Siedziałam przy barze
popijając kolorowego drinka. Muzyka rozbrzmiewała w moich uszach, a ludzie
poruszali się na parkiecie w zsynchronizowanych ruchach. Obok mnie siedziała
moja przyjaciółka Ellie, która ciągle coś mówiła, ale przez głośnie dźwięki nie
byłam w stanie dobrze jej usłyszeć.
- [t.i] czy ty mnie w
ogóle słuchasz?! – krzyknęła El tak, że tym razem moje uszy odebrały jej
głos
- Tak, tak. Mów dalej –
ponagliłam, chociaż nie miałam pojęcia co mówiła wcześniej
- Ten chłopak, tam po
prawo się na Ciebie gapi od jakiś 5 minut. Fajny jest.
Spojrzałam na postać
wskazaną przez El. Moje oczy spotkały się z głębokim, błękitnym spojrzeniem
szatyna. Jego włosy z pozoru wyglądały jakby nie czesał się od kilku dni, ale gdy
dłużej mu się przyglądałam, zobaczyłam, że każdy kosmyk ma swoje miejsce i jego
położenie jest efektem co najmniej półtorej godziny siedzenia przed lustrem. Po
za tym moją uwagę zwróciły idealnie wyrzeźbione kości policzkowe, które były
idealnie widoczne, gdy delikatnie różowe wargi przystojniaka formowały się w
dyskretny uśmieszek. No więc podsumowując był nieziemsko przystojny.
Chłopak, kiedy
zauważył, że mu się przyglądał, natychmiast ruszył „do akcji” i przysiadł się
bliżej mnie.
- Hej Cukiereczku – ten
boski uśmiech – czy ty przypadkiem nie jesteś z Alaski? – zapytał, co nieco
mnie zdziwiło
- Co?! Nie dla… - nie
dane mi było dokończyć
- Bo tam chodzą takie
laski – puścił mi oczko, próbując flirtować, a cały czar prysnął. Wybuchnęłam
głośnym śmiechem.
Niebieskooki wyraźnie
się zmieszał, ale kontynuował próby
- A tak jeszcze
chciałem zapytać… Czy bolało jak spadłaś z nieba?
Nie zdążyłam jeszcze
opanować się po poprzednim tekście, a już na nowo zaczęłam się śmiać.
- Sorry gościu. Takimi
tekstami nie poderwiesz – powiedziałam i jak gdyby nigdy nic pociągnęłam Ellie
na parkiet.
Tańczyłyśmy wśród
ludzi, co jakiś czas ocierając się o
wypatrzonych w tłumie przystojniaków. Poruszałam się właśnie w skoordynowanych
ruchach z brązowookim chłopakiem, kiedy poczułam czyjaś dłoń na ramieniu. Odwróciłam się gwałtownie i spotkałam się z
nadet uśmiechniętym chłopakiem z baru.
- Kochanie czy twój
tata może jest kosmitą? – mruknął mi na ucho – Masz nieziemski tyłek.
- Pierdol się idioto –
odepchnęłam go i wróciłam do tańca, zostawiając go wyraźnie niezadowolonego.
***
Obudziłam się z
potwornym bólem głowy. Ostro zaszalałam ostatniej nocy. W mojej głowie pojawiały się przebłyski
wspomnień. Siedzenie przy barze, paplanina Ellie, niebieskooki przystojniak, głupie
teksty na podryw, taniec z seksownym brunetem i…. I tu urwał mi się film. I tak
dobrze, że obudziłam się we własnym łóżku i sama. Spojrzałam na zegarek. 12:10.
O kurwa o 13 zaczynam swoją zmianę w sklepie. Zerwałam się z łóżka i zaczęłam
się szykować. O 12:45 wybiegłam z mieszkania. Dobrze, że to tylko trzy
przecznice dalej. Wpadłam do pomieszczenia równo o pierwszej.
- Hej Jamie. Na
szczęście zdążyłam
- Hej [t.i]. Skoro już
jesteś to ja lecę. Wszystko podliczyłam, masz to tam gdzie zawsze.
