piątek, 12 kwietnia 2013

Imagin Harry part 1

-Gdzie byłeś tym razem?-uniosłem zmęczoną głowę i spojrzałem na Liama.
-Możesz ciszej? Łeb mi pęka..-wymamrotałem cicho i znowu oparłem się o stół.
Słyszałem jak Li kręci się po kuchni i wyciąga coś z szafek.
-Masz-położył przede mną dwie tabletki-na kaca są najlepsze-dodał i podał mi jeszcze butelkę wody.
-A! i za 10 minut masz być gotowy!!-trzasnął drzwiami prawdopodobnie od łazienki.
-Cholera!-zakląłem czując bolesne pulsowanie w czaszce.
Łyknąłem leki i z wielkim trudem podniosłem się z miejsca. Szurając nogami doszedłem do sypialni.
-Boże Święty!! Harry jak ty wyglądasz?!-przeraziłem się na swój widok w odbiciu wielkiego lustra.
Ścięte niedawno włosy ułożone były jak im się żywnie podobało. Oczy podkrążone, a usta spierzchnięte. Jednak nie żałuję, że wybrałem się na tą imprezę. Poznałem mnóstwo świetnych dziewczyn, które nie ukrywam nieźle naciągały mnie na kasę. Stawiałem każdej, która mi się spodobała (a nie było ich mało) po kilka napoi alkoholowych. No, ale cóż. Te wszystkie młode i dzikie dziewczyny były i będą moją zgubą. Lecą na moją sławę, kasę. Uwielbiają wozić się moimi autami, spędzać czas w moim domu, pławiąc się w luksusach. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja zawsze do nich wrócę. Oczywiście nie do tych samych, ale do zupełnie nowych, które niczym nie będą się różniły od poprzednich. Wrócę do tych młodych i dzikich dziewcząt.

-Haarry!!!-wydarł się Liam.
-Już idę!-odpowiedziałem zły.
Wciągnąłem na swoje długie nogi obcisłe jeansy i chowając do kieszeni klucze, telefon oraz portfel zszedłem do garażu.
-Którym jedziemy?-zapytał Li.
-Moim ulubionym-odparłem, wciągając na nos czarne Ray-bany.
Daddy skierował się do otwartego przeze mnie Range Rover'a i zajął miejsce pasażera.
-Tylko błagam, nie jedź jak dzikus...-złożył ręce jak do modlitwy i spojrzał na mnie oczami przestraszonego dziecka.
Zaśmiałem się na jego gest.
-Postaram się-zerknąłem na niego, wytykając język.

-Hazz, kiedy ty wreszcie znajdziesz sobie porządną dziewczynę?-zapytał nagle Payne w czasie jazdy.
Zdziwiłem się jego pytaniem. Właściwie to nigdy mi nie przeszkadzało, że jestem sam. Jeśli chciałem towarzystwa zadzwoniłem do znajomych i po kłopocie. Nigdy nie zastanawiałem się jak to by było, gdybym miał kogoś na stałe z kim mógłbym normalnie żyć. Mam dopiero 19 lat.
-Nie potrzebuję takiej-odpowiedziałem wymijająco, choć w głębi umysłu zacząłem rozmyślać nad tym.

-Styles coś ty dziś taki nieobecny? Zakochałeś się czy jak?-zażartował Niall, zabawnie poruszając brwiami.
Spojrzałem na niego z politowaniem, chcąc się jakoś odgryźć, gdy odezwał się Zayn.
-Żartujesz?! Harry i zakochanie?-kpił-Błagam!
-O co ci chodzi?-zapytałem rozdrażniony.
-O to, że ty i stały związek to dwie sprzeczne rzeczy-posłał mi całusa w powietrzu.
-A co jeśli chciałbym  kogoś znaleźć?-zagadnąłem.
-Proszę cię, nie żartuj..-dalej naśmiewał się mulat.
-Dlaczego niby?
-Harry, prowadzisz zbyt szalone i  towarzyskie życie. W dodatku jesteś sławny..
Nie odpowiedziałem. Siedzieliśmy w ciszy, którą przerywały nasze spokojne oddechy.
-Marzę o prostym życiu...-powiedziałem, ślepo patrząc się w ścianę- takim wiecie...  Chłopak poznaje dziewczynę, zakochują się i ona staje się jego żoną....tylko, że-dodałem po kilku sekundach- miłość nie istnieje kiedy żyje się tak jak ja...-spuściłem głowę.
Chłopaków wyraźnie zaskoczyła moja wypowiedź, bo przez dłuższy czas żaden z nich się nie odezwał.
-Harry.. to nieprawda..-zaczął Liam-zobacz my mamy dziewczyny i jesteśmy szczęśliwi, chociaż prowadzimy życie takie jak ty... sądzę, że na świecie jest dziewczyna, która powali cię swoim wyglądem i osobowością na kolana, tak że się w niej zakochasz, a ona wcale nie będzie chciała tych wszystkich pieniędzy i sławy. Będzie chciała ciebie i twojej miłości..-uśmiechnął się pocieszająco.
-Ta, pewnie...-bąknąłem pod nosem.


