niedziela, 10 maja 2015

Niall cz.5

cz.5

Gdy lekcja się skończyła wyszłam z klasy jako pierwsza, można nawet powiedzieć, że wybiegłam. Jak najprędzej udałam się do stołówki, by kupić kanapkę, a następnie planowałam się przedostać do biblioteki. Zarówno Troy jak i Niall stronili od niej, więc było to bezpieczne miejsce. Niestety, kiedy dzieliło mnie za ledwie kilka metrów od drzwi wejściowych, zostałam pchnięta na ścianę. Oprawca zasłonił mi buzię ręką i objął w pasie. Poczułam znajomy zapach perfum i już wiedziałam kto to jest.
-Chodź.
Szepnął do mojego ucha i zaciągnął mnie do jednej z klas. Gdy znaleźliśmy się w środku, puścił mnie i oparł się o drzwi. Uśmiechał się jak skończony kretyn.
-Czego chcesz?
Warknęłam, zakładając ręce na piersi. Niall odepchnął się od drzwi i powoli ruszył w moją stronę.
-Unikasz mnie?
Spytał, przekrzywiając lekko głowę w bok. Prychnęłam i cofnęłam się dwa kroki do tyłu.
-Pomyślałem, że może moglibyśmy wyjść gdzieś razem.
Nieustannie szedł w moją stronę, aż w końcu poczułam jak pośladkami uderzam o ławkę.
-Myślenie nie jest twoją mocną stroną.
Odpyskowałam. Niall podszedł do mnie i oparł dłonie o ławkę, która stała za mną, tak że nasze twarze dzieliły centymetry.
-Daj spokój, wiem, że mnie lubisz.
Uśmiechnęłam się pobłażliwie,kładąc dłoń na jego policzku. Jego skóra była ciepła i delikatna, co totalnie kontrastowało z jego charakterem.
-Chyba pomyliłeś osoby, Niall. Nie umówię się z tobą, nawet za milion lat. A teraz spadaj.
Poklepałam go po policzku i zgrabnie wyminęłam, podążając do drzwi. Gdy już je otwierałam, dłoń Niall'a na nie naparła, na powrót je zamykając. Poczułam jego ciepły oddech na karku, gdy się nade mną pochylał.
-Jedna randka i dam ci spokój.
Mruknął, wprost do mojego ucha. Obróciłam twarz tak, by móc na niego spojrzeć.
-Nie. Odczep się ode mnie.
Odparłam i odepchnęłam go, aby następnie wyjść z klasy.
*

Po skończonych lekcjach wyszłam ze szkoły jako jedna z pierwszych osób. Naciągnęłam na głowę kaptur i próbowałam przemknąć do swojego auta, jednak jak na złość, przy nim czekał już Troy.
-[t.i], pogadajmy.
Powiedział błagalnym głosem.
-Nie mamy o czym.
Ominęłam go, otwierając auto i wrzucając do środka swoją torbę.
-Proszę.
-Nie.
Gdy chciałam wsiąść do samochodu, Troy chwycił mocno za moją rękę i szarpnął mną.
-Nie zachowuj się jak dziecko.
Syknął, przysuwając mnie do siebie. Próbowałam wyswobodzić się z jego uścisku, ale im mocniej się szarpałam, tym mocniejszy był jego dotyk.
-Nie rób scen.
Warknął.
-To mnie puść.
Jeszcze raz próbowałam się wyszarpnąć, ale znowu nic z tego nie wyszło.
-Daj mi szansę.
-Już ją wykorzystałeś.
-Z nikim innym nie będzie ci tak dobrze jak ze mną.
-Mylisz się.
Troy zmrużył ze złości oczy i wolną dłonią ujął mnie za podbródek.
-A co? Sądzisz, że ktoś zechce taką idiotkę jak ty? Nikt cię nie zechce, bo jesteś zwykłą fałszywą suką. Myślisz, że nie widziałem jak Horan cię dziś zaczepił? Pewnie robiłaś mu loda w tej klasie. Tylko chyba zapomniałaś, że to ćpun i kanalia.
Syknęłam cicho, gdy paznokcie jego dłoni wbiły się w moją skórę.
-Troy, daj mi spokój.
Mruknęłam cicho.
-No właśnie, Troy. Daj jej spokój.
Przeniosłam wzrok z Troy'a na Niall'a, który stanął za nim. Patrzył na niego ze złością. Troy powoli mnie puścił i odwrócił się w jego stronę.
-Spieprzaj stąd. Rozmawiam z moją dziewczyną.
Niall uśmiechnął się ironicznie i przeszedł między nami, otwierając drzwi mojego samochodu od strony pasażera.
-[t.i], wsiadaj do środka.
Rozkazał, nie spuszczając wzroku z mojego byłego chłopaka.
-Co?
Patrzyłam na niego skonsternowana, nie robiąc ani kroku.
-Wsiadaj.
Wreszcie przeniósł na mnie swój wzrok. Był poważny i surowy, zupełnie tak jak rodzic, gdy dziecko coś przeskrobie. Dlatego kiwnęłam głową i wsiadłam do środka, obserwując całą sytuację. Specjalnie opuściłam kawałeczek szybę, by móc coś usłyszeć i oczekiwałam na rozwój akcji.
-Daj jej wreszcie spokój. Nie widzisz, że cię unika?
Pierwszy odezwał się Niall.
-Skąd możesz to wiedzieć? Z tego co wiem, to ty słyniesz z unikania dziewczyn, które zaciągnąłeś do łóżka. Wiem, że [t.i] cię kręci, ale odpuść ją sobie. Wydaję mi się, że masz już i tak wystarczająco dużo problemów z kuratorem. Jeden fałszywy ruch i mój ojciec wkopie cię do więzienia.
Troy uśmiechał się głupio mówiąc to wszystko. Widziałam jak Niall zaciska pięści i nachyla się nad nim.
-Mam na ciebie coś o wiele gorszego niż zwykły handel marihuaną. Jak myślisz, ile dostaniesz za pobicie i próbę gwałtu?
Mina Troy'a od razu zrzedła a twarz pobladła.
-No właśnie. Pamiętaj, jeszcze raz ją zaczepisz, albo choćby nawet na nią spojrzysz, to nie tylko zajmie się tobą policja, ale ja sam dopilnuję, by twoja mamuśka cię nie poznała.
Niall poklepał go po policzku, a następnie odwrócił się i podszedł do samochodu. Usiadł za kierownicą i wyciągnął do mnie rękę.
-Kluczyki.
Posłusznie wyciągnęłam je z kieszeni i mu oddałam. W ciszy wyjechaliśmy z parkingu szkoły, kierując się w stronę centrum.
-Um, Niall... ale do mnie się jedzie w drugą stronę.
Blondyn spojrzał na mnie i uśmiechnął się rozbawiony.
-Doprawdy, Sherlock'u?
*

-Czyli jeśli dobrze rozumiem, to przeprowadziłeś się do Dublina na początku szkoły i zamieszkałeś u brata?
Spytałam, wpychając do buzi kawałek ciasta porzeczkowego.
-Tak, dokładnie.
Odparł Niall, rozbawiony moim zachowaniem.
-I czasami opiekujesz się jego synem, który ma 3 lata?
-To właśnie powiedziałem.
-Super.
Podsumowałam, uśmiechając się i puszczając mu oczko. Niall tylko wzruszył ramionami i wyciągnął z kieszeni portfel, a następnie położył na stoliku należytą zapłatę.
-Chodź, odwiozę cię.
Kiwnęłam głową i ruszyłam za nim w stronę wyjścia. Do mojego domu dotarliśmy w czterdzieści minut, które upłynęły nam na rozmowie o bzdurach. Gdy dotarliśmy na miejsce, zapadła między nami cisza, a ja zaproponowałam coś zupełnie absurdalnego.
-Wejdziesz?
Niall uśmiechał się pod nosem i skinął głową, a następnie wyjął kluczyki ze stacyjki i wysiedliśmy. Weszliśmy do środka  i tak jak się spodziewałam, rodziców nie było w domu. Odetchnęłam z ulgą, ponieważ nie wiem jak wytłumaczyłabym fakt, że przyprowadziłam ze sobą chłopaka.
-Napijesz się czegoś?
Zaproponowałam.
-Nie, dzięki.
Nabrałam powietrza i zacisnęłam nerwowo dłonie. Dlaczego się stresuję?
-Okey, w takim razie chodźmy do mnie.
Odwróciłam się i ruszyłam na górę. Gdy tylko zamknęłam za nami drzwi pokoju, poczułam jak powietrze staje się cięższe, a mój oddech przyspiesza. Patrzyliśmy na siebie w ciszy, oczekiwałam na jego ruch. Nie trwało długo a zostałam przyciśnięta do ściany, z rękoma uniesionymi do góry. Nasze twarze dzieliły milimetry, a ja czułam jak ulegam pod wpływem jego wzroku, zapachu, czy dotyku. Z zapartym tchem czekałam, aż mnie pocałuje, ale tego nie zrobił. Wypuścił cicho powietrze i oparł swoje czoło o moje. Nie patrzył mi w oczy, ale sam jego dotyk mi wystarczył. Mogłam trwać tak przez długie godziny i to wszystko sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, co się ze mną dzieje. W którym momencie straciłam czujność i pozwoliłam mu się zbliżyć?
-Chciałbym...
Zaczął cicho, budząc drżenie w moim sercu.
-Co byś chciał?
Spytałam cicho, opuszczając dłonie i kładąc je na jego policzkach. Podniósł wzrok, tak że wreszcie mogłam zachwycić się pięknem jego oczu.
-Chciałbym zostać kimś, kto zasługuje na kogoś takiego jak ty.
Powiedział cicho i powoli, jak gdyby nie był do końca pewny tych słów. Kąciki moich ust zadrżały, gdy próbowałam opanować uśmiech. Kciukiem dotknęłam jego wargi, ciepłej i miękkiej.
-Zasługujesz.
Szepnęłam. Uśmiechnął się delikatnie i otarł swoim nosem o mój. Następnie musnął moje usta swoimi. Był to delikatny pocałunek, nieco romantyczny i wrażliwy, choć tak naprawdę, nie wiele wiem o całowaniu. Było jednak w tym coś niesamowitego, coś co sprawiało, że czułam przyjemne łaskotanie w brzuchu, a moja skóra dostawała dreszczy. Gdy się od siebie odsunęliśmy, uśmiechnęliśmy się.
-Muszę już iść. Mam dziś dyżur jako niania.
Zachichotałam, kiwając głową i patrząc jak się odsuwa. To dziwne, ale natychmiast w miejscach, gdzie mnie dotykał, poczułam przeraźliwy chłód.
-Do jutra, słodka.
Puścił mi oczko i wyszedł z pokoju.
Niall

-Gdzie byłeś? Myślałem, że dziś mamy piłkarski wieczór.
Zamknąłem drzwi mieszkania i oparłem się o nie, głośno wzdychając.
-Musiałem pomyśleć.
Odparłem i zdjąłem kurtkę, a następnie minąłem Greg'a i skierowałem się do kuchni. Wyjąłem z lodówki sok, a gdy go piłem, usłyszałem jak mój brat siada przy stole. 
-Myślałeś aż do 1 w nocy?
Zapytał podejrzliwie, a ja tylko wzruszyłem ramionami.
-Usiądź.
Zmarszczyłem brwi i spojrzałam na niego jak na głupka.
-No siadaj, pogadamy.
Skonsternowany usiadłem naprzeciw niego i oczekiwałem, aż zacznie.
-To jak ma na imię ta dziewczyna?
Zakrztusiłem się śliną, słysząc jego pytanie, co wywołało jego śmiech.
-Mówisz mi, że musiałeś pomyśleć, a nic tak nie skłania do przemyśleń jak kobieta. No dalej, opowiedz mi o niej. To Jade? 
-Greg, daj mi spokój.
Mruknąłem.
-No dalej, nie każ mi cię szantażować tym, że przez cały miesiąc będziesz musiał siedzieć z Theo.
Przewróciłem oczami, zastanawiając się, dlaczego akurat mi przytrafił się taki ciekawski brat. 
-Ma na imię [t.i] i nie, nie przeleciałem jej na imprezie. W ogóle jej nie przeleciałem. 
Powiedziałem po chwili ciszy. Greg nachylił się bardziej nad stolikiem, zainteresowany.
-Jesteście w jednej klasie?
Kiwnąłem głową.
-Lubisz ją?
-Ta, no wiesz, jest ładna i inteligentna. W porządku dziewczyna.
Tym razem to Greg przewrócił oczami.
-Nie pytam się o to czy jest w porządku, tylko o to czy ją lubisz. 
-Lubię.
Mój brat uśmiechnął się jak kretyn i odchylił się na krześle.
-Jesteś w niej zakochany, co nie? 
Posłałem mu morderczy wzrok i wstałem od stołu.
-Nie, jest niezłą laską i to tyle. Nie bawię się w zakochanie i inne gówna.
Warknąłem, by następnie pójść do siebie. Od razu rozebrałem się z ubrań i rzuciłem na łóżko. Nie jestem zakochany. Okey, [t.i] mnie kręci, ale to nie miłość, a to co dziś jej powiedziałem... Cholera, każdy od czasu do czasu palnie jakąś głupotę, a ja wtedy naprawdę chciałem ją pocałować i musiałem jakoś ją zachęcić. To nie moja wina, że łatwo ulega chwili. Miłość to abstrakcja i jestem pewny, że ona też to wie. Jest bystrą dziewczyną i z pewnością nie wzięła tego na poważnie. Nie kocham jej, a Greg i reszta świata może wsadzić sobie tą swoją miłość głęboko w dupę.

_____________________________________________________
Dziękuję za to, że tak aktywnie śledzicie losy tej dwójki xx 

Dobranoc! 

24 komentarze:

  1. Aww słodkie ;3 Ale ostatnia myśl Niall'a już mniej :c Nie mogę się doczekać następnej części! Weny ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiedzialam ze dzis dodasz!�� taki twoj schemat co 3-4 dni! no to tak dzisiaj odkrylam tegi imaginy i oficjalnie stwierdzam, zakochalam sie!!! boze to jest slodkie urocze romantyczne i takie .. o jejciu za duzo przymiotnikow jka na jedno zdanieXD tak czy inaczej zakochalam sie w nim i odwiedze tego bloga w piatek!(choc wiem ze wczesniej zrobie to pewnie z 10razy:)) bo wtedy jest szansa na nastrpna czesc!<33 no to sie troche rozpisalam ale co tam! Zycze ci kochana weny duzo weny weny weny!!!*-* to dobranoc, lov!❤
    @olka1104 ��

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ♥ czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. L♡ve it! Jejciu, nie doczekam się chyba nexta :* Życzę dużo weny, kochana xx

    OdpowiedzUsuń
  6. super z niecierpliwoscia czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybciutko NEXT !!!kocham te imaginy z Niall'em są takie, takie, takie ekscytujące i emocjonujące !!! SZYBCIUTKO 5 CZĘŚĆ PLS !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam to !!! MIGUSIEM NASTĘPNEGO PLS
    ps piszesz najlepsze imaginy !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Speedem 6 część !!! Jesteś najlepsza <3
    :))

    OdpowiedzUsuń
  10. pls 6 cz. piszesz bo lubisz tak ???!

    OdpowiedzUsuń
  11. kocham po prostu <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudo *,*
    Czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super ^^ Tylko szkoda, że tak rzadko dodajesz imaginy :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialne ! *-*
    Uwielbiam ten imagin :D
    next :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudny.
    kocham twoje imaginy
    MIGUSIEM SZÓSTĄ CZĘŚĆ.
    te ostatnie myśli Niall'a są przerarzające!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiem, że i tak tego nie przeczytasz :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawaj 6 jak najszybciej!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Szybciej prosze !!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. DAWAJ * 6 * CZĘŚĆ

    OdpowiedzUsuń
  20. PLS szybciej dodaj swoje naj-naj-naj-najlepsze imaginy z Niall'em !!!
    pozdro :)
    MEEEGA PLS SZYBCIEJ BO NIE WYTRZYMAM !!!6część Niall'a oczywiście !!! :))

    OdpowiedzUsuń
  21. troche to zdanie się kupy nietrzyma ale sory OK !!! ;)
    Pozdroooo!!! :))

    OdpowiedzUsuń
  22. I <3 IT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    szybko 6 część ;))

    OdpowiedzUsuń