Strony

środa, 2 października 2013

Harry (kontynuacja)


I remember years ago
Someone told me I should take
Caution when it comes to love 


Poprawiłam starannie makijaż i chwytając za skórzaną kurtkę, wyszłam z pokoju.
-Jesteś gotowa?-zapytałam Liz, która przeglądała się w lustrze.
-Nie uważasz, że ta sukienka mnie pogrubia?
-Jest świetnie. Chodź już- wsunęłam na stopy szpilki i wyszłam z mieszkania. 
Wciskając guzik na kluczykach, otworzyłam zamki samochodu i wgramoliłam się na miejsce kierowcy. Odpaliłam silnik i kilkukrotnie zatrąbiłam. Po kilku sekundach z domu wyszła Liz i po zakluczeniu drzwi w końcu wsiadła do auta.
-Nareszcie-bąknęłam pod nosem i dołączyłam się do ruchu.
***

Obie przekroczyłyśmy próg restauracji, w której miała się odbyć impreza z okazji 20 urodzin Frankiego. Pokazałam zaproszenie ogromnemu ochroniarzowi i skierowałyśmy się w dół po schodach. Głośne basy nowoczesnych piosenek odbijały się echem po górnej części lokalu. Dobrze, że Frankie zarezerwował całą restaurację, bo nie wyobrażam sobie, gdyby ktoś miał jeść kolację i słuchać tego dudnienia.
-Frankie!!!-zawołałam radośnie i podbiegłam do solenizanta.
Mocno go wyściskawszy, złożyłam życzenia i dałam idealnie zapakowany prezent. Następnie podeszłam do baru, przy którym siedziała jego dziewczyna wraz z obcym mi chłopakiem. Jej towarzysz siedział tyłem do mnie, ale jego postura wydała się być mi znajoma. 
-Cześć- ucałowałam policzek Sue.
-[t.i]!!-wrzasnęła i mocno mnie przytuliła.
Niestety blondynka swoją bujną fryzurą zasłoniła mi cały widok na tajemniczego chłopaka.
-Poznaj, to jest Harry- odsunęła się ode mnie i wskazała na bruneta.
-My się już znamy-rozbrzmiał tak dobrze znany mi głos. 

Znów usłyszała jego głos, zauroczenie powróciło. 
Wszystko, o czym zapomniała przez tych kilkanaście miesięcy.

Stałam tam i oniemiała gapiłam się w jego oczy. Znów mogłam się w nich zatopić. Tak długo go nie widziałam. Nawet nie pamiętam jak intensywny kolor miały jego tęczówki. 
-Naprawdę?!-zdziwiła się Sue.
-Tak-odparłam ze sztucznym uśmiechem.
-To świetnie! To wy zajmijcie się sobą, a ja lecę do Frankiego, bo już widzę jak tak suka się do niego lepi!-powiedziała i zniknęła w tłumie ludzi.
-To ja idę-rzuciłam ozięble i zamierzałam zacząć szukać Liz, gdy ktoś złapał mnie za rękę. 
Odwróciłam twarz w stronę ktosia. Harry, stał tak blisko mnie, że nasze klatki piersiowe napierały na siebie nawzajem.
-Porozmawiajmy- powiedział cicho i zaprowadził mnie do wyjścia z lokalu.
-Czego chcesz?-syknęłam, wyrywając się z jego uścisku.
Znajdowaliśmy się na chłodnym londyńskim powietrzu.
-Musimy coś sobie wyjaśnić.
-Nie mam ci nic do powiedzenia! Kazałeś mi, bym dała ci spokój, więc dlaczego teraz ty nękasz mnie?
-Dlaczego uciekłaś?
-A po co miałam zostać?
-Zniknęłaś bez śladu na kilka miesięcy, nawet nie mówiąc o co chodzi-zdawało mi się, że moje słowa w ogóle do niego nie docierały- martwiłem się! Zachowałaś się jak jakaś nieodpowiedzialna gówniara!
-Ja się tak zachowałam?! To ty zawsze uciekałeś, a nie ja! Uciekałeś od mojej miłości!
-Musiałem!
-A niby dlaczego?! Wystarczyło mi, to wszystko wyjaśnić, a nie najpierw zwodzić, by później zostawić! Ty wiesz jak ja się czułam?! Jak dziwka. Jak zwykła, tania kurwa.
Łzy zebrały się w moich oczach, przez co miałam nieco niewyraźny widok. Harry spoglądał na mnie taki zmieszany i zagubiony.
-Przepraszam-odezwał się cicho, po krótkiej chwili- ja po prostu...bałem się, że cię stracę...
Popatrzyłam na niego ze smutkiem, nienawiścią, miłością i wszystkim uczuciami, tak sobie sprzecznymi. 
-Nie udało się- odpowiedziałam łamliwym głosem- straciłeś mnie.
-Wiem... i nadal w to nie wierzę-dodał z wyrzutem do samego siebie.
-Przykro mi, Harry- nie wytrzymałam.
Pozwoliłam łzom spłynąć w dół po policzkach. 
-Mi też, [t.i]- on również zaczął płakać- nawet nie masz pojęcia ile dla mnie znaczyłaś..
-Więc dlaczego nigdy mi tego nie powiedziałeś?-zapytałam z bólem- bałeś się tego? Czy może miałeś wątpliwości? Pragnęłam tego usłyszeć z twoich ust, ale w zamian za to, zawsze dostawałam po sercu.
Otarłam mokre ślady na polikach.
-Chciałbym, to wszystko naprawić-zbliżył się niepewnie- pozwolisz mi?
Spuściłam wzrok na jego klatkę piersiową. 
-Nie wiem, czy tego chcę.
Loczek uniósł delikatnie mój podbródek.
-Give me love like never before
'Cause lately I've been craving more
And it's been awhile but I still feel the same
Maybe I should let you go-zanucił naszą ulubioną piosenkę.
Uniosłam leciutko kąciki ust.
-Give a little time to me or burn this out
We'll play hide and seek to turn this around-zaśpiewałam cicho ja.
-And all I want is the taste that your lips allow-dokończyliśmy wspólnie.
Harry przeniósł wzrok na moje usta i zbliżył się jeszcze bardziej. Ostatni raz spojrzał w moje oczy i sam zamknął swoje. Pocałował mnie. W tak naturalny i oczywisty sposób, jakby robił to zawsze. Zupełnie bez żadnego wyraźnego powodu. Pocałował mnie tak, jak jeszcze nigdy nikt. Wydawało mi się, że stracę przytomność. Tak długo czekałam…
-Kocham cię, [t.i]- szepnął i na nowo złączył nasze usta w jedność.


_________________________________________________________
Dziękuję za komentarze pod 4 częścią Nialla :D Widzicie? Jak chcecie to potraficie!
Nie wzięłam się za pisanie kolejnej części, bo do tej pory skupiałam się na kontynuacji imagina z Harrym, więc wybaczcie mi.
Postaram się to zrobić jak najszybciej ;)

Zapraszam do wyrażania swojej opinii!! 

16 komentarzy:

  1. Czyż bym była pierwsza?? Super imagin. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, ale też mnie nie zawiodłaś ;D i jeszcze ta piosenka... Kocham twoje imaginy i czekam na następny.
    P.S. Przepraszam, że z anonima, ale na telefonie nie mam jak inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooow świetny *.* nie myslałam ze tak sie zakonczy ale jest super

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne. ;D
    http://wjednymcelu1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny jak zawsze tylko nie rozumiem po co zaczynałaś tyle nowych imaginów skoro jeszcze nie skończyłaś tych z przed dwuch miesięcy np. z louisem

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo! Czekam z niecierpliwością na kolejne imaginy <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, czekam na następną część ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej jaki romantyczny Harry jest taki uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej jaki romantyczny Harry jest taki uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny!

    wpadnij, http://onedirection-imaginy-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. boze a wiesz ze akurat teraz miam faze na te pisoenke i tu mi leci w tle czytam teskt i takie o kurwa boze kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za kontynuacje tamtego imagina ;) Znowu czytałam go na wstrzymanym oddechu i jeszcze ta piosenka w tle... Ahhhh *_* Zakończenie tego imagina bardzo mi się podobało ;) Biorę się za czytanie następnych imaginów ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. zrób jeszcze jedną część!!!! plisssss

    OdpowiedzUsuń