wtorek, 3 września 2013

Imagin Harry cz.7



Kiedy wyszłam przebrana z łazienki Harry stał obok mojej półki ze zdjęciami i trzymał w rękach jedno z nich, na którym leżałam naga w wannie mając zaledwie kilka latek.
- Byłaś wtedy taka słodka. Kiedyś też pozwolisz mi zobaczyć się w takim stanie co? – brunet zaśmiał się podszedł do mnie i mnie przytulił. – Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, jeżeli film obejrzymy np. u mnie. Puki co nie chce niepokoić Twojego życia poprzez natłok fanek oraz dziennikarzy. Zgadzasz się? – Szepnął mi do ucha po czym ‘’przez przypadek’’ musnął  wargą płatek mojego ucha.
-Jasne, nie ma sprawy, ale może jednak zostaniemy tutaj co? – Zrozumiałam, że nie chciał stawiać mnie jeszcze przed trudną sytuacją jaka spada na dziewczynę takiej gwiazdy jaką niewątpliwie jest on. To takie piękne, że mogę się z nim związać. Jest to co prawda również trochę szalone ponieważ jest on dla mnie praktycznie obcy, ale zawsze bierz to co daje Ci życie   - przecież nie znamy się jeszcze całego dnia, a jednak. Miłość nie wybiera. Harry jak na takiego celebrytę zachowuje się jak najnormalniejszy w świecie chłopak. Podoba mi się to.
-Nalegam jednak, abyś zgodziła się pojechać do mnie. – kontynuował
-Jeśli tak bardzo Ci na tym zależy to czemu nie. - Na twarzy chłopaka pojawił się jeden z najpiękniejszych uśmiechów jaki do tej pory widziałam.
-Nie traćmy, więc czasu. Mam się dzisiaj tobą nacieszyć bo jutro niestety nie będziemy chyba mogli się spotkać. – Powiedział przygnębiony – Chyba, że zgodzisz się iść na jutrzejszy koncert. – kolejny raz w tym dniu w jego oczy błysnęły, a źrenice powiększyły się. Ze zniecierpliwieniem czekał na moja reakcję.
- Nie pytaj mnie o takie rzeczy bo to wiadome, że się zgodzę. – Harry pocałował mnie w nos i pociągnął za rękę w kierunku wyjścia. – Harry , a co powiedzą chłopcy na to, że jakoby jesteśmy razem.
-Już o wszystkim wiedzą. Powiedziałem im wczoraj o tym, że zakochałem się w Tobie i mam zamiar Cię zdobyć. Wszystko będzie dobrze. – Mówiąc do mnie starał się nie przerywać naszego kontaktu wzrokowego.
 Szybko zamknęłam dom i udaliśmy się windą na dół. Przed wieżowcem zaparkowane było auto Harrego. Wsiedliśmy szybko i udaliśmy się do domu chłopaka. Droga minęła wyjątkowo szybko na miłej rozmowie z Harrym, który wyjawiał mi tajniki bycia w One Direction. Dużo się śmialiśmy. Cenię u chłopaków to jeżeli potrafią wywołać uśmiech na mojej twarzy. Ponoć zabawni mężczyźni są bardziej inteligentni.  Ale to już mało istotny szczegół.
 Dojechaliśmy do wielkiego białego domu. Harry nacisnął pilot, a brama sama zaczęła powoli się otwierać.
-Jesteśmy – oznajmił uważnie się mi przyglądając.
 Z tego co zauważyłam jego dom z był o wiele większy od mojego apartamentu, posiadał tak że potężny ogród oraz basen. Był naprawdę piękny.
- I  co mieszkasz tu sam samiutki? – zapytałam z sarkastycznym przejęciem w głosie na co oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
- Wiesz co sam czułem się tu tak strasznie źle, więc mieszkałem przeważnie u Louisa, lub Nialla, ale teraz myślę że to się zmieni. – Na te słowa lekko pocałował moje usta – Na pewno wszystko się zmieni – dokończył, po czym znowu poczułam muśnięcie jego miękkich warg na swoich.
 Wysiedliśmy z auta i poszliśmy do domu. Harry zaprowadził mnie do salonu usiadł koło mnie obejmując mnie swoim silnym ramieniem.
-Może cos do jedzenia słońce – za każdym razem kiedy mówił do mnie: słońce, skarbie, czy kochanie robiło mi się bardzo ciepło na sercu. Uwielbiałam to. Niby to takie proste słowa, a potrafią dać mi tyle tego cudownego uczucia jakim jest szczęście.
- Jasne, a co sam coś ugotujesz? Czy pójdziesz na łatwiznę i zamówisz pizzę. – zaczęłam się z nim lekko przekomarzać.
-Zapraszam do kuchni szefa Harrego Stylesa. Będziesz mogła podziwiać to jak cudownie gotuje kochanie.
-Już to widzę – wystawiłam mu język na co on rzucił się na mnie i zaczął zachłannie całować. – Harry co ty robisz ? – zapylałam chłopaka, który o woli się ode mnie odrywał.
- Przepraszam. Zapomniałem się jestem kompletnym idiotą, chciałem…. – speszony nie dokończył i nie śmiało odwrócił głowę w moją stronę– Wybacz.
-Nie potrafiłabym się na Ciebie gniewać. – Uśmiechnęłam się i delikatnie musnęłam jego usta. Chłopak był zadowolony moimi słowami i nie próbował tego jakoś specjalnie ukryć.
-Zapraszam teraz Panią Helen na popis kucharski Harolda S. Co dziś ugotujemy ?– Hazz podwyższył głos . Oboje po raz kolejny zaczęliśmy się śmiać po czym powędrowaliśmy raźno do kuchni, w której zaczął gotować zapiekankę przepisu swojej siostry.
  Przyglądałam mu się uważnie analizując każdy nawet najmniejszy jego ruch. Każdy z nich był perfekcyjny, aż do bólu kości. Jestem taką cholerną szczęściarą, że mogę znać tak blisko takiego człowieka jakim był on.
- Mówię Ci to będzie przepyszne – mówił wstawiając blaszkę z zapiekanką do rozgrzanego piekarnika. – Jak byłem mały zawsze kochałem to jeść. Teraz ja sprawię Ci tę przyjemność i pozwolę skosztować Ci tego cudu. – podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło i próbował mnie objąć na co ja  gwałtownie odskoczyłam.
- Styles nie ruszysz mnie tymi brudnymi łapami – wstałam , a chłopak zaczął mnie ganiać po całym mieszkaniu. Niestety okazał się szybszy. Złapał mnie mocno i przytulił wciąż głośno się śmiejąc.
- Przede mną nigdy nie uciekniesz Helen. Nigdy.

***

 Kolejne dni były dla mnie już tylko istnym marzeniem. Wytworem wyobraźni, w którym czasami sama nie mogłam już uwierzyć. Był tak piękne, że nigdy nie potrafiłabym pomyśleć o tym jakim stopniu będę z nim szczęśliwa.
  Byłam na drugim kończącym trasę koncercie. Był jeszcze lepszy od pierwszego, aż nie wyobrażałam sobie jaki wspaniały może być ten ostatni pożegnalny koncert. Chłopaki po drugim koncercie mieli cały tydzień przerwy, więc pozwoliło to mnie i Harremu jeszcze lepiej się poznać i pogłębiać nasze narastające uczucie.
 Miniony tydzień pozwolił mi także na pogłębienie przyjaźni z Paulin, która okazała się moją bratnią duszą oraz na to aby wreszcie umówić Nialla i Chloe, którzy bardzo przypadli sobie do gustu. Już dziś przyszedł  czas na ostatni z koncertów zamykający wszystko. Całe te wspaniałe dla chłopców i wszystkich fanów 8 miesięcy, 101 dni, 2426 godzin trasy ,,Take Me Home’’. Hazz mówił mi, że strasznie się stresuje i nie wie czy wytrzyma psychicznie i nie rozpłacze się na scenie. Ja staram ciągle mówić mu, że wszystko będzie dobrze i stale go pocieszam. Tak dobra wróżka małego chłopczyka.

***

- Tak mamo na pewno będę – powiedziałam ostentacyjnie wzdychając.
-Możesz wsiąść kogoś jak chcesz, może jakiegoś chłopaka? – zapytała z zaciekawieniem moja rodzicielka
-Nie przyjdę z Chloe i jeszcze jedną koleżanką dobranoc mamo do jutra – zakończyłam połączenie i siadłam na łóżku obok moich przyjaciółek. Chloe i Paulin patrzyły na mnie z zaciekawieniem.
-Co się stało? – ciszę przerwało pytanie Paulin.
-Moim rodzice organizują jutro bal dobroczynny, na którym będą występować chłopcy i tak pomyślałam że jeżeli już koniecznie muszę tam iść czy nie mogłybyście pójść tam ze mną ? – zapytałam z lekką krztą nadzieji w glosie.
-Tak – Paulin rzuciła się na mnie – Zawsze chciałam ich poznać kocham ich. Matko nie wierze!
-Więc pójdziesz, a ty? – kiwnęłam głową w stronę przyjaźnie uśmiechającej się blondynki.
-Wiesz Helen jesteś kompletną idiotka, że jeszcze o to pytasz. – Wszystkie zaczęłyśmy się śmiać i rozmyślać już w co ubierzemy się na jutrzejszą uroczystość.

***

 Weszłyśmy do przepięknie ozdobionej Sali i rozejrzałyśmy się wokół.
-Wow- skomentowała wygląd ogromnej Sali Chloe.
-Jak tu pięknie – druga z moich przyjaciółek wydawała się równie zachwycona. Chwyciłam moje towarzyszki za dłonie i poprowadziłam na nasze miejsca. Usiadłyśmy i zaczęłyśmy przyglądać przychodzącym gościom. Wtem na sennie pojawił się osobnik którego twarz zdobił wielki wąs, a ubrany był w gustowny czarny smoking.
-Panie i panowie, tego wieczoru charytatywnie wystąpi tu obecnie najlepszy boy band na świecie One Direction – powiedział spokojnie, po czym rozległy się gromkie brawa.
 Wygładziłam moją miętową sukienkę po czym spojrzałam na moje towarzyszki usilnie wpatrujące się w scenę. Po chwili wyszli. Harry, Liam, Louis, Niall oraz Zayn. Ubrani byli w czarne garnitury, białe koszule i krawaty. W tym wydaniu wyglądali nieziemsko i bardzo seksownie. Skupiłam całą moja uwagę na lokowanym brunecie, który wypatrzył już moją twarz z pośród tłumu przybyłych gości.  Chłopcy zaczęli śpiewać wszystkie swoje ballady. Zachwycałam się pięknem ich głosu, który z każdą sekunda dawał mi nowe powody do uwielbienia. Kiedy nadszedł czas na piosenkę Little Things, która osobiście była moją ulubioną poczułam intensywny wzrok Harrego na sobie. Poczuła się ciut dyskomfortowo ,lecz jednocześnie w moim brzuchu zaczęło latać miliony motyli. Z tego co zauważyłam wzrok Nialla wlepiony był w Chloe co nie ukrywając bardzo mnie ucieszyło.
 Po koncercie udałam się do łazienki, aby lekko poprawić makijaż, nagle poczułam mocny ucisk czyiś ramion na mojej talii. Mogłam zgadywać kto to był.
-Gdzie się wybierasz księżniczko? – zapytał nie kto inny jak Harry. – Chciałaś mi uciec ? Nieładnie.
-Idę tylko do łazienki – gwałtownie odwróciłam się i wpiłam się w jego rozgrzane usta.
-W takim razie czekam – oparł się o kolumnę, a ja szybko podążyłam do toalety. Sprawnie oprawiłam puder i nałożyłam na usta pomadkę. Szybko opuściłam pomieszczenie, a przed nim zastałam mojego chłopaka bawiącego się komórką. Kiedy zauważył mnie idącą w swoim kierunku odłożył telefon do kieszeni i ruszył aby mocno mnie przytulić.
-Wiesz jak nie lubię się z Tobą rozstawać – mruknął mi do ucha, a jego zachrypnięty głos przyprawił mnie o ciarki.
-Zdaję sobie sprawę – poczułam mocniejszy ucisk na moim ciele.
-Chodź zatańczymy – szepnął wprost do mojego ucha
-Tylko wiesz ja jestem kiepską tancerką – w odpowiedzi usłyszałam jego stłumiony śmiech.
-Wiesz więc idealnie do siebie pasujemy.- wciąż nie wypuszczając mnie z uścisku pocałował mnie w skroń. – Nikt nie tańczy gorzej ode mnie uwierz. – zaśmiał się.
 Naszą  romantyczną rozmowę przerwał głośny wrzask i piski wydobywające się z Sali balowej. Harry oderwał się od mnie i przerażony spojrzał mi w oczy. Po monecie stania w paraliżu raptownie pociągnął mnie w stronę zdarzenia.
________________________________________________________________________

Tam tara dam!! Już jest długo wyczekiwana przez was 7 część imagina o Harrym. Jest to zarówno dobra jak i zła wiadomość, ponieważ jest to przedostatnia część. Następna część zakończy tego, moim zdaniem udanego imagina. Na 8 raczej nie będziecie musieli tak długo czekać jak na to.. No to teraz pozostało mi życzyć miłego czytania i mam nadzieję, że wam się podoba :) Kocham Was ♥
A po za tematem imagina..
Dziękuję Wam bardzo bardzo za to, że tak chętnie czytaliście moje imaginy i dzięki Wam to ja zostaję na stałe. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie nam się tak samo dobrze układać jak wcześniej. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ ♥

24 komentarze:

  1. Jestem pierwsza :33 Imagin idealny jest taki BXKSKSKELDORPELENTNFODLALAWLQLEPEODJFN <3 Kochaaaaam goo ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. nie koncz jest najlepsze wierna czytelniczka 1

    OdpowiedzUsuń
  3. a muslałam że ja o to sekunda i juz druga uwielbiam tego bloga

    OdpowiedzUsuń
  4. Super czekam na kolejną część

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega, mega, mega.. Jak mogłaś skończyć w takim momencie?! Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny rozdział... Bo inaczej nie wytrzymam! Kiedy dodasz kolejny rozdział? Odpowiedz proszę... Kocham tego imagina *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba. Nwm dokładnie kiedy dodam kolejną część.. Myślę, że nie wcześniej niż za 2 tygodnie.. Sama chyba rozumiesz: szkoła, prace domowe itd.. Ale postaram się najszybciej jak mogę :)

      Usuń
    2. Rozumiem... :) Zapraszam ciebie na moje opowiadanie i Harry'm :) Mam nadzieję, że ci się spodoba :) http://mojeopowidanieoonedirection.blogspot.com/

      Usuń
  6. M
    E
    G
    A
    ♡♥♡
    Masz talent!
    Lb czytać tw imaginy ;)
    Czekam na nn

    Zapraszamy do siebie najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo czekam na zakończenie tego imagina

    OdpowiedzUsuń
  8. Hey , mam pytanie czy mogłabym pisać u was imaginy .?
    Bardzo mi na tym zależy , miałam własengo bloga więc wiem ''co nieco '' o pisaniu . Proszę odpiszcie .
    Mogę np. być na okres próbny , a jeżeli pójdzie mi dobrze to może mnie przyjmiecie .?
    Serdecznie pozdrawiam .;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety z tego co wiem to nie szukamy adminek.. Po za tym wszelkimi zmianami w naszym zespole zajmuje się Dreamer, więc to ją musisz pytać.. Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. jejku czekam na następną część :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy będzie kolejna część? Masz zamiar skończyć tego imagina? Czekam na odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczywiście, że go skończę.. Miałam małe problemy, bo tego imagina pisałam z koleżanką, z którą gdy już miałyśmy pisać ostro się pokłóciłam, a ona miała cały plan. Dopiero w tym tygodniu ona przekazała mi nasze pierwowzory i wszystkie sugestie i do końca tygodnia napiszę to i dodam. Przepraszam, że musisz tak długo czekać ;c

    OdpowiedzUsuń
  12. czyli kiedy odbędzie się premiera ostatniej części tego cudownego imagina? <3 i błagam niech będzie szybko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jutro go skończę :) Cieszę się, że nadal pamiętacie i czekacie na tego imagina.. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę..

      Usuń
  13. Wspaniały *.* nie dziwię się że masz tylu czytelników ;**

    OdpowiedzUsuń