piątek, 5 września 2014

Zayn


Koniecznie przeczytaj notatkę pod postem!

Czuje ból gdy tatuażysta zakrywa moje podłużne blizny na nadgarstkach czarnym tuszem. Ale ten ból jest inny.
Przyjemny.
Przyglądam się fioletowym konturom tatuażu i uśmiecham się w duchu wiedząc, że będzie moim największym skarbem. Mam nie mały mętlik w głowie, ale nie przejmuje się tym bo wiem, że Zayn siedzi obok i trzyma mnie mocno za rękę, żebym się nie bała. Ciepło jego miękkiej skóry przynosi niemalże całkowite ukojenie, a jego oczy wpatrzone w moją twarz sprawiają, że zalewam się czerwonym rumieńcem.
Podnoszę wzrok żeby w końcu napotkać jego brązowe tęczówki. Są błyszczące i pełne życia. Nie zawsze takie były, ale udało mi się to zmienić. Zajęło to na prawdę sporo czasu, ale myślę że odniosłam sukces.




~ * ~



Otwieram laptopa i wchodzę na portal dla osób takich jak ja. Dla osób które prędzej czy później ze sobą skończą a teraz szukają ukojenia w pisaniu z ludźmi podobnymi do nich, co jest kompletnym paradoksem.
"Właśnie wróciłam ze szkoły, nie mam już sił, żyletka woła mnie z pudełka" - piszę na głównej tablicy i nachylam się żeby wyjąć pudełko z szuflady.
Nagle coś mi przerywa.
Dźwięk powiadomienia z komputera sprawia że nagle podnoszę głowę i uderzam nią o rant biurka jęcząc z bólu.
Spoglądam na ekran i widzę, że ktoś odpowiedział na mój wpis. Ktoś o nicku
"@ShitHappens". Zmarszczyłam czoło i zjechałam w dół. " @FatModel może chciałabyś pogadać, zamiast sięgać po żyletkę? " - pisze.
Pierwsze co przychodzi mi na myśl to to, że to kolejna osoba która założyła sobie tu konto po to, aby nawracać samo okaleczającą się młodzież, więc zanim odpisuję zaczynam przeglądać, jak się okazuje, jego profil. Od razu zmieniam zdanie gdy widzę słabej jakości zdjęcia pociętych, wytatuowanych rąk i kilka wpisów dotyczących samobójstwa.
Postanawiam odpisać.
"@ShitHappens nie mam o czym gadać. Mam tylko nadzieję że niedługo to wszystko się skończy, jeśli wiesz o co mi chodzi."
"@FatModel13 chodzi o samobójstwo?" - odpisuje szybko, a ja zastanawiam się, dlaczego o to pyta.
"@ShitHappens Tak" - odpisuję - "A ty o tym nie myślisz? Z tego co czytałam na twoim profilu to praktycznie cały czas"
"@FatModel myśleć a robić to dwie różne sprawy."
"@ShitHappens nie bardzo wiem co na to odpisać... Przecież tak prędzej czy później umrę. A mogę znać twoje imię?"
"@FatModel Zayn... a twoje to?"
"@ShitHappens [T.I]" - odpisuję i na moment zapominam o żyletkach w mojej szufladzie, zatracając się w internetowej rozmowie z Zaynem.


~ * ~



Minęły 3 tygodnie, a ja leżę z telefonem przy uchu i słucham jego głębokiego a zarazem miękkiego i delikatnego głosu, gdy opowiada mi co dzisiaj robił.
Ja i Zayn szybko się zaprzyjaźniliśmy. Rozmawiamy przez telefon godzinami, co chyba tylko wspomaga moją psychikę, bo coraz rzadziej myślę o żyletce. Oboje jesteśmy z tego samego miasta ale raczej nie mamy zamiaru się spotkać. Chcemy żeby nasza znajomość była nadal w pewnym stopniu anonimowa, Zayn twierdzi, że przywiązywanie się do ludzi jest "do bani". Ja uważam nieco inaczej, ale nie chcę niszczyć tego co jest pomiędzy nami, więc siedzę cicho i nie mówię, że strasznie chciałabym go zobaczyć, przytulić, czasem nawet pocałować.
- A jak tam w szkole? - przerywam mu niechętnie, a on na chwilę przestaje cokolwiek mówić.
- Jak zwykle. - mruczy – Nadal jestem 'głupim arabem' i powinienem zginąć. - wzdycha a ja czuje miarowe, bolesne ukłucia w sercu.
Nie mogę już znieść tego, co dzieje się w szkole Zayna i jak bardzo jest tam szykanowany. Jego problemy staja się dla mnie ważniejsze niż moje własne. Czasem zastanawiam się czy to jest właśnie miłość? Może i tak, ale skoro Zayn nie chce się ze mną spotkać, to to jest co najmniej bez sensu. Powinnam się odkochać, tyle że nigdy jeszcze tak naprawdę nie była zakochana. Jestem debiutantką w tym temacie i nie wiem jak przestać.
- Gdzie jest twoja żyletka? - pytam nagle, przygryzając niecierpliwie wargę.
- W umywalce.
- Zayn! - pisnęłam unosząc się nagle – Wytrzymałeś prawie tydzień! - czuje łzy szczypiące kąciki moich oczu – Obiecałeś mi.
Milczy, słyszę tylko szum po drugiej stronie słuchawki zakłócany przez jego spokojny i miarowy oddech. Czekam aż coś powie, a łzy spływają po moich policzkach.
- To silniejsze ode mnie. - duka ochryple, a ja prycham niezadowolona.
- Czy ty nic nie rozumiesz? - czuję się coraz bardziej rozdarta – Ja wytrzymałam dla ciebie już 2 tygodnie bo mnie o to poprosiłeś. Potrafię dla ciebie wytrzymać bo mi na tobie zależy, bo cię kurwa kocham! - niemalże krzyczę nie kontrolując własnego języka i tego, jakie słowa właśnie wypowiadam.
- [T.I]. - mówi niemalże od razu, ale po chwili milknie.
„Weź się w garść [T.I], nie płacz” - powtarzam sobie w myślach, ale nic to nie daje ponieważ łzy nadal spływają ciurkiem po moich rumianych z narastających z każdym momentem emocji policzkach.
- Przepraszam, ja...
- Cześć Zayn. - panikuję i rozłączam się nawet nie pozwalając mu skończyć zdania.
Kładę telefon na szafce drżącą dłonią i wciskam nos w poduszkę niemalże dusząc się od łez. Nie mogę przestać płakać, wręcz płaczę coraz głośniej, więc staram się uspokoić kołatające mi jak młot serce. Myślę o Zaynie, o jego żyletce i tym, co nią zrobił. Na myśl od razu przychodzi mi pudełko w którym schowałam swoją. Unoszę się nagle i przestaje płakać. Odwracam nienaturalnie i boleśnie tułów, patrząc na szufladę w moim biurku.
Wstaje i podchodzę do niej. Kucam i otwieram ją wyciągając z niej pudełko. Siadam z nim na łóżku i otwieram je. Jego drewniane wieczko lekko skrzypi, ale nie przejmuje się, gdy wyciągam małe zawiniątko. Rozwijam powoli szkarłatny od krwi papier i wyciągam z niego żyletkę ze śladami jeszcze zaschniętej krwi. Przyglądam się jej obracając ją w palcach z zagadkowym wyrazem twarzy po czym z powrotem zawijam papierek w ekspresowym tempie.
Próbuje przez chwilę sama siebie przekonać, że nie powinnam, ale gdy to praktycznie nic nie daje wrzucam zawiniątko do pudełka i zamykam je z trzaskiem, po czym ściskając je w dłoniach wybiegam z pokoju otwierając niedomknięte drzwi barkiem. Biegnę w dół po schodach mijając się na nich z tatą, który mierzy mnie podejrzliwym wzrokiem, co w ogóle mnie nie dziwi, bo najprawdopodobniej mam na twarzy rozmazany tusz. Kieruję się w stronę białych drzwi na końcu korytarza, i gdy w końcu do nich docieram, przerzucam pudełko w jedną dłoń i otwieram drzwi. Przede mną rozciągają się długie, stare schody, po których schodzę powoli, jednak nadal nierozważnie. Uderza mnie fala gorąca gdy podchodzę do piecyka w którym akurat pali się węgiel ogrzewający cały dom. Otwieram gorące, metalowe drzwiczki szybkim ruchem i wrzucam do piecyka pudełko. Patrzę przez chwilę jak otulają je czerwone i różowe, skrzące się płomyki po chwili z impetem zamykam piecyk.

~ * ~

ZAYN'S POV

~ * ~

Kieruję się do szkoły strasznie niewyspany, i przeczesuje palcami rozczochrane włosy których nie zdążyłem rozczesać, chociaż i tak nie zależy mi na moim wyglądzie. Czuje się dziwnie osaczony gdy tylko przekraczam próg szkoły. Wciskam dłonie głębiej pod rękaw bluzy, i spuszczam wzrok słysząc pierwszą obelgę pod moim adresem. Zazwyczaj piszę w takich momentach do [T.I], ale po naszej wczorajszej rozmowie wiedziałem, że nie chce ze mną rozmawiać . Całą noc myślałem o niej, stąd powód mojego niewyspania. Jej słowa zszokowały mnie, i sam teraz czuję, że powinienem odpowiedzieć jej to samo. Kocham ją. Mimo, że znamy się tak krótko.
Kocham słuchać jej głosu, gdy jest szczęśliwa, poddenerwowana lub nawet gdy płacze. Po prostu kocham jej słuchać.
Lubię gdy mówi mi, że robiła dziś coś wesołego, gdy rozmawia ze mną jak ze swoim najlepszym przyjacielem.
Kocham gdy wieczorem widzę na wyświetlaczu jej imię i dobieram telefon wsłuchując się w to, jak się ze mną wita.
Kocham w niej wszystko mimo że nigdy jej nie widziałem, ale najwidoczniej nie potrafię jej docenić. Mimo, że wcześniej nie chciałem się z nią spotkać, to teraz chce tylko poczuć jej zapach, poznać to czego jeszcze w niej nie znam i po prostu ją mieć. Tylko to może mi pomóc.
- Hej, Zayn. Coś ty taki przymulony? Modliłeś się całą noc do Allaha, śmieciu? - ktoś krzyczy w moja stronę z końca korytarza a ja zatrzymuje się w pół kroku.
Moje serce się rozpada, a gdy myślę o tym, że straciłem też [T.I] zdaje sobie sprawę że już nie muszę tego znosić i dłużej ciągnąć.
- Żebyś kurwa wiedział. - warczę sam do siebie zirytowany i odwracam się.
Opuszczam szkołę najszybciej jak umiem i wyciągam telefon biegnąc na przystanek. . Wybieram numer [T.I]. Łzy cisnął mi się szybko do oczu chcąc się wydostać, a ja nie zatrzymuje ich.
Ku mojemu szczęściu [T.I[ odbiera już po 1 sygnale.
- Zayn? - słyszę jej cichy głos – Coś nie tak? - w oddali rozlegają się głosy uczniów dobiegające z korytarza.
Pewnie jest już w szkole.
- To ja. - dukam płaczliwie i wsiadam do autobusu który właśnie zajechał na przystanek i jedzie w stronę, w którą chce się udać – Przepraszam. Kocham cię [T.I]. Ale to już najwyższa pora skończyć ze sobą i z tym wszystkim. Potrafię tylko ranić piękna. I inni potrafią tylko ranić mnie.
- Jak to skończyć? - mówi szybko i piskliwie – Gdzie jesteś? Zayn! Chce ci pomóc proszę powiedz mi.
- Jeśli chcesz mi pomóc... Przyjedź na most za miastem... I zajmij się tym żeby ktoś sprzątnął moje ciało [T.I]. - szepczę i rozłączam się.

~ * ~

Drzwi autobusu otwierają się bardzo powoli i ślamazarnie, a ja wybiegam z niego jak poparzona. Zerwałam się 20 minut temu ze szkoły, i teraz biegnę nierówną, wydeptaną ścieżką na most. Nie mogę zebrać myśli, a jestem coraz bliżej. Oczy pieką mnie od łez i ledwo co widzę, ale gdy moje stopy napotykają twardszy grunt przecieram je. Widzę w oddali świecące się na czerwono i niebiesko światła policyjne i myślę o najgorszym, póki nie dostrzegam, że 2 policjantów mówi do wysokiego chłopaka o dość dobrej posturze stojącego na barierce.
- Zayn. - chrypie i odchrząkam ponownie zaczynając biec przed siebie – Zayn! - powtarzam głośniej, a policjanci odwracają wzrok w moją stronę.
Po drugiej stronie mostu dostrzegam 2 gapiów, to oni musieli wezwać policję gdy zauważyli tu Zayna. Byłam im cholernie wdzięczna, nie zdążył skoczyć.
- Kim pani jest, proszę się odsunąć. - mówi mi jeden z policjantów gdy idę w stronę Zayna, który nawet nie odwrócił się w moją stronę.
- Zayn. - mówię głośniej, a moim w głosie można wyczuć nutkę desperacji – To ja, przyszłam po ciebie, spójrz na mnie proszę.
Policjant przepuszcza mnie w jego stronę, gdy Zayn odwraca się i lekko uśmiecha widząc mnie, mimo że wyglądam okropnie.
- [T.I]... - słyszę jego głos i stwierdzam, że brzmi on o wiele inaczej niż przez telefon, lepiej – Kochanie. - dodaje po chwili i głos więźnie mu w gardle.
Gdy słyszę to jak mnie określił wiem że muszę mu pomóc, więc bez zastanowienia podchodzę powoli i spokojnie w jego stronę.
- Nie. - Zayn nagle się peszy i odwraca głowę.
- Zayn. - mówię jego imię miękko, starając się zwrócić na siebie jego uwagę – Jeżeli skoczysz ja też to zrobię. - dodaję stanowczo i szczerze, czym chyba lekko go łamię, bo słyszę jego przyśpieszony oddech.
Policjant krzyczy na mnie gdy wspinam się nieporadnie na barierkę i stają obok Zayna. Ledwo mogę utrzymać równowagę i prawie spadam w dół, więc z cichym piśnięciem łapię się rury konstrukcyjnej mostu, takiej samej której również trzyma się Zayn.
- Zejdź [T.I] – mówi zmartwiony, a ja uspokajam się i nie patrzę w dół, mocno zamykając oczy.
- Zejdę tylko wtedy kiedy ty tez zejdziesz Zayn. - mówię mimo że jak najszybciej chce znowu stanąć płasko na stopach.
Czuje że Zayn łapie moją dłoń i splata nasze palce. Odwracam wzrok w jego stronę i czuje że jego ręka ciągnie mnie w dół, gdy Zayn schodzi z barierki. Od razu robię to samo i wpadam na jego tors tracąc równowagę. Płacze niekontrolowanie a on zdejmuje powoli swoją bluzę i okrywa mnie nią. Policjanci podchodzą do nas i klepią go po ramieniu.
- Pojedziemy na komisariat. - mówi jeden a ja patrze na niego kręcąc głową.
Jeżeli zobaczą jego cięcia... Zamknął go w jakimś wariatkowie.
- Nie. - mówię cichutko. - Proszę nie błagam.
Czekałam chwilę aby policjant porozumiał się wzrokowo z milczącym Zaynem.
- Chciałbym... Dobrze. Do widzenia. - burknął – Ale chciałbym tylko spisać pańskie dane.
- Dobrze. - Zayn w końcu się odzywa ale ciągle mnie tuli.
Czuje się bezpiecznie w jego ramionach. Mam wrazenie że znalazłam swoje miejsce na ziemi. Jest nim serce Zayna, a każdego jego uderzenie znaczy dla mnie więcej niż cokolwiek innego na świecie.

~ * ~

Od tamtych wydarzeń minął rok, ale ja i tak codziennie sprawdzam nadgarstki Zayna, a on nie pozostaje mi dłużny. Wszystko jest w porządku, gdy jest obok nie mam powodów do zmartwień.
Patrze na jego imię wytatuowane na moim nadgarstku i uśmiecham się promiennie. Tutażysta zakleja specjalnym bandażem, a gdy kończy ja wstaje i wyciągam z kieszeni należną kwotę. Zayn zabiera mi ją i wsuwa z powrotem do kieszeni bluzy po czym sam płaci i całuje mnie w skroń.
Opuszczamy salon tatuażu uśmiechnięci, a Zyan obejmuje mnie w talii gdy powoli zmierzamy do jego domu, w którym spędzam wraz z nim wakacje. Jego rodzice nie mając nic przeciwko mnie i mimo że Zayn nadal jest szykanowany w swojej szkole jest o wiele silniejszy niż przedtem. Jak najczęściej staram się mówić jak wspaniały jest i jak wiele dla mnie zrobił i to chyba dodaje mu skrzydeł których żadna obelga nie będzie w stanie już nigdy więcej podciąć. 

~ * ~
KONIECZNIE PRZECZYTAJ!
Witam!
Jestem Luna i jestem tu nową autorką!
Mam nadzieję że spodoba się wam mój Imagin, który przetarł mi drogę do zostania autorką na tym blogu! 
Jeżeli chcecie wiedzieć coś o mnie to mam 15 lat, sporo czasu i pasji. Myślę, że polubimy się a wam spodobają się moje prace!
O! Jest jeszcze jedna sprawa! Natchniona tym, że udało mi się dostać na tego blooga postanowiłam zacząć pisać ff (mam nadzieję że dziewczyny nie obrażą się na mnie za to, że udostępniam tu do niego link!)
Serdecznie zapraszam!
(MOŻNA JUŻ DODAWAĆ ANONIMOWE KOMENTARZE!
POJAWIŁ SIE PIERWSZY ROZDZIAŁ :D) 
NASTĘPNY IMAGIN POJAWI GDY POD TYM POJAWI SIĘ 50 KOMENTARZY!
 Do następnego!
Luna xx

52 komentarze:

  1. Ohh... *.* Wzruszyłam się ;) Cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. kolejna najlepsza

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest najwspanialszy *.* porusza bardzo poważny problem.. Cieszę się ze jest szczęśliwe zakończenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie, gratuluje przyjęcia i witamy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jejku sliczny *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. O Jeja imagin jest śliczny.Bardzo mi się podobał *-*
    Ale mam pytanie
    Wiem, że zmieniły się autorki bloga, ale, czy będzie 5 część o Liamie?
    Bardzo mi na tym zależy bo to było świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten imagin jest jednym z najpiękniejszych jakie kiedykolwiek przeczytałam. Witam serdecznie naszą nową i utalentowaną autorkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest oficjalnie najlepszy imagin jaki czytalam , masz talent dziewczyno <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest piękny! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam nową autorkę, naprawdę bardzo się cieszę, że tu jesteś :* Imagin jest świetny :) Porusza bardzo ważny temat, ma szczęśliwe zakończenie, a w dodatku jego bohaterem jest Zayn - cudo. Już nie mogę się doczekać Twojej kolejnej pracy ;) Pozdrawiam i do następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny imagin!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny imagin! Pisz szybko następne :D
    Zapraszam do mnie :) Dodałam nowy rozdział:
    http://brokenheartedthea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Wysoko mierzysz jak na początek. Pierwszy imagin i już chcesz 50 kom :-D no ja Ci powiem, że zasługujesz na 500 xd
    Wspaniały jest :-*

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy 9 czesc Harrego??????????????????????

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny <3333333333

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialny imagin!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeden z najlepszych imaginów ! *...* Już cię kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne i prosze napisz kolejny o wszystkich chłopcach ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest piękny wzruszyłam się <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś genialnego <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne :) wiem jak to jest się ciąć i jak jest trudni z tym przestać. U mnie w życiu tez pojawił się chłopak dzięki któremu przestałam to Rb. Teraz juz go nie ma. Był egoista. Ale i tak jestem mu i moim przyjaciołom wdzięczna za to ze mnie z tego wyciągnęli. Imagin naprawdę zaje**sty <3
    ~Karolina_Styles~

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja chce czesc 9 z Harrym....prosimy no..

    OdpowiedzUsuń
  23. Boże kocham kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziewczyno to jest genialne ty jesteś genialna , jak na pierwszy raz to naprawdę coś niesamowitego oby tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Fantastyczny *~* można prosić o następny z Harrym? :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedy 9 czesc Harrego??????????????????????????????????????????????????????????????????

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajny :*

    OdpowiedzUsuń
  29. To jest coś genialnego <333333

    OdpowiedzUsuń
  30. SUPER! Kiedy następny z Hazzą?

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedy 9 czesc z Harrym?

    OdpowiedzUsuń
  32. Swietny, czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Czekam na Harry'ego :3

    OdpowiedzUsuń
  34. Taki życiowy. Czekam na następny :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. cudownyyy <33 :)

    OdpowiedzUsuń
  36. SUPER :D MEGA!
    Czekam na nexta i na kolejnego z H ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zajebiste to mało powiedziane, brak mi słów. To jest takie życiowe Jezuu!!! Świetne!!! Jak ja kocham imaginy z Zaynem :3....... i samego Zayna też <3

    ExD

    OdpowiedzUsuń