś?-zaproponowałem.
-Z chęcią!
W milczeniu wyjąłem z lodówki sok i rozlałem do dwóch szklanek.
-Szczerze mówiąc, to nie spodziewałem się ciebie-powiedziałem stawiając na stole napoje-myślałem, że wyjechałaś z Davidem.
-Rozstałam się z nim przed samym wyjazdem-oznajmiła.
Zakrztusiłem się.
-Co?
(T.I) roześmiała się.
-Nie kocham go-uśmiechała się promiennie.
Spojrzałem na nią pytającym wzrokiem.
-Zrozumiałam, że na moje złamane serce najlepszy jest nowy związek, a nie ten przez który się cierpi..
-Możesz jaśniej?-zapytałem.
Znów się zaśmiała.
-Niall, to ty jesteś jedynym i najskuteczniejszym lekarstwem na moje zbolałe serce-w momencie zbliżyła się do mnie i złożyła subtelny pocałunek.
Oszołomiony nie odpowiedziałem na niego. Siedziałem jak kołek. (T.I) czując, że nie mam nawet zamiaru jej pocałować odsunęła się.
-Przepraszam...-wyszeptała.
Podniosła się z miejsca i ruszyła do holu.I nagle jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, otrzeźwiałem.
-Nic się nie stało...-wstałem i podchodząc do niej, objąłem ją w pasie.
Odwróciła się przodem do mnie.
-Kocham cię Niall...
-Ja ciebie też (T.I)....
Złączyliśmy się w długim i czułym pocałunku miłości...
I know someday its gonna happen
And you'll finally forget the day you met him
Sometimes the stokes go through enervation
I gotta get it through your head that you belong with me instead,
__________________________
uważam, że końcówka mi całkowicie nie wyszła :/
jutro pojawi się kolejna część Hazzy!!
+dziękuje za komentarze!! :D
super mam prośbe napiszesz nastęny o Zaynie?
OdpowiedzUsuńpostaram się ;)
Usuńsupcio czekam na Harrego<33
OdpowiedzUsuńBardzo piękny pod koniec szczeżyłam sięjak głupia i nie wiem dla czego
OdpowiedzUsuńuśmiechałam sie sama do sb :P pięknie <3
OdpowiedzUsuń