UWAGA! ROZDZIAŁ ZAWIERA SCENY NIEODPOWIEDNIE DLA OSÓB PONIŻEJ 18 ROKU ŻYCIA! JEŚLI NIE CHCESZ - NIE CZYTAJ!
Co ja pierdziele, i tak przeczytacie xD
________________________________________________________
Popchnęłam drewnianą
powłokę, pociągnęłam Nialla do środka i zakluczyłam za nami .
Wpiłam się ponownie w
usta blondyna i rzuciłam się razem z nim na łóżko, nie przerywając pocałunku.
Nasze języki poruszały się we wspólnym tempie, a moje dłonie sprawnymi ruchami
odpinały guziki koszuli Nialla, po chwili zrzucając ją na podłogę. Następnie
inicjatywę przejął chłopak ściągając ze mnie czerwoną sukienkę i kreśląc
językiem linię od
szyi do gumki koronkowych majtek. W tym czasie zabrałam się
za odpinanie paska jego spodni, które po chwili również wylądowały na podłodze.
Pod bokserkami chłopaka czułam jego twardniejącą męskość. Niall całował moje
całe ciało co pare chwil delikatnie zasysając moją rozpaloną skórę. Gwałtownie ściągnęłam bokserki z jego bioder i
poruszałam ręką po członku blondyna, przy czym z jego ust wydobywały się ciche
jęki.
- Hay przestań, bo
zaraz dojdę zanim zdążymy cokolwiek zrobić – uśmiechnął się zadziornie
- Więc zróbmy to już
teraz.. Proszę – zrobiłam minkę smutnego psiaka
- Wedle życzenia, ale
nie mamy zabezpieczeń.
- Daj spokój. Żyj
chwilą. Chcę Cię wreszcie poczuć.. – skinął głową na znak potwierdzenia
Główka penisa chłopaka
pocierała o moje wejście, doprowadzając mnie do ekstazy.
- Ohh Hayley jesteś
taka mokra – szepnął mi do ucha
- Ty doprowadzasz mnie
do takiego stanu – odpowiedziałam zaczepnie, a po chwili poczułam jak nasze
ciała łączą się w jedno.
Niall poruszał się w
równym, nie za szybkim tempie, powodując przyjemne ciepło w okolicach mojego
podbrzusza.
- Szybciej – mruknęłam,
na co gwałtowniej poruszył biodrami
Po paru chwilach
dołączyłam do niego co pare chwil mocniej wypinając się do góry. W końcu
chłopak odnalazł mój czuły punkt, którego każde dotknięcie sprawiało że byłam
już coraz bliżej szczytu.
- Chyba zaraz będę
finiszować – rzuciłam pomiędzy pojękiwaniami
- Wytrzymaj jeszcze
chwilę.. Chcę żebyśmy doszli razem
Chwyciłam silne ramiona
chłopaka próbując wszystko opóźnić. Wbiłam paznokcie w jego skórę, ale nie
mogłam przemóc rosnącego uczucia rozkoszy. Po paru sekundach moje ciało
opłynęła fala przyjemnego ciepła, przez co wygięłam się w łuk i zacisnęłam
mocniej dłonie na skórze Nialla. W tym samym momencie poczułam jak jego
nasienie rozlewa się we mnie. Oboje opadliśmy na łóżko próbując unormować
oddechy.
- To chyba najlepszy
seks w moim życiu – powiedział blondyn –
Chciałbym to robić w kółko i w kółko tylko z Tobą
- Nie mogę się nie
zgodzić. – rzuciłam. – to mogłoby się udać, jeśli tylko tego chcemy.
- Chcę tego najbardziej
na świecie, wiesz o tym.
-No jakoś mi tego
ostatnio nie pokazałeś, ale ja też tego chcę.. Chcę codziennie zasypiać i
budzić się przy Tobie i robić to kiedy tylko mam ochotę, bo mimo wszystko Cię
kocham.
- Ja też Cię kocham,
ale wcześniej zwyczajnie tego nie dostrzegałem – pocałował mnie – Masz ubieraj
się musimy tam wrócić, bo zaczną nas szukać.
- No racja, ale chętnie
bym jeszcze tu została – nic nie odpowiedział tylko wciągnął swoje ubrania i podał
mi moją sukienkę, po czym wyszedł z pokoju.
Opuściłam pomieszczenie
jakieś 5 minut po nim. Wróciłam na salę, ale nie miałam najmniejszej ochoty tam
zostawać. Pożegnałam się i wyszłam z domu Meg.
Chłodne, nocne
powietrze owiało moją skórę, gdy opuszczałam posesję. Ruszyłam powoli w stronę
mojego domu. Pewnie dostanę spory wykład, bo powiedziałam rodziców, że idę na
noc do Vicki, ale co tam. Nie myślałam o tym. Cały czas czułam przyjemność z
tego co stało się kilkanaście minut wcześniej.
Oddaliłam się od
„pałacu” Megan o jakieś 15 metrów i poczułam silny uścisk na nadgarstku.
Przestraszyłam się i chciałam uciec, ale rozpoznałam uroczy głos mojego
napastnika.
- Spokojnie Aniołku.
Chcę Cię tylko podwieźć – nie widziałam jego twarzy, ale wiedziałam, że się
uśmiecha
- Nigdy więcej mnie tak
nie strasz – pocałowałam go przelotnie w policzek i zajęłam miejsce pasażera w
jego czerwonym BMW.
Wiedziałam, że Niall
był po kilku piwach, ale czułam się z nim bezpiecznie i nie bałam się wsiąść z
nim do samochodu.
- Niall? – odezwałam
się, gdy samochód ruszył w kierunku mojego domu
- Hmm? – spytał nie
odrywając wzroku od drogi
- Możemy jechać do
Ciebie? J-Ja nie chcę wracać do domu. – zobaczyłam iskierki w oczach chłopaka,
skinął głową i skręcił w ulicę prowadzącą do niego.
Jego rodziców pewnie
nie było. Ich praktycznie nigdy nie ma,
bo ciągle wyjeżdżają w interesach, więc mieliśmy dom dla siebie.
Gdy dojechaliśmy na
miejsce, razem z chłopakiem weszłam do środka. Poprowadził nas do swojego
pokoju. Podał mi swoją koszulkę, bym mogła w niej spać, a sam wziął jedną
poduszkę i koc i udał się w stronę salonu
- Niall! – odwrócił się
w moją stronę – Ja chcę, żebyś spał ze mną – odchyliłam fragment kołdry i
poklepałam miejsce obok siebie.
Blondyn odłożył na bok
wziętą pościel, ściągnął swoje spodnie i koszulkę, zostając w samych bokserkach
i położył się obok mnie. Jak zrzuciłam z siebie niewygodną sukienkę i szpilki i
założyłam jego koszulkę, która sięgała mi niemal do połowy ud. Ułożyłam się
obok Horana i wtuliłam się w ciepły tors chłopaka. Odurzona jego nieziemskim
zapachem i samym faktem, że jest przy mnie – zasnęłam
*** 3 tygodnie później
Nie, to nie może być
prawda. To nie miało prawa się wydarzyć. Co ja teraz zrobię? Co powiem swoim
rodzicom, no i co najważniejsze Niallowi? Tyle życia jeszcze mam przed sobą, a
to niszczy wszystko. Kiedy Niall się dowie na pewno mnie zostawi. Nie będzie marnował
sobie przeze mnie życia. Ale powiedzieć mu muszę. Zaraz napiszę do niego. Boję
się jego reakcji. Spieprzyłam wszystko, dosłownie wszystko. To moja wina i
przez to mogę stracić najważniejszą osobę w moim życiu.
Chwyciłam swoją komórkę
i zaczęłam pisać sms’a do blondyna, a w drugiej ręcę między palcami obracał
niewielki przedmiot, który jest przyczyną moich zmartwień.
Do:
Niall
Kotku
możesz do mnie przyjść? Musimy pogadać
Nie musiałam długo
czekać na odpowiedź z jego strony
Od:
Niall
O
co chodzi skarbie? Coś się stało?
Jejku, dlaczego on
zawsze musi być taki dociekliwy. Kocham go, ale to jest wkurzające.
Do:
Niall
Po
prostu to przyjedź. To nie jest rozmowa na telefon..
Chwilę po wysłaniu
wiadomości, znów usłyszałam charakterystyczny sygnał.
Od:
Niall
Jasne,
już jadę. Będę za 15 minut
Minuty dłużyły mi się w
nieskończoność. Co ja mam mu do jasnej cholery powiedzieć? „Hej Niall, kocham
Cię, będziesz miał dziecko..” No chyba raczej nie.
Wyglądałam przez okno
wypatrując auta chłopaka. Po paru minutach zjawił się pod moim domem. Bez
pukania wszedł do środka i przybiegł prosto do mojego pokoju.
- Hayley, kochanie co
się stało? – zapytał z troską i mnie przytulił.
- No.. Bo.. No wiesz..
– plątałam się w swoich słowach
- O co chodzi? Skarbie
wiesz, że możesz mi powiedzieć
- Niall.. – łzy zaczęły
lecieć po moim policzku – jaa.. ja.. zniszczyłam wszystko. Nasze plany na
przyszłość, wspólne studia itd. Zrozumiem jeśli mnie zostawisz, będziesz
spełniał marzenia, ale ja.. Ja nie mogę. Z resztą sam zobacz – wyciągnęłam z
kieszeni spodni zużyty test ciążowy i podałam mu go.
Niall siedział przez
chwilę kompletnie zaskoczony. Między nami była strasznie niezręczna cisza.
Chciałam już znać jego zdanie, opinię, decyzję. Dałam mu wybór. Mógł mnie
zostawić. W końcu nie każdy 18-latek chciałby już „bawić się w dom”. Nocne
wstawanie, pieluchy, odpowiedzialność. Rozumiem, że to mogłoby go przerosnąć.
Na ogół mnie też to przeraża, ale przecież nie wyrzekę się, ani nie zabiję
własnego dziecka. Będę o nie dbać najlepiej jak mogę.
- Hay.. – w końcu
chłopak odezwał się – Ja.. Nie mówię, że nie jestem zaskoczony, bo bardzo
jestem, ale cieszę się. Matura za 2 miesiące, więc możesz jeszcze normalnie
chodzić do szkoły, a potem zamieszkasz u mnie, albo wynajmiemy coś wspólnie. Pójdę
do pracy. Damy sobie radę. Mam gdzieś studia i jakieś bezsensowne marzenia.
Ciebie kocham i z Tobą chcę być rozumiesz? – skinęłam głową, a chłopak
pocałował mnie w policzek – Zajmiemy się razem naszym maleństwem. A tak po za
tym to mam nadzieję, że to będzie dziewczynka – uśmiechnęłam się i przytuliłam się
do Nialla
- Niall ja myślałam…
Myślałam, że mnie zostawisz, że nie będziesz chciał brać na siebie całej tej
odpowiedzialności. Cieszę się, że przy mnie jesteś i wiesz co? Masz rację.
Możemy być naprawdę szczęśliwą rodziną. Ty, ja i nasze maleństwo…
____________________________________________________________
Hej kochani :) Nataliee napisała scenę erotyczną tralalala xD Nie zdziwię się , jeśli Wam się nie spodobała, ale cóż.. Ogólnie ta część jakoś mi nie wychodziła :/
A teraz chciałabym serdecznie pogratulować naszym nowym autorkom. Dziewczyny Wasze prace naprawdę nas powaliły, w pełni zasługujecie na wygraną :)
No i oczywiście teraz prośba jak zwykle CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Love Ya ♥
Ale to slodkie *-* I takie niesamowite chociaz spodziewalam sie ze zajdzie w ciaze , troche takie przewidywalne ale nadal swietne
OdpowiedzUsuńświetny jak zawsze ;))
OdpowiedzUsuńWspaniale, że Niall tak zareagował <3
zapraszam do mnie http://majkka72.blogspot.com/
Superowy. Angia
OdpowiedzUsuńWow gratki Nataliee ! Świetne zakończenie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajnie ;)
OdpowiedzUsuńSłodki. Był. super strasznie mi sie podobał
OdpowiedzUsuńHej ;))
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Awards !
Więcej informacji znajdziesz na moim blogu -> http://majkka72.blogspot.com/
Kategorycznie żądam jeszcze jednej części! <3
OdpowiedzUsuńJej świetne to jest *_* No gdzie taki słodki Niall mógłby ją zostawić samą, no gdzie ? :) Czekam na kolejne . Miłego wieczoru ;*
OdpowiedzUsuńTo było zajebi*te! <3 :*
OdpowiedzUsuńświentyy!!!! jescze to zdj na koniec - awwwww...
OdpowiedzUsuńsuuuuuuper !! xx
OdpowiedzUsuń<3 Genialny !
OdpowiedzUsuńPolecam: http://imagineworldwithonedirection.blogspot.com/
Co wiecie co to za dziecko to dziecko jego brata XD zajebisty imagin hehehehehehe
OdpowiedzUsuńgłupie i bezsensowne
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń