Siedziałam od 40 minut na "biznesowym lunchu" i próbowałam skupić się na czymś innym niż Styles flirtujący z asystentką Abukara. Rozmawiali odkąd tylko zasiedliśmy do stolika i nawet gdy kelner przyszedł po zamówienia, oni nie przerwali rozmowy. Dopiero moja interwencja oderwała ich od siebie, ale ci szybko wrócili do rozmowy. Byłam wściekła, bo przez to, że Harry był zajęty uwodzeniem tej dziewczyny, ja musiałam wysłuchiwać durnych anegdotek ze strony Abukara. Koleś ewidentnie mnie podrywał, ale nie miał w sobie tej klasy co Styles. Sypał głupimi żartami i co chwila patrzył mi się na dekolt.
-Wybaczcie.
Odezwałam się, wstając od stołu.
-Ale muszę wrócić do pokoju. Strefy czasowe mi nie służą. Bardzo dziękuję za lunch i do zobaczenia wkrótce.
Kontynuowałam uprzejmym tonem. Harry spojrzał na mnie skonsternowany, ale zignorowałam go i po prostu wyszłam z hotelowej restauracji. Przechodząc przez lobby rozglądałam się, podziwiając wystrój hotelu. Był wspaniały i nie chciałam nigdy go opuszczać. Byłam tak pochłonięta wszystkim wokół, że nie zauważyłam śpieszącego się mężczyzny,a szczególnie jego walizki. Pech chciał, że potknęłam się o nią, a upadając, byłam pewna, że zginę. Chciałabym powiedzieć, że w ostatniej chwili poczułam silne ramiona, które chwyciły mnie i ocaliły przed upadkiem, ale tak się nie stało. Spadłam na podłogę, uderzając najpierw kolanami a potem dłońmi. Jedynym plusem było, że nie uderzyłam się w głowę.
-Cholera! Nic pani nie jest?!
Mężczyzna szybko podszedł do mnie i pomógł wstać. Oczywiście, że coś mi jest! Uderzenie było na tyle mocne, że nie potrafiłam stać z bólu. Ratowała mnie jedynie jego ręka, oplatająca moją talię. Nieznajomy chyba domyślił się jak się czuję, bo chwilę potem trzymał mnie w sposób, w jaki trzyma się pannę młodą.
-Gdzie jest pani pokój?
Jego głos był niski i pociągający. Z resztą, on sam był przystojny. Wysoki, umięśniony, modna fryzura, perfekcyjny uśmiech. Wyglądał jak model z tych wszystkich magazynów o modzie.
-N-na 10 pietrze.
Wyjąkałam. Uśmiechnął się lekko i zaczął iść w stronę windy, uprzednio prosząc boya hotelowego, by zajął się jego walizką. W windzie postawił mnie, ale nadal obejmował w talii i w ogóle mi to nie przeszkadzało. Przy nim zapomniałam nawet o bólu!
-Jak ma pani na imię?
-[t.i].
Uśmiechnęłam się nieśmiało, zaczesując kosmyk włosów za ucho.
- Sean, bardzo mi miło.
Ujął moją dłoń i ucałował jej wierzch.
-Bardzo panią przepraszam za ten wypadek, powinienem był uważać.
-Nic się nie stało, to ja się zagapiłam.
Winda zatrzymała się i wyszliśmy na korytarz. Sean odprowadził mnie do drzwi i staliśmy przez kilka sekund patrząc na siebie.
-Może pójdziesz dziś ze mną na kolację? Niedaleko hotelu jest świetny bar sushi. Oczywiście, jeśli będziesz się dobrze czuła.
Och, zaprosił mnie na kolację...
-Dobrze. Spotkamy się o 19 w lobby?
Sean uśmiechnął się i kiwnął głową.
-Jeszcze raz przepraszam za ten incydent z walizką.
-W porządku, zapomnijmy o tym.
Ujął moją dłoń i przyłożył do swoich ust.
-Do wieczora, [t.i].
Powiedział zmysłowym głosem, patrząc mi w oczy, a następnie całując wierzch dłoni.
-Cześć.
Bąknęłam. Sean odsunął się i nadal się uśmiechając, ruszył do windy. Patrzyłam jak odchodzi, aż wreszcie weszłam do pokoju i od razu położyłam się do łóżka. Potrzebuję snu!
