Powoli szłam za Harrym do windy, która miała zawieść nas na ostatnie piętro, gdzie podobno znajduje się nasze nowe mieszkanie. Jak udało mu się je znaleźć w przeciągu 9 dni? Po chwili byliśmy na miejscu i podeszliśmy do drzwi z numerem mieszkania 28. Harry posłał mi delikatny uśmiech i odblokował zamek a następnie otworzył przede mną drzwi. Niepewnie weszłam do środka, rozglądając się dokoła. Mieszkanie nie było duże, ale z pewnością większe od poprzedniego. W dodatku dzielnica nie jest tak niebezpieczna. Idąc wzdłuż holu mijałam drzwi między innymi do sypialni, kuchni i prawdopodobnie pokoju dziecka. Na końcu znajdowała się niewielka kuchnia połączona z przytulonym salonem.
-Co o tym myślisz?
-Bardzo ładne. Jak je znalazłeś?
-Gemma mi pomogła.
-Gemma? Myślałam, że nie utrzymujecie już kontaktu.
Zauważyłam zaskoczona.
-Pogodziliśmy się.
Odparł.
-Jak wysoki jest czynsz?
Kontynuowałam "wywiad".
-Nie martw się. Udało mi się wynegocjować dobrą stawkę.
Chłopak posłał mi delikatny uśmiech. Westchnęłam, wracając do rozglądania się.
-Wszystkie pokoje są umeblowane?
Harry skinął głową, opierając się wygodnie.
-Poza pokojem dziecka, tam jest urządzone coś na podobieństwo gabinetu.
-Aha.
Między nami zapadła cisza, którą dla mnie była uciążliwa. Od momentu, kiedy dowiedzieliśmy się o dziecku, nasze relacje się zmieniły. Nie potrafię określić, czy na lepsze, czy gorsze. Harry starał się jak mógł, by zatrzymać mnie przy sobie a ja... dałam mu szansę, choć nie bardzo tego chciałam. Myślałam tylko o dziecku i o tym, że sama nie dam rady.
-[t.i], naprawdę doceniam to, że dałaś mi szansę.
Odezwał się Harry, jak gdyby czytał mi w myślach.
-Nie zmarnuję jej. Przysięgam.
Ujął moją dłoń i przyłożył do swoich ust, składając na zewnętrznej stronie delikatny pocałunek.
-Co z tobą?
Spytałam. Doskonale wiedział o co mi chodzi. Rozmawialiśmy o tym przez cały pobyt w szpitalu.
-Zapisałem się na terapię. Będzie dobrze, musisz tylko dać mi czas.
Skinęłam głową i nieznacznie się do niego przysunęłam. Zbierając się na odwagę, położyłam dłoń na jego policzku, koniuszkami palców przejeżdżając po nim. Harry zamknął oczy, wtulając się w moją dłoń.
-Kocham cię.
Szepnął. Cichutko westchnęłam i zbliżyłam nasze usta, lekko na nie napierając. Po kilku sekundach odsunęłam się. Harry otworzył oczy, które biły blaskiem. Położył ręce na mojej talii i przysunął mnie do siebie, chowając twarz w zagłębieniu mojej szyi.
Krążyłam po pokoju Charlie, próbując ukołysać ją do snu. Od kilkunastu minut męczyła ją kolka, która w żaden sposób nie chciała zniknąć. Nuciłam jej cicho kołysankę, gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu. Po kilku sekundach drzwi do pokoju się uchyliły i ujrzałam głowę Harrego. Po cichu wszedł do środka, podchodząc do mnie z niewielką reklamówką.
-Kupiłem termofor dla niemowląt i jakieś herbatki. Aptekarka mi to poleciła. Mówiła, że warto zrobić jej masaż, ale Charlie jest jeszcze za mała, prawda?
To z jakim przejęciem Harry mówił, pokazując mi zakupy, sprawiło, że chciałam się śmiać. Starał się być dobrym ojcem i robił wszystko, by jego córeczka miała dobrze. Wbrew wszystkim moim obawom, powoli ułożyliśmy normalne życie. Oczywiście początki nie były łatwe, ale razem udało nam się przez to przebrnąć. Nawet wtedy, kiedy mieliśmy drobną kłótnię, nie żałowałam swojej decyzji o daniu nam kolejnej szansy. Czułam, że właśnie teraz spełnia się moje marzenie o szczęśliwej rodzinie.
-Myślę, że moglibyśmy spróbować.
Odparłam z rozbawieniem.
-Nie wiem, [t.i]... Może na początek spróbujemy z okładami?
Spytał z nadzieją, wyciągając ręce po swoją córkę. Ostrożnie mu ją oddałam i biorąc termofor poszłam z nim do kuchni. Kiedy wróciłam po kilku minutach Charlie spała jak gdyby nic, kołysana przez Harrego.
-Jak to zrobiłeś?
Zapytałam, zaskoczona.
-Po prostu zacząłem do niej mówić i zasnęła. Wiesz, mam taki nudny głos. Nie trudno przy nim zasnąć.
Twarz Harrego rozświetlił szeroki uśmiech samozadowolenia. Zachichotałam, kiwając głową.
-Połóż ją. Będę czekać w łóżku.
Oznajmiłam cicho i wyszłam z pokoju.
-Aha.
Między nami zapadła cisza, którą dla mnie była uciążliwa. Od momentu, kiedy dowiedzieliśmy się o dziecku, nasze relacje się zmieniły. Nie potrafię określić, czy na lepsze, czy gorsze. Harry starał się jak mógł, by zatrzymać mnie przy sobie a ja... dałam mu szansę, choć nie bardzo tego chciałam. Myślałam tylko o dziecku i o tym, że sama nie dam rady.
-[t.i], naprawdę doceniam to, że dałaś mi szansę.
Odezwał się Harry, jak gdyby czytał mi w myślach.
-Nie zmarnuję jej. Przysięgam.
Ujął moją dłoń i przyłożył do swoich ust, składając na zewnętrznej stronie delikatny pocałunek.
-Co z tobą?
Spytałam. Doskonale wiedział o co mi chodzi. Rozmawialiśmy o tym przez cały pobyt w szpitalu.
-Zapisałem się na terapię. Będzie dobrze, musisz tylko dać mi czas.
Skinęłam głową i nieznacznie się do niego przysunęłam. Zbierając się na odwagę, położyłam dłoń na jego policzku, koniuszkami palców przejeżdżając po nim. Harry zamknął oczy, wtulając się w moją dłoń.
-Kocham cię.
Szepnął. Cichutko westchnęłam i zbliżyłam nasze usta, lekko na nie napierając. Po kilku sekundach odsunęłam się. Harry otworzył oczy, które biły blaskiem. Położył ręce na mojej talii i przysunął mnie do siebie, chowając twarz w zagłębieniu mojej szyi.
kilka miesięcy później
Krążyłam po pokoju Charlie, próbując ukołysać ją do snu. Od kilkunastu minut męczyła ją kolka, która w żaden sposób nie chciała zniknąć. Nuciłam jej cicho kołysankę, gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu. Po kilku sekundach drzwi do pokoju się uchyliły i ujrzałam głowę Harrego. Po cichu wszedł do środka, podchodząc do mnie z niewielką reklamówką.
-Kupiłem termofor dla niemowląt i jakieś herbatki. Aptekarka mi to poleciła. Mówiła, że warto zrobić jej masaż, ale Charlie jest jeszcze za mała, prawda?
To z jakim przejęciem Harry mówił, pokazując mi zakupy, sprawiło, że chciałam się śmiać. Starał się być dobrym ojcem i robił wszystko, by jego córeczka miała dobrze. Wbrew wszystkim moim obawom, powoli ułożyliśmy normalne życie. Oczywiście początki nie były łatwe, ale razem udało nam się przez to przebrnąć. Nawet wtedy, kiedy mieliśmy drobną kłótnię, nie żałowałam swojej decyzji o daniu nam kolejnej szansy. Czułam, że właśnie teraz spełnia się moje marzenie o szczęśliwej rodzinie.
-Myślę, że moglibyśmy spróbować.
Odparłam z rozbawieniem.
-Nie wiem, [t.i]... Może na początek spróbujemy z okładami?
Spytał z nadzieją, wyciągając ręce po swoją córkę. Ostrożnie mu ją oddałam i biorąc termofor poszłam z nim do kuchni. Kiedy wróciłam po kilku minutach Charlie spała jak gdyby nic, kołysana przez Harrego.
-Jak to zrobiłeś?
Zapytałam, zaskoczona.
-Po prostu zacząłem do niej mówić i zasnęła. Wiesz, mam taki nudny głos. Nie trudno przy nim zasnąć.
Twarz Harrego rozświetlił szeroki uśmiech samozadowolenia. Zachichotałam, kiwając głową.
-Połóż ją. Będę czekać w łóżku.
Oznajmiłam cicho i wyszłam z pokoju.
Być może jestem za bardzo zajęta byciem Twoją, aby zakochać się w kimś nowym...
Jestem pierwsza! Szkoda, że koniec, bo naprawdę mi się spodobało :(
OdpowiedzUsuńSłodkoooo awww ;**** 3
OdpowiedzUsuńŚwietne jak zawsze ;))
OdpowiedzUsuńSzkoda że to już koniec ;(
Czekam z niecierpliwością na kolejną część drugiego opowiadania o Harrym ;D
Majkka.