-Cześć (T.I)!-pomachałem do uroczej (t.k.w)-szukasz Nialla?
-Hej Harry-zbliżyła się do mnie-tak, umówiłam się z nim na oglądanie meczu. Mówił, że tu będzie-rozglądała się po ogromnej sali prób.
-O ile się nie mylę, to pół godziny temu pojechał do domu-podrapałem się po głowie.
-Super!-uniosła ręce do góry-co za głupek. W takim razie muszę tłuc się do niego autobusem-marudziła-no nic! Dzięki Harry! Do zobaczenia-uśmiechnęła się i pomachała mi ręką, odwracając się.
Obserwowałem jak odchodziła w stronę wyjścia. Szczerze mówiąc to spodobała mi się od naszego pierwszego spotkania, kiedy to Nialler zaprosił wszystkich na domówkę.
-Czekaj!-zawołałem za nią nie zdając sobie sprawy z tego co robię.
Stanęła przodem do mnie, zaciekawiona.
-Coś się stało?
-Podwiozę cię-posłałem jej słodki uśmiech.
-Nie trze...
-Ale ja chcę-przerwałem jej.
Chwyciłem ze stolika siwą czapkę i chwytając ją za rękę wyszliśmy na dwór.

-Jak długo znasz Horana?-zagadnąłem, w czasie drogi.
Dziewczyna zamyśliła się.
-Nieco ponad pół roku-uniosła kąciki ust.
Zazdrościłem Horankowi, że swoim charakterem tak łatwo zdobywał przyjaciół. Szczególnie tych pięknych przyjaciół.
-A co?-zapytała, spoglądając na moją twarz.
-Nic-zwróciłem się do niej i obdarzyłem uśmiechem.

-Dzięki Harry-usłyszałem od (T.I), kiedy byliśmy już na miejscu.
-Nie ma za co-wyszczerzyłem się.
(T.I) niepewnie zbliżyła się do mnie i niespodziewanie cmoknęła w kąciki ust. Lekko zarumieniła się.
-Wyglądasz uroczo z tymi różowymi policzkami-powiedziałem szczerze.
-Dzięki-nieśmiało wydukała-jeszcze raz dziękuje za podwózkę. Do zobaczenia!-ostatni raz się uśmiechnęła i wysiadła.
Śledziłem ją wzrokiem. Zanim zadzwoniła do drzwi spojrzała na mnie i lekko machając dłonią posłała mi jeden z najbardziej niesamowitych uśmiechów jakie w życiu widziałem.
Tak. (T.I) zdecydowanie mogłaby zagościć w moim życiu na dłużej-pomyślałem i zmieniając bieg ruszyłem do przodu.



___________________________
co sądzicie o tym imaginie?
chcecie następną część??  :)
4+komentarzy=next part

9 komentarzy:

  1. Genialllllll!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pleace kolejna część
    czy ten będzie miał kilka partów?????

    OdpowiedzUsuń
  3. Booooski :*
    kocham twoje blogi bo zajebiście piszesz.
    Zrób kolejną część bo jest super <3
    Zapraszam do mnie :
    kocham-one-direction-bejbe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. super nie moge doczekać się nn :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Supcioo<33 czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. co oznacza (t.k.w.) ?
    fajny imagin :)

    OdpowiedzUsuń