*
Niespodziewanie usłyszałam pukanie do drzwi,a gdy poszłam otworzyć, ujrzałam Harry'ego. Wyglądał tak... gorąco. Zapragnęłam zedrzeć z niego wszystkie ubrania i robić wszystkie te niegrzeczne rzeczy.
-Wow.
Odezwał się, skanując moje ciało z góry na dół.
-Wyglądasz... wspaniale.
Zarumieniłam się delikatnie, bo zupełnie nie spodziewałam się takich słów... No dobra, spodziewałam. Inaczej, miałam nadzieję, że je usłyszę.
-Coś się stało?
Spytałam, gdy Harry uparcie mi się przyglądał.
-Tak.
Uśmiechnął się nonszalancko i wszedł do środka, gdy go zaprosiłam.
-Pomyślałem, że może chciałabyś pójść do tej restauracji, o której wspominałem kilka dni temu.
Odwróciłam wzrok, nieco zażenowana. Zażenowana samą sobą. W tej jednej chwili, chciałam odszukać Sean'a, albo nawet po prostu go zignorować, i pójść z Harry'm na tę kolację. Mimo, że Sean był cholernie przystojny, to nie dorównywał Styles'owi. Może jako zakochana osoba, nie jestem obiektywna, ale... Chwila... Zakochana?!
-[t.i]? Wszystko w porządku?
Usłyszałam zaniepokojony głos Harry'ego. Zbliżył się do mnie i chwycił za dłoń, drugą przytykając do mojego czoła.
-Zbladłaś. Źle się czujesz?
Oczywiście, że się źle czuję, kretynie! Właśnie przyznałam sama przed sobą, że się w tobie zakochałam!
-J-ja, ja... o mój Boże.
Odsunęłam się od niego, łapiąc za głowę.
-[t.i]?
-Harry, możesz...możesz mnie zostawić samą?
-Coś ci jest? Nie wyjdę stąd, jeśli źle się czujesz.
Usiadłam na kanapie i patrzyłam na jego piękną twarz, która teraz wyrażała zatroskanie.
-To tylko chwilowe osłabienie. To przez ten klimat i strefy czasowe. Po prostu mój organizm jeszcze się nie przystosował.
Wymusiłam uśmiech, na który Styles ani trochę się nie nabrał. Kucnął przede mną i chwycił moją dłoń.
-Napijesz się wody?
Spytał, kciukiem zataczając drobne koła na mojej dłoni.
-Poproszę.
Harry uśmiechnął się niewinnie i wstał, aby sięgnąć ze stolika wodę. Gdy mi ją podał, rozległo się pukanie do drzwi. Spojrzeliśmy na siebie zaskoczeni.
-Otworzę.
Poinformował mnie i poszedł do drzwi. Wrócił po kilku sekundach ze skonsternowaną miną. Zaraz za nim szedł uśmiechnięty Sean. Gwałtownie wstałam i przez to zakręciło mi się w głowie.
-Jesteś gotowa?
Zapytał Sean, a Harry spojrzał na niego jak na idiotę. Zagryzłam zdenerwowana wargę. Co mam zrobić?!
-Gotowa?
Prychnął Styles, zakładając ręce na piersi.
-Na co?
Przez chwilę mierzyli się wzrokiem, aż w końcu Sean odpuścił i spojrzał na mnie.
-Um.. my..
Odezwałam się.
-Idziemy na kolację.
Harry zmarszczył brwi patrzył się na mnie tak, jakbym zabiła mu kota.
-Nie wiedziałem, że masz tutaj znajomych.
-Bo nie mam, poznałam Sean'a dzisiaj.
Harry zerknął na Sean'a i z powrotem na mnie. Czy on był... zły?
-Cóż, w takim razie nic tu po mnie. Spotkamy się jutro na śniadaniu.
Nie patrząc już na mnie, wyszedł z pokoju. Dlaczego on do cholery wyszedł z pokoju?! Dlaczego o mnie nie zawalczył?! Bo mu na tobie nie zależy-podsunęła mi podświadomość.
Tak, Harry Styles może mieć każdą kobietę na tej ziemi, więc dlaczego miałby zawracać sobie mną głowę? W dodatku, to nie ze mną tak zawzięcie flirtował podczas lunchu.
-Chodźmy.
Oznajmiłam, uśmiechając się sztucznie. Chwyciłam płaszcz i torebkę i zaprowadziłam nas do wyjścia.