Cieszylam sie ze bd. duzo czesci , ale tak jak teraz jest tez idealnie *-* Harry jest slodki w takiej wersji
OdpowiedzUsuńcudowne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Arctic Monkeys
OdpowiedzUsuńCudowne zakończenie <3 Chociaż chciałabym 5 część :) Ale cieszę się, że tą napisałaś tak genialnie.
OdpowiedzUsuńHm... Rozmyśliłaś się? Czyżby to oznaczało, że w pierwszej wersji ten imagin kończył się źle? Cieszę się, że zdecydowałaś się na tą. :) Harry jest taki kochany. Powtarzam się. Cieszę się bardzo, że to skończyło się tak, a nie inaczej. Bardzo, bardzo się cieszę. No i czekam na następne Wasze imaginy. I na Harrego, i na Zayna, i na ten nowy pomysł, o którym pisałaś w poprzedniej notce, bo coś czuję, że będzie ciekawie. Zresztą. Na tym blogu zawsze jest ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńSwietny :)
OdpowiedzUsuńTo było takie słodkie... Naprawdę super zakończenie :) Czekam na następną część z Zaynem ;) Pozdrawiam i do następnego <3
OdpowiedzUsuńPiękne czekam na następną część o Harrym i Nauczycielce !!
OdpowiedzUsuńOooo jak slodko ;)
OdpowiedzUsuńSłodki :)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńDaj kolejna część o harrym i nauczycielce bardzo mi sie spodobała
OdpowiedzUsuńcudowny imagin, ciesze się że wszystko dobrze się skończyło, piszesz cudownie <3
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńCudo
OdpowiedzUsuńDobrze , że wszystko się ułozyło :)
OdpowiedzUsuńPs.Kiedy next z Harrym i szkołą ????
Coooooo , ostatnia ?!
OdpowiedzUsuńNo ale dobrze, ważne że część była zajefajnia i wszystko dobrze się skończyło ^^
Jak słodko się skończyło:)))
OdpowiedzUsuńSweet kocham to <3
OdpowiedzUsuńGenialne
OdpowiedzUsuńCieszę się że dobrze się skończyło , i bohaterka dała Harremu 3 szansę <3
OdpowiedzUsuńSuper zakończenie <3
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńGenialne :*
OdpowiedzUsuńAww jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁY
OdpowiedzUsuńSzkoda że to koniec , ale i tak super :)
OdpowiedzUsuńSweet *-*
OdpowiedzUsuńNajlepsze
OdpowiedzUsuńCudowny
OdpowiedzUsuńJak najbardziej tak ! Jest świetny :)
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńSłodko się skończyło <3
OdpowiedzUsuńZajebiste zakończenie , dziewczyno masz talent do pisania <3
OdpowiedzUsuńMe Gusta <3
OdpowiedzUsuńJezu to jest genialne , masz talent :*
OdpowiedzUsuńTo jest fantastyczne
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńNajlepsze :)
OdpowiedzUsuńSweet , masz talent :) Dobrze że wszystko dobrze sie skonczylo :)
OdpowiedzUsuńCU-DO-WNE <3
OdpowiedzUsuńMasz ogromny talent do pisania :)
OdpowiedzUsuńJeju cudny, ale te zdj Harrego z małą są przesłodkie*-*
OdpowiedzUsuńFajne ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe <3
OdpowiedzUsuńSuper że wszystko się ułożyło :)
OdpowiedzUsuńGenialne !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZajebiste
OdpowiedzUsuńWspaniałe
OdpowiedzUsuńFajne :3
OdpowiedzUsuńKochane <3
OdpowiedzUsuńAwww to było takie słodkie :-)
OdpowiedzUsuńNaprawde szkoda że już koniec bo bardzo się w to wkręciłam ale i tak ciesze sie że skończyło się to tak nie inaczej :P
No i oczywiście jesteś cudowna <3
Sylwia:D
Genialne <3
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny imagin ?
Ojeny! *.* Słodka ta część! :)))
OdpowiedzUsuńI baaaaardzoooo dobrze :*
Uwielbiam, gdy wszystko kończy się dobrze!
C h a r l i e... Ładne imie dla dziecka :3
Fajnie, że tworzą szczęśliwą rodzinkę :0
Czekam na nn imaginy! :* <3
Oby pojawiły się szybko :-)
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Super *................*
OdpowiedzUsuń60 <3
Cudowny <3
OdpowiedzUsuńTo jest cydowne *.*
OdpowiedzUsuńInspiracją było 'Do I wanna know?' ? ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin!