Obudziłam się z okropnym bólem głowy i suchością w ustach. W dodatku miałam mdłości, więc jak najprędzej wygramoliłam się z łóżka i pobiegłam do łazienki. Zwymiotowałam wczorajszą kolację i cały alkohol, który pochłonęłam. Zmęczona oparłam się o deskę toaletową i próbowałam unormować oddech.
-[t.i]?
Usłyszałam głos Harry'ego i zaskoczona, uniosłam głowę i spojrzałam na niego. Miał na sobie czarne jeansy i zwykły biały t-shirt.
-Chodź, pomogę ci.
Złapał mnie w pasie i powoli, pomógł wstać. Wypłukałam usta i wróciłam do sypialni. Wciąż miałam na sobie sukienkę i rozmazany makijaż.
-Co ty tu robisz?
Spytałam, chowając twarz w poduszkę. Harry usiadł na brzegu łóżka.
-Ktoś musi ci pomóc się ogarnąć. Masz, weź to.
Z trudem usiadłam i wzięłam z jego dłoni dwie małe tabletki.
-Co to?
-Tabletki na kaca. Popij.
Wręczył mi jeszcze szklankę wody i posłusznie wzięłam pastylki.
-Boże, czuję się jak wrak człowieka.
Mruknęłam, opadając na poduszki. Zamknęłam oczy i przypomniałam sobie wczorajsze wydarzenia. Fatalna randka, samotne picie alkoholu, krótkie odwiedziny Harry'ego, powrót do apartamentu i wyznanie swoich uczuć Harry'emu...
-Ach..
Jęknęłam, łapiąc się za głowę.
-Co się stało?
Zapytał Harry, łapiąc mój nadgarstek i odsuwając go od mojej głowy. Byłam taka zażenowana.
-Harry...
Usiadłam i spojrzałam w jego cudowne oczy, które za każdym razem urzekały mnie, jakbym dopiero pierwszy raz je zobaczyła.
-Tak bardzo cię przepraszam.
Chwyciłam jego dłonie. Chyba nie wiedział o co mi chodzi.
-Wczoraj w nocy... ja nie panowałam nad sobą... Przepraszam, powiedziałam kilka słów za dużo.
Harry westchnął cicho i spojrzał na nasze złączone dłonie. Szybko puściłam jego dłoń i poczułam jak na moją twarz wkradają się rumieńce wstydu.
-W porządku, wiem, że po pijaku robi się różne głupie rzeczy.
Och, więc Harry uważa, że moje uczucia są głupie...
Pokiwałam głową na potwierdzenie jego słów.
-Ja um... pójdę wziąć prysznic.
Wymamrotałam, podnosząc się z łóżka.
-Tak, ja też już pójdę.
Patrzyłam na niego jak staje tuż przede mną. Jest taki piękny. Boże, gdybym tylko mogła go mieć, byłabym szczęśliwa już zawsze.
-M-może... pójdziemy dziś do tej restauracji?
Zapytałam nieśmiało. Harry uśmiechnął się i pokiwał głową.
-Dobrze, ale najpierw doprowadź się do porządku, bo za 2 godziny mamy ważne spotkanie.
Odwzajemniłam uśmiech i skinęłam głową.
-Przyjdę po ciebie.
Dodał i odwrócił się, zmierzając do wyjścia. Obserwowałam jego sylwetkę i poczułam okropną tęsknotę do tego, co mogłoby być, gdybyśmy byli razem.
*
-Przepraszam, że tak przynudzałam.
Oznajmiłam ze skruchą, gdy jechaliśmy windą na nasze piętro. Byliśmy na kolacji zaledwie półtorej godziny, ponieważ byłam zbyt zmęczona. Starałam się rozmawiać i udawać, że jest okey, ale Harry zaproponował byśmy wracali.
-W porządku. I tak dobrze się bawiłem.
Uśmiechnęłam się nieśmiało, a winda się zatrzymała i wyszliśmy na korytarz. Dotarliśmy do drzwi Harry'ego, który wyjął z kieszeni marynarki hotelową kartę i otworzył drzwi.
-Wejdziesz?
Spytał, intensywnie na mnie patrząc. Mój oddech nieznacznie przyspieszył i zrobiło mi się cieplej.
-Dobrze.
Weszłam pierwsza i zaczekałam, aż Harry zamknie drzwi. Zaprowadził mnie do salonu, który był podobnie urządzony do mojego.
-Napijesz się czegoś?
Pokręciłam głową.
-Dopiero się wyleczyłam.
Zażartowałam, a Harry pokiwał głową ze zrozumieniem. Usiadłam na sofie i rozejrzałam się po pokoju, gdy poczułam jak obok mnie siada Styles. Spojrzałam na niego. Siedział bardzo blisko, tak że stykaliśmy się ramionami i wyzywająco patrzył mi w oczy. Zagryzłam wargę, czując jak powoli staję się pobudzona.
-Pięknie dziś wyglądasz.
Szepnął, kładąc dłoń na moim policzku, kciukiem przejeżdżając po mojej dolnej wardze. Przysunął swoją twarz i trącił mnie nosem. Czułam na twarzy jego ciepły oddech i nieziemski zapach perfum. Zamknęłam oczy i rozchyliłam delikatnie wargi. Harry ucałował kącik moich ust, następnie zjechał z pocałunkami na szyję, liżąc ją i gryząc. Było mi tak dobrze!
-Chodź.
Chwycił moją dłoń i pociągnął mnie do sypialni. Popchnął mnie na łóżko i zawisł nade mną, całując mnie zachłannie w usta. Jego dłoń znalazła się na moim udzie i wkradła się pod materiał spódniczki, podciągając ją do góry. Rozsunął mi uda i ulokował się między nimi. Muskał linię mojej szczęki, schodząc na szyję, w między czasie rozpinając guziki mojej koszuli. Byłam pobudzona i wilgotna i gdyby ciągnął to dłużej, doszłabym tylko dzięki jego pocałunkom. Rozpiął moją koszulę do połowy, odsłaniając biały stanik, obszyty koronką. Ścisnął moją pierś, a ja w momencie poczułam jak mój sutek twardnieje. Zanurzył swój palec wskazujący w miseczce stanika i przez sekundę drażnił brodawkę, a następnie odsunął koronkę, uwalniając pierś. Zrobił to samo z moim drugim sutkiem, i bawił się nimi, jednocześnie mnie całując. Jęknęłam cicho i wplotłam dłoń w jego włosy. Gdy poczułam, że jeszcze chwila a dojdę tylko dzięki jego palcom, Harry przestał drażnić moje sutki. Poczułam chłód i byłam zawiedziona, jednak szybko te uczucia zastąpiłam jeszcze większą dawką adrenaliny. Harry podciągnął moją spódniczkę do brzucha i przycisnął swoje krocze do mojego. Otarł się o mnie, wywołując u mnie jęk, a sam głośno wypuścił powietrze. Jeden z jego palców przejechał po mojej kobiecości, a na jego twarzy pojawił się szelmowski uśmiech.
-Już jesteś mokra.
Oznajmił, dziwnie rozbawiony, a ja poczułam się zażenowana, że tak łatwo uległam jego dotykowi. Pieścił mnie przez majtki, a ja raz po raz wydawałam zduszone jęki. Byłam naprawdę blisko, gdy przerwał i odsunął materiał majtek jednym palcem, a drugi we mnie zatopił. Wciągnęłam gwałtownie powietrze i niekontrolowanie zaczęłam wypychać biodra w jego stronę. Wsunął we mnie jeszcze drugi palec, a kciukiem zaczął kręcić kółka na mojej łechtaczce. Nieustannie wydobywałam z siebie dźwięki, nad którymi nie potrafiłam zapanować. Harry całował moją szyję i piersi, podczas gdy ja ciągnęłam go za włosy i usiłowałam nie dojść zbyt szybko. Poległam, gdy tylko przygryzł zębami moją skórę i mocniej wepchnął we mnie palce. Doszłam, oznajmiając mu o tym kurczowym zaciskaniem swoich ścianek wokół jego palców i głośnym, przeciągłym jękiem.
-Masz ochotę na więcej?
Zapytał, odsuwając się ode mnie i obserwując moją twarz. Wciąż dochodziłam do siebie, ale gdy tylko usłyszałam jego pytanie, na nowo poczułam się pobudzona. Nie miałam sił, by odpowiedzieć, więc lekko skinęłam głową, a raczej delikatnie poruszyłam. Na szczęście Harry zrozumiał mnie i roześmiał się, a ten śmiech obudził motyle w moim brzuchu. Jest taki cudowny.
-Tak myślałem.
Mruknął pod nosem, a ja się zaczerwieniłam.
-Rozbierzemy cię.
Powiedział niskim, ochrypłym głosem, który pobudził moje zmysły. Pozwoliłam, by rozebrał mnie do naga. Ja ściągnęłam jego koszulę i chciałam zabrać się za spodnie, jednak Harry złapał moje ręce i zmusił bym się położyła. Zawisł nade mną, sunąc swoim nosem przez linię mojej szczęki, szyję, aż do przerwy między piersiami.
-Cudownie pachniesz.
Oznajmił, składając drobne pocałunki na moim ciele. Doprowadzał mnie tym do obłędu. Chciałam go już poczuć, być tak blisko jak to tylko możliwe.
-Harry..
Bąknęłam, zwracając jego uwagę. Patrzył na mnie z dołu, a jego włosy opadały na czoło, przysłaniając oko. Wsunęłam palce w jego włosy, zaczesałam je do tyłu i trzymałam.
-Pragnę cię.
Szepnęłam, zawstydzona. Kąciki jego ust drgnęły, a on sam nachylił się i złożył przelotny pocałunek na moich ustach.
-Jak bardzo?
Spytał, wstając z łóżka i ściągając spodnie. Mój wzrok powędrował na jego krocze. Erekcje odznaczała się w jego czarnych bokserkach od Calvina Kleina.
-Bardzo.
Wymamrotałam. Harry pokręcił głową z rozbawieniem i wyjął z kieszeni spodni srebrną paczuszkę. Następnie zdjął bokserki i kleknął na łóżku. Przełknęłam gulę w gardle. Jego męskość była tak duża, jak to sobie wyobrażałam. Naciągnął na nią prezerwatywę i rozsunął moje uda. Palcem wskazującym drażnił moją kobiecość, aż w końcu we mnie wszedł. Pisnęłam i wbiłam paznokcie w jego bicepsy. Poruszał się nade mną powoli i głęboko. Coraz ciężej mi się oddychało i czułam, że wystarczy kilka minut, bym osiągnęła szczyt. Harry nachylił się i całował moją szyję, gdzieniegdzie przygryzając skórę. Mruczał do mojego ucha, sprawiając, że byłam jeszcze bardziej podniecona. Gdy byłam już na krawędzi, wycofał się, pozostawiając mnie w rozsypce. Byłam tak blisko. Spojrzałam na niego tak jak małe dziecko patrzy na lód, który właśnie upadł na ziemię. Byłam smutna i rozczarowana.
-Spokojnie, mała. Zmienimy tylko pozycję.
Uszczypnął mnie delikatnie w nos, rozbawiony. Jestem aż taka śmieszna?
Kciukiem przejechał po moim policzku, przyglądając mi się. Dotknął mojej dolnej wargi i ujął za brodę.
-Pragnę cię odkąd pierwszy raz cię zobaczyłem.
Mruknął i wsunął swój kciuk do moich ust. Lekko go zassałam, a jego źrenice się powiększyły w zaskoczeniu. Wysunął swój palec i chwycił mnie, a następnie odwrócił szybko na brzuch. Byłam zaskoczona i zdezorientowana. Harry popchnął moje kolana do góry, tak że byłam zmuszona unieść tyłek i wypiąć go przed nim. Położył swoje dłonie na moich ramionach i zjechał nimi w dół pleców, ostatecznie łapiąc mnie za biodra i niespodziewanie we mnie wchodząc. Krzyknęłam, a jego ruchy były ostre i gwałtowne. Spokojny seks się skończył i zaczęło się "ostre rżnięcie", jak zwykle nazywała to moja koleżanka, gdy opisywała swój wymarzony seks. W myślach pokazałam jej język, że to właśnie ja go doświadczam, a nie ona. I to z kim?! Z facetem, który doprowadza mnie do obłędu samym byciem. Tym razem Harry pozwolił mi osiągnąć orgazm, a sam szczytował chwile później, spuszczając się do prezerwatywy. Wysunął się ze mnie i opadł na poduszkę obok. Położyłam się na boku, wlepiając w niego oczy. Ściągnął prezerwatywę, zawiązał supeł na jej końcu i odłożył ją na podłogę. Z powrotem położył się i zamknął oczy, oddychając nierówno. Odsunęłam z jego czoła włosy, a Harry zerknął na mnie spod przymrużonych powiek. Uśmiechnęłam się nieśmiało, co Harry odwzajemnił. Mój żołądek wykonał fikołka, a radość i szczęście mnie rozpierały.
-Chyba powinnam się już zbierać.
Powiedziałam, podnosząc się do pozycji siedzącej i rozglądając się za swoimi ubraniami. Poczułam ciepłą dłoń Harry'ego, która sunęła wzdłuż mojego kręgosłupa, a następnie objął mnie w tali i również usiadł. Złożył delikatny pocałunek na moim ramieniu i szyi.
-Jeśli chcesz, to możesz zostać na noc.
Wymruczał do mojego ucha, przygryzając jego płatek. Wywołał tym dreszcze na całym moim ciele i zamącił umysł, jednak w porę się otrząsnęłam.
-To chyba nie jest dobry pomysł. Lepiej jeśli do siebie wrócę.
Zerknęłam na niego i nie panując nad sobą, ucałowałam go w kącik ust. Był zaskoczony, jednak po kilku sekundach się uśmiechnął.
-A jeśli cię przekonam, że warto zostać?
Spytał zmysłowym, niskim głosem, zaczynając mnie całować po ramieniu i szyi. Zamknęłam oczy z tej wspaniałej przyjemności i mruknęłam z aprobatą.
-No dobrze.
Mruknęłam, wypuszczając z siebie zduszony jęk.
Fifty shades of Styles *_________*
Dziękuję za każdy komentarz jaki zostawiliście pod każdą z części tego imagina. Nawet nie wiecie jak mnie motywujecie! :)
Niestety, następna część na pewno nie pojawi się w przyszłym tygodniu :/ Po prostu jestem zawalona sprawdzianami i nie będę miała czasu na dokończenie imagina :(
MEGA! Pierwszy raz go czytałam i od razu- 50 twarzy Grey'a! BOSKIE
OdpowiedzUsuńMatko boska..... chyba się popłaczę ze szczęścia ❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział xx kocham , uwielbiam , cudowny jest ❤ ✌ ❤
OdpowiedzUsuńTo jest świetne *-* wspaniałe *-* genialne *-*
OdpowiedzUsuńPowodzenia na sprawdzianach, weny i dobranoc xx
Bardzo fajny <3 Czeka na nexta :3 A i mam bardzo wazna prosbe dokonczylabys imagina z liamem ciagle czekam na 8 czexc bylabym wdzieczna ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny:-) czekam na next :-)
OdpowiedzUsuńJak to czytalam to odrazu zauwazylam ze to 50 twarzy Greya. Sama czytam i jest super :)
OdpowiedzUsuńJak to czytalam to odrazu zauwazylam ze to 50 twarzy Greya. Sama czytam i jest super :)
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńMega cudowny! Czekam na next! ;**
OdpowiedzUsuńOMG <3!
OdpowiedzUsuńWspaniałe <3 normalnie brak słów!
Nigdy nie czytałam nic równie wspaniałego.
Życzę powodzenia ze sprawdzianami i dużo weny ;*
~ A.
To twoja najgorsza część
OdpowiedzUsuńZgadzam się
Usuńsupeeer :)
OdpowiedzUsuńCudowny!!! Już nie mogę się doczekać kolejnej części <3
OdpowiedzUsuńAaaa! cudowny najlepszy imagin jaki czytałam! Życze ci dużo weny i dobrych ocen ze sprawdzianów :) Z niecierpliwością czekam na następną część! <3
OdpowiedzUsuńNiesamowity imagin :) Nie mogę się doczekać kolejnej części <3
OdpowiedzUsuńZajebisty Imagin!!!! To są chyba najlepsze Imaginy jakie kiedykolwiek czytałam ^^
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i dobrych ocen ze sprawdzianów ;)
Czekam na kolejny z niecierpliwością *.*
Woow. Genialny xd czekam a next
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://impossiblekg.blogspot.com/
Jest świetny tylko powinnaś oznaczyć go +18 Haha! Czekam zniecierpliwiona na kolejną część!
OdpowiedzUsuńZakochałam się *-*
OdpowiedzUsuńUuu ostro ^^
OdpowiedzUsuńWOW IDEALNY pisz proszę cie jak najszybciej on jest po prostu ahddjenshsnsmmshe ♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńKocham to <3
OdpowiedzUsuń:o książkę napisz *.* czekam na next kochana <3
OdpowiedzUsuńBoshe ale cuuuuuuuuuuuuudo <333 Pisz pisz kochamcie xd ~Ola~
OdpowiedzUsuńJest cudowny :))) jak najszybciej pisz kolejne części.
OdpowiedzUsuńKOCHAM Twojego bloga <3 <3 <3
Genialne ,wogule wy wszystkie jesteście zaje***te zazdroszczę talentu waszego bloga znalazłam przez przypadek w poniedziałek a dopiero w wtorek zaczęłam czytać. Wciągnął mnie niesamowicie teraz tylko czekać na Next i dalsze losy bohaterów. Jesteście najlepsze !!!!!! ❤❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńŚwietny! ♥♥♥
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń