Strony

poniedziałek, 18 marca 2013

Imagin Zayn part 1

~~perspektywa Zayna~~

"Chcę umrzeć". Z tą myślą wsiadłem do samolotu, który o 15.00 wylatywał do Londynu. Z Nowego Jorku do UK czekała mnie długa podróż, podczas której miałem wiele czasu do myślenia, a nie zależało mi na tym specjalnie. W tamtej chwili chciałem ze sobą skończyć. Myślę, że jakiś banalny wypadek byłby w sam raz. Żeby nikogo nie obarczać winą, ani żebym nie musiał się wstydzić. Zająłem miejsce przy oknie, ponieważ wiedziałem, że tam u góry będą niezłe widoki. Obok mnie usiadła młoda dziewczyna, na oko rok młodsza ode mnie. Mogę dokładnie opisać jak wyglądała. Zacznę od twarzy, która pokryta uroczymi piegami, dodawała jej nutkę dziecinności. Na małym, lecz zgrabnym nosku mieściły się okulary, których cienka oprawka miała różowy kolor, do tego usta wprost stworzone do całowania. Ubrana w zwykły t-shirt  z nadrukiem i szorty, eksponowała swoje zgrabne ciało, pełne pieprzyków. W dodatku jej karnacja idealnie komponowała się z kolorem oczu. Niebieskie. Ale nie takie jak niebo czy morska toń. Takie jak.... no właśnie, nie wiem do czego je porównać, o ile tą dziewczynę można do czegokolwiek lub kogokolwiek porównać. Była i jest jedyna w swoim rodzaju. Wróćmy do tego co istotne w moim opowiadaniu, a właściwie historii z życia. Usiadła obok mnie ze słuchawkami w uszach. Z małej torebki wyjęła jakieś czasopismo dla młodzieży. Wznieśliśmy się do góry, a ona nadal czytała.
-Wspaniały widok, prawda?-odezwała się.
Spojrzałem na nią. Siedziała, podpierając brodę na ręce i wpatrywała się w widok za okienkiem. Uśmiechnąłem się i pokiwałem głową.
-Skąd jesteś?-zagadnęła.
-Londyn-odpowiedziałem bez entuzjazmu.
-Więc co robiłeś taki szmat drogi od domu?-była widocznie zaskoczona.
-Chciałem zapomnieć, uciec od duchów przeszłości.
-Ktoś cię zranił, zgadza się?
Tym razem to ja byłem zaskoczony. Skąd obca dziewczyna mogła wiedzieć co czuję?
-Nie chcę być wścibska, ale czasem, gdy się komuś wygadasz jest lżej na sercu. No a poza tym i tak nigdy się więcej nie spotkamy, a po co miałbym innym mówić o twoich zmartwieniach?-uśmiechnęła się pocieszająco.
Odwróciłem wzrok w stronę okna i zacząłem swoją opowieść.
-Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?-zagadnąłem, rozpoczynając.
-Sama nie wiem, ale chyba nie...
-A ja tak. To była zdecydowanie miłość od pierwszego wejrzenia. W dodatku moja pierwsza, wielka miłość. Poznaliśmy się dwa lata temu, podczas jednego z koncertów. W Londynie grał nasz ulubiony zespół. Właśnie zmierzałem w kierunku baru, kiedy na nią wpadłem. Wylała na mnie całą zawartość swojego kubka.  Była zakłopotana, ale nadal była piękna. Tak zaczęła się nasza przygoda. Spotykaliśmy się, najpierw jako znajomi, później jako para. Było nam razem cudownie. Robiliśmy różne głupie i bezsensowne rzeczy, ale liczyło się, że robiliśmy to razem. Mieliśmy trwać na wieki, ale skończyło się po roku. Załamałem się. Londyn to wielkie miasto, ale ja na każdym kroku czułem jej obecność. Postanowiłem wyjechać do NY, do pracy. Uczęszczałem na kurs graficzny, potem pracowałem w firmie reklamowej jako koleś na posyłki. Ale to na nic. Nadal była w moim sercu. Oczywiście kręciły się jakieś dziewczyny, ale żadna z nich jej nie dorównywała. Teraz wracam, by zacząć nowe życie bez niej. Ojciec załatwił mi pracę w telewizji, mówił że przyda mi się nauka, którą wyniosłem z kursów, więc spakowałem się i teraz siedzę tu. A ty co robiłaś w Nowym Jorku?-zerknąłem na nią.
Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji.
- „I nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś zakochany, zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego. Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym.”-odpowiedziała, nie zwracając uwagi na treść mojego pytania.
-Co?-zapytałem zdezorientowany.
-To cytat z książki, myślę, że pasuje do twojej historii. Sam mówiłeś, że robiliście głupoty, ale przyznaj były najpiękniejsze-spojrzała mi w oczy.
-No właśnie-spuściłem wzrok na swoje palce-były...
Nie wiek jakim cudem, ale z Alice, bo tak miała na imię, przegadaliśmy cały lot.
-Trzymaj się Zayn. Jestem pewna, że jeszcze będziesz szczęśliwy-puściła mi oczko i zniknęła w tłumie podróżnych.


__________________________________
kolejny imagin z Zaynem :)
mam w planach napisać jeszcze jedną lub dwie części, ale to wszystko zależy od waszej aktywności w komentarzach :D
ps. mam nadzieję, że nie przeszkadza wam, że znowu jest częściowy o Zaynie ;)
3+ komenatrze=next part

4 komentarze:

  1. super nie moge doczekać się nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się bardzo fajnie . c:

    OdpowiedzUsuń
  3. nie moge doczekać się następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy bedzie następny !!!

    OdpowiedzUsuń