- Okej. Dzięki –
uśmiechnęłam się i stanęłam za ladą
Godziny mijały
strasznie wolno. Miałam wrażenie, że siedzę tam już cały dzień, gdy w
rzeczywistości minęły dopiero trzy godziny. Ruch tego dnia nie był duży i w
sumie dlatego panowała taka monotonia.
Wybijałam paznokciami
na blacie bliżej nieokreślony rytm, kiedy piszczący dźwięk poinformował mnie,
że do sklepu szedł nowy klient. A właściwie sądząc po odgłosach to klienci.
Spojrzałam na grupkę chłopaków, krzatającą się przy pólkach z chipsami i piwem.
Po chwili ktoś podszedł do lady.
- Witam! W czym mogę
pomóc? – spytałam nawet na patrząc na chłopaka
- Możesz się ze mną
umówić – powiedział
Spojrzałam na niego.
Kurwa to ten chłopak z wczoraj z baru.
- Ahh to Ty.. Gościu od
głupich tekstów na podryw
- Kochanie podobasz mi
się. Nie spieprz tego.
- Matko kupujesz coś
czy nie?! – byłam już wyraźnie zdenerwowana
- Może tak, a może nie
– puścił mi oczko
- Idźcie chłopaki, ja
zaraz dotrę. – zwrócił się do niego, na co ten tylko kiwnał głową.
- No więc wracając..
Kupujesz czy nie? Jeśli nie to przestań zabierać mi mój cenny czas.
- No dobra, więc
poproszę to i to – mówił wykładając produkty na ladę – no i słodkiego buziaka
od Ciebie,
- Chyba śnisz – burknęłam
i podałam mu jego zakupy
- A chociaż numer
telefonu? Nie wyjdę stąd bez tego.
- Dobra masz. –
zapisałam mu pospiesznie ciąg cyferek z tyłu paragonu – i spieprzaj.
Niebieskooki uśmiechnął
się tylko zawadiacko i zniknął za drzwiami. Co za palant. A te jego teksty.
Porażka.. Mam jednak nadzieję, że nie zadzwoni. I chyba wychodzę na idiotkę, bo
pewnie prędzej czy później i tak doczekam się jego telefonu.
Louis
Wpadłem do Zayna,
nieźle uradowany.
- No to jak chłopaki ,
co robimy?
- Łooo Tommo co ty taki
wesolutki?- spytał Liam
- Co ja? Tak jak
zawsze. No to co piwko i meczyk w Fifie?
- Taa chodź tu siadaj –
zawołał mnie Harry – Zayn i Niall już zaczęli grać
Usiadłem obok Loczka,
ale cały czas myślałem o drobnej brunetce, poznanej wczoraj w barze. Chciałem
jak najszybciej do niej zadzwonić, ale nie mogłem tego zrobić tutaj przy
chłopakach, bo pewnie co chwilę rzucaliby teksty typu „a z kim ty rozmawiasz
kochasiu?” albo „ohh Lou jesteś już taki napalony, że zaraz zaczniesz pieprzyć
ją biedną dziewczynę przez telefon”.. Taaa… Już miałem nauczkę po rozmowie z
moją byłą dziewczyna. No właśnie, byłą, bo wtedy mnie rzuciła, gdyż
stwierdziła, że jestem popieprzonym napaleńcem. Ale teraz nie o niej. Urocza
brunetka ciągle siedziała w mojej głowie. Musze do niej zadzwonić teraz albo
oszaleję. Dobra już wiem.
- Yyy chłopaki? –
zacząłem
- Taaa..? – nawet na
mnie nie spojrzeli
- Trochę źle się czuję,
chyba wrócę do domu. – skłamałem
- To idź do mnie do sypialni
i się połóż – odezwał się Zayn
- Nie serio.. Pójdę do
domu i położę się spać.
- Dobra jak chcesz. To na
razie. – Niall wyciągnął do mnie rękę, którą uścisnąłem
Pozostali też się ze
mną pożegnali, a ja wyszedłem i szybkim krokiem ruszyłem do swojego mieszkania.
Na miejscu byłem po
piętnastu minutach i od razu po wejściu do pokoju, wybrałem numer dziewczyny.
Usłyszałem cztery sygnały, a potem jej cieniutki głosik
- Halo?
- Yyy cześć tu Louis.
- Louis? Nie kojarzę –
no tak.. przecież jej się nie przedstawiałem
- No Louis, chłopak z
baru. Zapamiętaj to imię, bo będziesz je krzyczeć całą noc. A ty królewno jak
masz na imię?
- [t.i].
- Bardzo mi miło. A
więc [t.i] czy wiesz o tym, że jakbyś była kanapką w mcDonaldzie to nazwała byś
się mcBeauty?
- Ja pierdole
człowieku. Powiedz mi czemu wyglądasz tak cudownie, a walisz takimi głupimi
tekstami?! – zatkało mnie.
Podobam jej się.. Ohh
Tommo ty flirciarzu. Już jest Twoja
[t.i]
- Ja pierdole
człowieku. Powiedz mi czemu wyglądasz tak cudownie, a walisz takimi głupimi
tekstami?! – zawaliłam sobie mentalnie w twarz
Te słowa nie powinny
opuścić moich ust. Jeśli chciał się ze mną umówić, powinien się postarać, a ja
mu otworzyłam furtkę. Teraz będzie za pewny siebie i wszystko spieprzone.
- To znaczy, że umówisz
się ze mną? – zapytał cwaniacko
- Może tak a może nie..
– postanowiłam się z nim pobawić
- Ojj kochanie, nie daj
się prosić. Jedno spotkanie.
- Dobra. Kiedy i gdzie?
– zapytałam od niechcenia
- Wiedziałem, że się
zgodzisz. Jutro o 10 w tej kawiarni na Down Street?
- Okej. To na razie.
- Do jutra śliczna –
cmoknął do telefonu na co się skrzywiłam i rozłączyłam
***
Siedzę w tej kafejce
już dziesięć minut. W sumie nawet nie wiem o co przychodziłam wcześniej.
Spojrzałam na zegarek, który wskazywał 9:53. Po chwili do pomieszczenia wszedł
Louis, z bukietem kwiatów. Zapowiada się ciekawie.
- Cześć [t.i]. Nie bolą
Cię dzisiaj nogi? Całą noc chodziłaś po mojej głowie – uśmiechnął się
zawadiacko
- Cześć Lou. Dopiero
przyszedłeś a już mnie zdenerwowałeś.
- Ohh pozwól, że to naprawię.
Masz śliczną sukienkę.. Szkoda, że nie widać metki, bo pewnie napisane jest na
niej made in heaven.
- Dobra, wyjaśnijmy
sobie coś. Jeżeli jeszcze raz zarzucisz jakimś tanim tekstem na podryw, wstaję
i wychodzę. Zrozumiano?
- Okej. Przepraszam,
zazwyczaj dziewczyny same do mnie lgną.
- Louis znowu to
robisz..
- Dobra już dobra. To
co kawa i ciastko, a potem spacer?
- Zgoda
Louis
Godziny mijały
niemiłosiernie i zanim się zorientowałem był już wieczór, a ja siedziałem na
parkowej ławce razem z [t.i]. Zauważyłem jak zatrzęsła się.
- Zimno ci? –
zapytałem, chociaż doskonale znałem odpowiedź
- Yhmm..- mruknęła
- No wiesz, nie mam
bluzy jak w tych wszystkich romansidłach, ale mogę Cię przytulić. A właściwie
to nie mogę, tylko to zrobię. – objąłem ją, a ona mocniej wtuliła się w moje
ciało – Lepiej?
- Lepiej. Dziękuję Lou.
Może już wracajmy okej?
- Dobrze chodźmy – nie wypuszczając
jej z objęć, ruszyliśmy w kierunku jej domu.
Staliśmy pod domem
[t.i] w zupełnej ciszy. Czekałem na jakikolwiek krok ze strony dziewczyny, ale
miałem także wrażenie, że ona czeka na to samo z mojej strony.
- To chyba ja już pójdę
– odezwała się w końcu
- Yyy no tak. To
dobranoc
- Dobranoc – brunetka odwróciła
się w podeszła do drzwi
Już miałem odchodzić,
ale nie. Raz się żyje.
- [t.i] poczekaj. –
podszedłem do niej
Zbliżyłem się do
dziewczyny i niepewnie ją pocałowałem. Po chwili ona oddała pocałunek, a ja
przyciągnąłem ją bliżej do siebie.
- Zobaczymy się jutro –
spytałem, gdy już miałem odchodzić
- Jasne – brunetka posłała
mi pełen uroku uśmiech i zniknęła za drzwiami
3 miesiące później
[t.i] z zafascynowaniem
oglądała jakiś durny film w telewizji, a w tym samym czasie ja wpatrywałem się
w jej piękną twarz. Całkowicie znudzony beznadziejną fabułą filmu, wyłączyłem
telewizor, przez co poczułem na sobie gniewny wzrok [t.i]. Nie czekając na
jakąkolwiek uwagę przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem z ogromną
namiętnością. [t.i] usiadła okrakiem na moich kolanach i odwzajemniła mój gest
z pożądaniem. W miarę upływu czasu czułem, jak rośnie wybrzuszenie w moich
spodniach.
- Ohh kochanie twój
tata chyba musiał być marynarzem. Zajebiście stawiasz maszty – szepnąłem jej na
ucho
- Louis! – skarciła mnie
- No co? Jeśli jedna
Twoja noga byłaby Bożym Narodzeniem, a druga Wielkanocą bardzo chętnie
spotkałbym się pomiędzy świętami – powiedziałem nadet poważny
- Głupek – [t.i]
szturchnęła mnie lekko w ramię
- Ale twój głupek –
przytuliłem ją i oboje się zaśmialiśmy.
Hej kotki!
No to macie taki sb imagin z Lou. Dzisiaj się nie rozpisuję, bo zaraz lecę oglądać livestream 5SOS :)
Więc tylko przypomnę 50 komentarzy !!
Love ya ♥
Aww cudowny <3 brak słów♡
OdpowiedzUsuńJestem pierwsza? Omg. tak, jestem pierwsza♥ Po raz pierwszy jestem pierwsza xD p.s kocham tego bloga x jest idealny xx pozdrawiam i życzę wspaniałych wakacji, dużo słoneczka i dużo uśmiechów na twarzy♥ kocham <3
UsuńDziękuję w imieniu wszystkich autorek :*
Usuńhahahaha super;)
OdpowiedzUsuńhahahhah, ale mam teraz bekę z tych tekstów na podryw :D
OdpowiedzUsuńGenialny błagam o kolejna czesc z harrym
OdpowiedzUsuńNigdy się tak nie uśmiałam xD Najlepszy <3!
OdpowiedzUsuńO Boze .. Genialny <3 Najlepszy jaki czytalam XD
OdpowiedzUsuńAhahaha, niezły ;D
OdpowiedzUsuńI jeśli mogłabym zaprosić do siebie directionersarebeautiful.blogspot.com
UsuńPozdro z podłogi :D Nie no świetny imagin <3
OdpowiedzUsuńSwietny
OdpowiedzUsuń:0 :0 to bylo piekne haha hha
OdpowiedzUsuńSuper, szczególnie na poprawę humoru ;) Te teksty na podryw mnie po prostu rozwaliły :D Pozdrawiam i do następnego <3
OdpowiedzUsuńCudo
OdpowiedzUsuńUroczy , ale też zabawny :D
OdpowiedzUsuńświetny, te teksty na podryw mnie rozwaliły
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3 <3
Super <3
OdpowiedzUsuńŚwietny :) :*
OdpowiedzUsuńHahahahahah ten Iamgin mnie roz*** jedyny w sowim rodzaju, a Lou jak Lou głupi ja but :D
OdpowiedzUsuńGenialny
OdpowiedzUsuńBoski! Każda z nas wie, że Lou mógłby powiedzieć najtandetniejszy tekst świata, a i tak dziewczyna jest jego. P.S. Bożym Narodzeniem i Wielkanocą mnie rozwaliłaś/ Oli
OdpowiedzUsuńSwietny :3
OdpowiedzUsuńMistrzostwo , dawno się tak nie uśmiałam :D
OdpowiedzUsuńOoo uroczy <3
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńOoo takiego imagina się nie spodziewałam , ale poweim szczerze że jest boski , jak go czytałam cały czas się uśmiechałam iu jeszcze ten koniec <3
OdpowiedzUsuńPs. Życzę wspaniałych wakacji pozdrawiam <3
Cudowny <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam to, kotek! Tylko się zastanwiam, czemu nie pokazałs mi tego wcześniej...
OdpowiedzUsuńsłaby.
OdpowiedzUsuńDowaliłaś tymi tekstami na podryw, cały czas się śmieje. Świetny. Anonimie wyżej nie masz racji.
OdpowiedzUsuńmam. Może i pomysł niezły ale wykonanie słabe. Moglibyście choć trochę czasem skrytykować. Bo nie chodzi tu tylko o słodzenie.
UsuńTak? To może ty spróbujesz coś napisać i wtedy ocenimy, które lepsze..
Usuńmoze nie bo nie ja tu jestem od pisania a opinie moge przedstawic.
UsuńEkstra
OdpowiedzUsuńDawno się tak nie uśmiałam poprawiłaś mi humor , pisz takich jak najwięcej <3
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny <3
OdpowiedzUsuńFajny :)
OdpowiedzUsuńGenialne <3 :*
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńMe gusta :D <3
OdpowiedzUsuńHahah, te teksty są genialne ! Z kąd ty masz takie pomysły ? *o*
OdpowiedzUsuńz głowy.. tak ostatnio oglądałam filmik pt, Najgorsze teksty na podryw i tak mnie jakoś naszło xd
UsuńFajny
OdpowiedzUsuńGenialny! <3
OdpowiedzUsuńZabawny :) B.
OdpowiedzUsuńSweet
OdpowiedzUsuńMam talent do pisania to jest naprawdę super , jak to czytałam cały czas się uśmiechałam super <3
OdpowiedzUsuńSuper imagin, a te teksty to normalnie bomba !!
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie , pozytywnie oczywiście :0
OdpowiedzUsuńgłupi louis ;D
OdpowiedzUsuńG-E-N-I-A-L-N-Y-<3
OdpowiedzUsuńKocham cie dziewczyno <3 ;D
OdpowiedzUsuń<333
OdpowiedzUsuńu-b-u-s-t-w-i-a-m
OdpowiedzUsuńNajlepszyy!!
OdpowiedzUsuńPIĘKNE XD
OdpowiedzUsuńSuper <3 :D
OdpowiedzUsuńpiszesz cudowne historyjki ! czekam na 6 cz harry'ego!!
OdpowiedzUsuń:")
OdpowiedzUsuńSuuuper ale nie pisz tak ze 50 kom next to wkurza :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne imaginy! Na nialla :::::::DDD
OdpowiedzUsuńświetny :*
OdpowiedzUsuńHaha BOSKI <3
OdpowiedzUsuńWięcej takich z Lou <3
Zajebisty blog ! A czytając to tak sie smiałam ze nie wiem ! :D
Czekam na kolejne xx
Super <3
OdpowiedzUsuńGenialny <3
OdpowiedzUsuńUroczy *_*
OdpowiedzUsuńNie ma to jak beka z tekstów na podryw, a po za tym super.
OdpowiedzUsuńfajnie, fajnie :)
OdpowiedzUsuńHa ha ha boski :) Te teksty są "dobre" :D
OdpowiedzUsuńPomysłowy :)
OdpowiedzUsuńJaki BOSKI *-* więcej takich <333333 http://blogerowablogerka.blogspot.com/ <------- zapraszam do mnie :**
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudowny masz talent do pisania mam nadzieje ze bedzie next :-D
OdpowiedzUsuńZ-A-J-E-B-I-S-T-T!!! Dawno się tak nie uśmiałam. A te teksty świetne!!!❤❤❤❤💔
OdpowiedzUsuńZ-A-J-E-B-I-S-T-T!!! Dawno się tak nie uśmiałam. A te teksty świetne!!!❤❤❤❤💔
OdpowiedzUsuń