- Lou słyszałeś??
Dzisiaj ma dojść do nas ktoś nowy.. – zaczepił mnie mój kumpel Greg
- No zaraz się
przekonamy.
Zadzwonił dzwonek na
lekcje. Wszyscy weszliśmy do klasy i zajęliśmy swoje stałe miejsca. Chwilę po
tym do sali weszła także pani Durble z nowym uczniem, a właściwie to uczennicą.
- Kochani to jest Emma
Dunford wasza nowa koleżanka. Proszę
Emmo możesz zająć miejsce.. – zaczęła nauczycielka
Dziewczyna uśmiechnęła
się, przywitała i ruszyła w stronę najprawdopobniej mojej ławki.
- Mogę? – spytała
- Jasne siadaj. Jestem
Louis – uśmiechnąłem się i podałem jej rękę
- Emma – uścisnęła
moją dłoń
Em była niewysoką,
ładną blondynką z niebieskimi oczami. Co
prawda spodziewałem się, że nowy uczeń będzie chłopakiem, ale podobał mi się
taki obrót sprawy.
Całą przerwę spędziłem
z nią. Pokazywałem jej szkołę, przedstawiałem kolegom i koleżankom, rozmawiałem
z nią. Zacząłem widzieć w niej taką bratnią duszę. Czułem, że możemy się
zaprzyjaźnić. Niektórzy mówią, że przyjaźń damsko – męska tym bardziej w naszym
wieku nie istnieje, ale postanowiłem złamać ten stereotyp i zaryzykować.
Po skończonych
zajęciach zagadnąłem
- Dasz się zaprosić na
lody?
- Chętnie, ale dzisiaj
nie mogę.. Może jutro po szkole?
- Jasne.. Którędy
wracasz do domu?
- Tam – wskazała ręką
kierunek
- No to idziemy razem
– odrzekłem i ruszyliśmy w kierunku domu
Następnego dnia po
szkole poszliśmy na zaplanowane lody. Usiedliśmy na ławce delektując się
słodkim deserem. Na początku
Emma była trochę nieśmiała, ale szybko się rozkręciła i rozmawialiśmy tak
jakbyśmy znali się od zawsze. Opowiedziała mi dlaczego przeniosła się tak w
środku roku szkolnego, o rozwodzie jej rodziców, o swoim zmarłym psie i wielu
innych rzeczach, ale ja skupiałem się głównie na jej pięknych niebieskich
oczach.
Tomlinson ogarnij
się.. Znasz ją dwa dni, nie możesz się zakochać. Nie mogę!! Zaprzeczyłbym tym samemu sobie.
Przyjaźń.. Tylko i wyłącznie przyjaźń.
- (…) Zostaniemy
najlepszymi przyjaciółmi – usłyszałem ostatnie słowa wychodzące z ust
dziewczyny
- Tak Em.. Best friend
forever –uśmiechnąłem się
***
Widywaliśmy się z Emmą
bardzo często. Ja odwiedzałem ją, ona mnie. Chodziliśmy do kina i parku. Razem wracaliśmy ze szkoły. Godzinami rozmawialiśmy przez telefon.
Po pół
roku naszej znajomości poczułem do niej coś więcej. Kochałem ją. Nie
była to jednak taka miłość przyjacielska. Chciałem, żebyśmy zostali parą. Postanowiłem
powiedzieć o tym Em przy najbliższej okazji.
Byliśmy umówieni o 16
w parku za rogiem. Siedziałem na ławce
czekając na przybycie przyjaciółki. Gdy ją zobaczyłem od razu wiedziałem, że
coś jest nie tak. Była taka przybita, zamyślona..
- Hej Em – przytuliłem
ją – Co jest grane? Czemu jesteś taka smutna?
- Hej Lou.. Ja muszę
ci coś powiedzieć ..
- Ja też mam ci coś do
powiedzenia, ale proszę, kobiety mają pierwszeństwo
- J – ja przeprowadzam
się
Zamurowało mnie. Przez
dłuższą chwilę nie mogłem wyjść z szoku i nic się nie odezwałem tylko
wpatrywałem w delikatną twarz dziewczyny. Gdy się ocknąłem zapytałem:
- Ale gdzie? Będziemy
mogli się widywać?
- Niestety nie. Teraz
będę mieszkać w Nowym Jorku.
- Ale to jest w
Ameryce.. Kilka tysięcy kilometrów od Doncaster
- Wiem. Przykro mi
Lou. Tak nienawidzę pożegnań.
- Możemy do siebie
dzwonić, rozmawiać przez skype.
- Nie.. To tylko
pogorszy sytuacje. Będę tęsknić. Żegnaj i wiedz, że nigdy nie miałam takiego
przyjaciela jak Ty.
- A ja takiej
przyjaciółki Em. Będzie mi Ciebie brakować – przytuliłem ją najczulej jak
potrafiłem, po czym ona odeszła. – Kocham Cię – wyszeptałem tak, że tylko ja
mogłem to usłyszeć.
I stało się.. Stało
się to czego najbardziej się obawiałem. Ona odeszła i nie wróci. Już nigdy
więcej jej nie zobaczę. Pozostało mi tylko nasze wspólne zdjęcie.
***
2 lata później
Zdawało mi się, że
powoli zaczynam żyć i prawie zapomniałam już o tym bólu rozrywającym moje serce
po tym jak musiałam pożegnać się z Louisem. Minęło tyle czasu, a mi udało się
to dopiero teraz. Wtedy w Nowym Jorku spędziłam 3 miesiące i przeprowadziłam
się do Londynu. Wiele razy chciałam odwiedzić przyjaciela w Doncaster, ale
bałam się, że to spotkanie może zbyt zaingerować w jego życie.
Włączyłam telewizor i
skakałam po kanałach szukając czegoś ciekawego. Zatrzymałam się na moim ulubionym programie
„The X-factor „
- Dziękujemy ci
Rebecko, a teraz sprawdzimy umiejętności 19 – letniego Louisa Tomlinsona –
usłyszałam głos prowadzącego i zatkało mnie. Na scenę wszedł mój Lou. Nie wiedziałam,
że on śpiewa. Dostał 3 razy tak czyli jest w domu jurorów, a to znaczy, że jest
w Londynie. Miałam nadzieję, że może się spotkamy, więc codziennie kręciłam się
po mieście. Aż nadszedł ten piękny dzień.
Spacerowałam ulicami
miasta, gdy nagle usłyszałam za sobą znajomy głos.
- Emma to Ty?
- Louis!! – podbiegłam
do chłopaka i rzuciłam mu się na szyję – Tak bardzo tęskniłam.
- Ja też tęskniłem Em
– pocałował mnie co ja natychmiast odwzajemniłam – Chodź za rogiem jest świetna
kawiarnia. Pogadamy
- Dobrze –
uśmiechnęłam się i ruszyłam za przyjacielem.
Usiedliśmy przy
stoliku i ujrzałam zakłopotanie na twarzy Lou. Coś w sobie dusił i to dość
długo. - Em wtedy w tym parku ja chciałem ci powiedzieć, że się w Tobie zakochałem. Nadal czuję to samo. Nie potrafiłem o Tobie zapomnieć. Cały czas wierzyłem, że los będzie na tyle przychylny, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy razem. I stało się spotkałem Cię tutaj i pozostało mi tylko to drugie marzenie. Będziesz na tyle miła i pozwolisz mi je spełnić?
- 3 razy tak
..Przechodzisz dalej – zaśmialiśmy się – Kocham Cię Lou.
- Ja Ciebie też Emma.
Nikt na świecie nie kocha tak jak ja kocham Ciebie. Teraz nie pozwolę ci już
uciec. Będziemy razem.. NA ZAWSZE
________________________________________________________________________
Hejka :) Nie miałam weny na tego imagina, więc wyszło takie badziewie.. W sumie dodaję go tylko po to, by przekazać wam ważne informacje:
- Wszyscy, którzy czekają na kolejną część imagina z Harrym będą musieli jeszcze poczekać , bo narazie nie mam na to weny
- Jutro wyjeżdżam na wczasy i wracam dopiero 29 sierpnia wieczorem i nie jestem pewna czy tam będę miała internet. Jeśli tak to postaram się tutaj zajrzeć i coś wstawić, jeśli nie to następny imagin ode mnie pojawi się najwcześniej 30 sierpnia.
- Wszystkie imaginy na podstawie waszych pomysłów do których się zobowiązałam i dedykacje o które prosiliście spełnię po moim powrocie.
- Jeżeli macie swoje pomysły to nie piszcie ich w komentarzach tylko w naszej zakładce z pomysłami.. Jeżeli chcecie, aby wasz imagin był ode mnie to po prostu napiszcie to przy waszym pomyśle
A na koniec prośba o pozostawienie swoich opinii o tym imaginie w komentarzach. Kocham Was ♥
Ach przestań... Jakie badziewie ?!
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
bardzo mi się podoba :) :*
OdpowiedzUsuńSuuuuper. Też cię kocham misiaczku
OdpowiedzUsuńSuperowy imagin.Życzę miłych wakacji!Zapraszam na ja-jestem-cudem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin ;))
OdpowiedzUsuńZostalas nominowana przeze mnie do Liebster Award. Wiecej informacji na moim blogu w zakladkach love-live-crazy-with-one-direction.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJest jakby to powiedzieć... hmm SWEET *-* Kocham te wszystkie imaginy :D
OdpowiedzUsuńsuper czekam na nn
OdpowiedzUsuńGENIALNE<3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie <3
http://onedirectionrprt.blogspot.com/