*
Siedziałam zamyślona w hotelowym barze, pijąc kolejnego drinka. Dochodziła 23 i w pomieszczeniu było mnóstwo ludzi. Wróciłam z "randki" godzinę temu, zaraz po tym jak Sean skończył opowiadać o swojej domowej siłowni i o tym, jak dba o ciało. Szczerze mówiąc, niewiele pamiętam z jego słów. Był cholernym egoistą, a ja byłam zawstydzona samą sobą, że odrzuciłam Harry'ego dla kogoś takiego. Dlatego od razu jak wróciłam, poszłam do baru i zamówiłam drinka. Barman próbował zagadywać, ale zbywałam go jak tylko mogłam. Miałam doła i potrzebowałam alkoholu, a nie pocieszyciela, który chciał dobrać mi się do majtek. Po którymś już trunku z rzędu miałam dosyć. Chwiejnym krokiem wstałam i ruszyłam do wyjścia. Oczywiście parę razy omal znowu się nie przewróciłam, ale zawsze znalazł się ktoś, kogo mogłam się przytrzymać. W ten sposób, udało mi się dotrzeć do windy i wjechać na 10 piętro. Powoli szłam korytarzem do swojego pokoju, ale w momencie, gdy mijałam drzwi apartamentu Harry'ego, coś kazało mi się zatrzymać. Gapiłam się na drzwi przez kilka minut, aż w końcu zapukałam. Po chwili drzwi otworzył mi Harry. Ubrany w jeansy i czarną koszulę, rozpiętą do połowy. W głębi pokoju dostrzegłam jego ulubioną asystentkę.
-Ups, chyba przeszkadzam.
Czknęłam niespodziewanie, a Harry przyjrzał mi się uważnie.
-No nic, idę do siebie.
Zaśmiałam się i chwiejnym krokiem ruszyłam do drzwi. Harry coś mówił, ale byłam zbyt skupiona na czkawce, która mnie dopadła. Weszłam do pokoju i od razu skierowałam się do sypialni. Rzuciłam się na łóżko i poczułam jak kręci mi się w głowie. Byłam taka głupia sądząc, że Harry przejął się moim wyjściem. Przez całe spotkanie myślałam tylko o nim, ale zupełnie nie potrzebnie. Nie brakowało mu towarzystwa. Chciało mi się płakać i zważając na mój stan, po prostu się rozbeczałam. Nie obchodził mnie rozmazany makijaż ani fakt, że wciąż leżę w płaszczu. Moje serce właśnie zostało złamane i musiałam je opłakać.
-[t.i], co ty robisz?
Usłyszałam cichy szept przy uchu. Poczułam znajomy zapach perfum i odprężyłam się. Harry powoli i ostrożnie ściągnął mój płaszcz, potem buty, aż w końcu złapał moją dłoń i usiadł obok mnie. Odgarnął mi włosy z twarzy i mogłam dostrzec jego zmartwioną twarz.
-Co się stało? Ten koleś cię skrzywdził?
Widziałam jak zaciska szczękę na wzmiankę o nim. Pokręciłam głową i złapałam jego dłoń.
-Po prostu jestem pijana i załamana.
Boże... czy ja to naprawdę powiedziałam?
-Co? Dlaczego? Stało się coś złego?
Pokiwałam głową i poczułam jak nachodzi kolejna fala łez.
-[t.i]...
Harry złapał w dłonie moją twarz.
-Powiedz mi.
Zażądał cicho.
-Zakochałam się w tobie.
Powiedziałam i rozpłakałam się na dobre.
______________________________________________________
Mam wielką prośbę!
Przestańcie się tak bulwersować! To chyba logiczne, że dopóki nie napiszę KONIEC, to ten partowiec się jeszcze nie skończy. Ja pierdole, ludzie, pojebało was?! Mam ferie i mam prawo z nich korzystać i to wy się zachowujecie jak jakieś internetowe trolle. Sorry, ale mogłybyście ruszyć dupska po okulary, bo najwidoczniej nie widzicie informacji o tym, kiedy będzie imagin. Znalazły się wielkie odpowiedzialne damy! I to nie ja nawaliłam, a ci, którzy hejtują bez powodu. Spoko, nie muszę dodawać reszty części, bynajmniej wtedy będziecie miały powód, żeby po mnie jeździć ;)
A tych, którzy jeszcze we mnie wierzą zapraszam na moje ff:
http://charlie-fanfiction.blogspot.com/
Chciałabym jeszcze podkreślić, że notka wyżej nie dotyczy wszystkich, jest ona skierowana do krytycznych przypadków nieużywania mózgu ;)
Ta część jak każda inna jest świetna!
OdpowiedzUsuńZe zniecierpliwieniem czekam na ciąg dalszy! Mam jednak nadzieję że nie przestaniesz dodawać kolejnych części.
+ Końcówka jest (jak dla mnie) przesłodka!
Ganialne :* Kiedy będzie następny nabór, to na pewno się zgłoszę ^^
OdpowiedzUsuńJest cudowny :-) mam nadzieję ze się im ułoży :-)
OdpowiedzUsuńjejku, to było świetne *.*mam nadzieje, że będziesz dodawała kolejne części, na które czekam z niecierpliwością. :))
OdpowiedzUsuńO jezu cudowne *-* i w takim momencie?! *-* :c czekam na nn ;) x
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy komentuje tutaj!
OdpowiedzUsuńTo jest tak cudowne opowiadanie ze afsaggdssdfhjfbug
Nie zwracaj uwagi na te głupie komentarze i pamiętaj o tych, którzy kochają to, co piszesz! (czyli np ja, zobacz, aż skomentowałam :D )
Nieważne kiedy dodasz kolejna czesc, wazne zebys ja dodała, bo to jak ksiazka, naprawde, cudownie piszesz.
Pozdrawiaaaaaam i niecierpliwie czekam
~D :)
Ooo kurcze... Zaczyna się dziać ciekawie. ;) może coś z +18
OdpowiedzUsuńomgomgomgomgomg
OdpowiedzUsuńCiekawe co w następnej części :)
Cuuudo *.*
OdpowiedzUsuńTwój blog o Charlie....przepraszam Charlotte jest genialny zostaję na dłużej!
Zapraszam także do siebie:
directioner0202.blogspot.com
Świetny rozdział ♥ Może coś +18 ♥♥ / Rosie :*
OdpowiedzUsuńCUDO *.* Ciekawa jestem reakcji Styles'a :D Masz wielki talent. Nie mogę się doczekać następnej części <3
OdpowiedzUsuńP.S : Nie przejmuj się idiotami xx ;)
http://dontforgetwhereyoubelong10.blogspot.com
Ja wiem, że kończenie w takim momencie wydaje się zabawne, ale tylko dla autora! Nosz jasna cholera, dodaj szybko następny, proszę! Weny i do nexta ;**
OdpowiedzUsuńPod niektórymi imaginami były pytania o kolejną część Harry'ego co było trochę..UGH
OdpowiedzUsuńBoże ona powiedziała że ona go kocha omg przerwać w takim momencie?! teraz moja zryta głowa będzie sobie wyobrażać za dużo xd ona jest pijana omg a jak ona tego nie będzie pamiętać? A Harry jeszcze spał chyba z tą asystentką.
LOL TO CHYBA CHINKA idk ale to mnie tak śmieszy xddddd
A ten Sean ? jaki kretyn z niego boże...
zamiast z nim mogła iść z Harry'm on by o takim czymś nie mówił. chyba xd
okej czekam na kolejna część bo omg jestem po tym taka roztrzęsiona omg
To jest naprawdę okrutne z TwTwojaej strony przerywać w takim momencie
OdpowiedzUsuńa tak poza tym to super rozdział ♥
Więc tak , czy mi się podobało ? OCZYWIŚCIE ZE TAK SPODOBAŁO MI SIĘ :) NORMALNIE ZAKOCHAŁAM SIĘ W TYM IMAGINIE Z HARRYM ♥ Wręcz kocham tego bloga bo zawsze tu znajdę coś do przeczytania dla siebie ;) To co napisałaś pod koniec imaginu to ja nie należe do takich osób i nawet nie chce teraz coś takie zrobić ale ... TEN IMAGIN MI SIĘ TAK spodobał że naprawdę czekam na kolejną częsć , BO TO JEST GENIALNE , no i życzę ci Powodzenia w Pisaniu
OdpowiedzUsuńPS: ŻYCZĘ CI UDANYCH FERI TERAZ (mam nadzieję ze dobrze je teraz spędzasz) POZDRAWIAM : DOMINIKA Mrs.Malik xD ♥
Jeju! Jak tylko zobaczyłam, że jest następna część tak się ucieszyłam! Super! Wiem, że może nadużywam tu wykrzykników, ale Mega Mi Się Podoba! Życzę weny i miłych ferii :)
OdpowiedzUsuńAaaaaa kocham ten imagin jest suuperr!!! ciekawe co zrobi harry po tym wyznaniu :) mogłabym czytać i czytać i czytać ten imagin na okrągło i wcale by mi sie nie znudził! Gratuluję ogromnego talentu, życzę duuużo weny i z niecierpliwością czekam na kolejną część! Pozdrawiam :) :)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej* :) zajebisty czekam na następną część. :D
OdpowiedzUsuńJejku jakie to swietne!!
OdpowiedzUsuńPoprostu cudo <3
Blagam dodaj jak najszybciej next...
Mozesz tak ja wczesniej powiedziec mi kiedy mniej wiecej bedzie next?
Prosze odpisz,a hejterami sie nie przejmuj..bedzie dobrze.Odpiszesz slonce?
Cudowne <3
OdpowiedzUsuńojej cudowne, mam niedosyt! :) nie mogę się doczekać kolejnego, mam nadzieję, że nie napiszesz kolejne części w wolnej chwili :) buziaki i weny życzę :*
OdpowiedzUsuńBoże Cudo *-* Uwielbiam czytać Twoje imaginy <3 Oczywiście rozumiem , że masz ferie tak samo jak ja więc z zniecierpliwieniem czekam z następną część ;*** <3 Życze weny kochana ! <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO MÓJ BOŻE! To jest cudowne *,* nie moge sie doczekać kolejnej części :3 Weny życzę :* <3
OdpowiedzUsuńHeh, umiał się, czym mnie maksymalnie rozwaliła...
OdpowiedzUsuńI jeszcze jej ostatnie zdanie...
I teraz podsyciłaś moją ciekawość na jego reakcję...
Świetna część!
Czekam na kolejną!!
**miało być, że się upiła <3
UsuńŚwietny!!! A tymi ludźmi się nie przejmuj, wstawiaj kiedy możesz ;))
OdpowiedzUsuńZ każdą częścią zakochuje się coraz bardziej *-*
OdpowiedzUsuńMeeeega mega :D jestem bardzo ciekawa co ten Hazza wymyśli dalej :3
OdpowiedzUsuńwww.heart-in-the-spotlight-fanfiction.blogspot.com
Blagam nie przestawał ten imagine jest genialny juz nie mogę się doczekać następnego. Jestem mega ciekawa co na to Harry jak ona mu to wyznała o ja nie mogę blagam pisz dalej i jak najszybciej dodawaj !!!!!
OdpowiedzUsuńHej, świetna część nie mogę doczekać się nastepnej i mam nadzieje ze będziesz dodawać kolejne części i życzę udanych ferii 😉😁 a przy okazji zapraszam na mojego bloga www.opowiadanie-agnes1991.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWarto bylo czekac..ale fakt ze troche dlugo nie bylo tej czesci,no ale trudno.Mam nadzieje ze nastepny pojawi sie troche wczesniej noz ten,ale rozumiem ze masz ferie.itd.
OdpowiedzUsuńZycze duzo weny,a chejtami sie nie przejmuj :)
Genialne! Pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńjak zawsze suuper z niecierpliwoscia czekam nn:) ps.jestem ciekawa jak Harry zareaguje na jej wyznanie:)
OdpowiedzUsuńBoze najlepszy imagin ever <3 milych feri <3
OdpowiedzUsuńWarto bylo tyle czekac <3
OdpowiedzUsuńKiedy kolejna część? Już sie nie moge doczekać.
OdpowiedzUsuńZajebiste, a ta końcówka "OMG" *.* ja Muszę wiedzieć co będzie dalej!!! ;)
OdpowiedzUsuńNIC DODAĆ, NIC UJĄĆ ^^
Aaa szybko !! Co dalej, co dalej ?!!! Boski ! Masz talent <3 czekam na next :*
OdpowiedzUsuńJejku jakie to kochane..mam nadzieje ze jak najszybciej pojawi sie next!poprostu kocham to <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next
OdpowiedzUsuńCuudo <3 <3
OdpowiedzUsuńCudowny <3 Nie mogę się doczekać 6 części ! :*
OdpowiedzUsuńPrzecudowna część *.* Masz talent naprawdę :D Zapraszam na mojego bloga: http://a-daydream-away12.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzecudowna część *.* Masz talent naprawdę :D Zapraszam na mojego bloga: http://a-daydream-away12.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń