Strony

piątek, 28 listopada 2014

Harry cz.1

Weszłam do ogromnego biurowca i już od progu zostałam powitana przez starszego i eleganckiego portiera. Pomieszczenie, w którym się znalazłam było tak duże jak moje mieszkanie, a służyło tylko jako hol z recepcją i kilkoma kanapami dla czekających. Wszystko było tak zaprojektowane, że nie mogłam sobie wyobrazić lepszego połączenia bieli, czerni i złota. Na wprost mnie znajdowała się wspomniana recepcja, którą wykonana z czarnego i zapewne ekstremalnie drogiego kamienia, który był tak wypolerowany, że promienie światła odbijały się w nim, dając wrażenie, że cały obsypany jest brokatem. Podeszłam do młodej kobiety, która teraz zawzięcie wpisywała coś w komputer. Podobnie jak wnętrze i wszystko co wiąże się z tym miejscem, była idealna. Wysoka, długonoga blondynka, z idealnie upiętym kokiem i wyprasowaną koszulą, wciągniętą w ołowianą spódnicę z wysokim stanem. Z resztą, każdy kto wtedy przebywał lub
przechodził przez hol był elegancko i z pewnością drogo ubrany. Przełknęłam gulę w gardle i zerknęłam na swoje ubranie. Owszem, starałam się wyglądać elegancko, dlatego ubrałam nowe, czarne spodnie, beżową koszulę i szpilki, jednak przy tych wszystkich ludziach, czułam się zażenowana i z pewnością gorsza. Pragnęłam opuścić ten budynek szybciej niż w 2 sekundy, ale cholernie potrzebowałam tej pracy, jeśli chciałam dożyć do następnego miesiąca.
-Um, przepraszam.
Zagaiłam niepewnie do sekretarki, która niechętnie oderwała się od wykonywanej czynności i obrzuciła mnie zirytowanym spojrzeniem.
-Tak?
Burknęła, a następnie się szeroko uśmiechnęła i cóż, jej policzki z pewnością cierpiały.
-Byłam umówiona na rozmowę kwalifikacyjną z panem Styles'em.
Powiedziałam i na wszelki wypadek podsunęłam jej wizytówkę firmy, na której była napisana data i godzina spotkania.
-Pani godność?
-[t.i] Blade.
Szybko wstukała moje nazwisko do komputera i ponownie na mnie spojrzała.
-10 piętro, będzie na panią czekała osobista sekretarka pana Styles'a.
Skinęłam głową i poprawiając torbę na ramieniu, podeszłam do windy i wjechałam na wskazane piętro. Tak jak mnie uprzedzała recepcjonistka, przed windą czekała na mnie dojrzała i piękna kobieta, która była, niespodzianka, blondynką. Jej włosy były idealnie wyprostowane, a uśmiech wyćwiczony.
-Pani Blade, rozumiem?
-Tak.
Powiedziałam cicho. To pomieszczenie wykonano w tych samych barwach co hol na parterze, z tym, że było nieco mniejsze, a na wprost windy, w odległości kilku metrów znajdowała się para szerokich, ciemnobrązowych drzwi, które pewnie kosztowały majątek.
-Pan Styles, już na panią czeka.
Oznajmiła. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z powagi całej tej sytuacji i tego, że ubieganie się o stanowisko asystentki Styles'a z moimi kwalifikacjami, to czyste szaleństwo! Pewnie gdybym skończyła Harvard, to i tak bym tej pracy nie dostała!
Zostałam odprowadzona przez kobietę do drzwi, przed którymi się zatrzymałam i odliczyłam od 5 w dół. Moje serce waliło jakbym właśnie przebiegła 100 kilometrów. Zapukałam niepewnie, a następnie nacisnęłam na klamkę. Powoli weszłam do środka. Moje wszystkie zmysły były wyostrzone, moje dłonie się pociły i zrobiło mi się ekstremalnie gorąco. Chciałam stamtąd jak najszybciej uciec.
W pierwszej chwili po zamknięciu za sobą drzwi, zatrzymałam się, by móc zarejestrować wszystko to, co się znajdowało w biurze. Było ogromne, a jedna ze ścian była w całości wykonana ze szkła. W przeciwieństwie do reszty pomieszczeń, tu dominował ciemny brąz. Duże, dębowe biurko, a przy nim fotel obrotowy, na którym siedział mężczyzna, przed nim, dwa skórzane fotele, w których zapewne zasiadają goście pana Styles'a. Niedaleko oszklonej ściany znajdował się długi, drewniany stół, a wokół niego czarne, obite skórą (wszystko tu jest z drewna i skóry) krzesła, ustawione obok siebie.
-Panna Blade.
Do moich uszu dotarł niski, męski głos, który wywołał dreszcze na moim ciele. Poczułam się jak spłoszone zwierzę. Spojrzałam na wysokiego i zdecydowanie przystojnego mężczyznę, który wstając z fotela, zapinał guzik swojej marynarki. Jego ciemnobrązowe (co za niespodzianka!) włosy były postawione i zaczesane do tyłu. Czarny garnitur idealnie dopasowywał się do jego ciała i nie miałam żadnych wątpliwości, że uszyto go na miarę.
-Dzień dobry.
Odezwałam się, ale zabrzmiałam jak mała, przestraszona dziewczynka, dlatego szybko odchrząknęłam  i powtórzyłam jeszcze raz, tym razem głośniej i pewniej.
-Dzień dobry, panie Styles.
Na jego ustach zamajaczył uśmiech, który szybko stłamsił.
-Proszę, zapraszam.
Wskazał dłonią na jeden z foteli, a ja ruszyłam na drżących nogach w jego stronę. Usiadłam i obserwowałam jak on robi dokładnie to samo, tyle że po drugiej stronie biurka. Oparł się wygodnie i spojrzał na mnie wyczekująco. Obserwował mnie z takim zainteresowaniem z jakim się nigdy wcześniej nie spotkałam.
-Czego pani ode mnie oczekuje?
Zapytał znienacka, a ja z początku byłam zaskoczona i skonsternowana. O co chodzi?
Jednak po kilku sekundach dotarł do mnie sens jego słów i z tego zażenowania się zaczerwieniłam. Co ja tu jeszcze robię? Sama podkładam sobie kłody pod nogi.
-Chciałabym zostać pana asystentką, zgodnie z pana ofertą.
Odparłam i próbowałam grać pewną siebie, poważną kobietę, która wie czego oczekuje od życia. Zaintrygowany uniósł swoje brwi.
-Dlaczego miałbym wybrać właśnie panią?
Mówiłam, że jego głos jest niesamowicie głęboki i sprawia, że jestem rozkojarzona?
-Um... myślę, że...że jestem dosyć sprawną i... i bystrą dziewczyną... um... Jestem zorganizowana i... i...
-Proszę się nie denerwować. Ja nie gryzę.
Przerwał mi i uśmiechnął się, co sprawiło, że moje kolana zmiękły, serce dziwnie zatrzepotało, a moje podbrzusze się ścisnęło.
Skinęłam nieśmiało głową i zamilkłam. Czułam suchość w ustach i naprawdę miałam już dosyć. To zbyt wiele na moje słabe nerwy.
-Niech pani opowie mi coś o sobie.
Dodał i znów mi się bacznie przyglądał. Odwróciłam wzrok i skupiłam się na tym od czego powinnam zacząć. Od początku- szepnął głos w mojej głowie, więc tak zrobiłam.
-Nazywam się [t.i] Blade, mam 21 lat, obecnie nie studiuję, pochodzę z Birmingham. Do niedawna pracowałam jako kelnerka w kawiarni,  przeszłam kurs biurowy, bezdzietna, w związku i bezrobotna.
Dopiero, gdy skończyłam miałam odwagę, by na niego spojrzeć. Nadal mi się przypatrywał, pocierając swoją dolną wargę. Mimowolnie na nią spojrzałam i również zapragnęłam jej dotknąć.
Co?
-Mam z sobą dokumenty z poprzedniej pracy, z kursu oraz CV.
Powiedziałam, odrywając wzrok od jego ust i wyjęłam z torby wspomniane papiery, kładąc je na biurku.
Styles przejrzał je pobieżnie, zatrzymując się jedynie przy moim CV.
-Proponuję 1500 funtów na początek. Potem, jeśli nasza współpraca będzie szła pomyślnie, otrzyma pani premię. Czy pasuje to pani?
Słuchałam go oniemiała, z szeroko otwartymi oczami. Czy on mówił do mnie?
-Tak.
Bąknęłam i zauważyłam rozbawienie na jego twarzy, które szybko zastąpił maską poważnego biznesmena.
-Dobrze, proszę przyjść jutro na godzinę 8 rano. Będę tu na ciebie czekał. Nie masz nic przeciwko, bym mówił ci po imieniu?
-Nie.
Podniosłam się i uścisnęłam jego wyciągniętą dłoń, którą nie puszczał przez krótką chwilę, patrząc mi w oczy. Przez moją dłoń przeszły dziwne dreszcze, które znalazły swoje ujście w moim cichym westchnieniu.
-Do widzenia.
Powiedziałam cichym, stłamszonym od emocji głosem.
-Do jutra, panno Blade.
Puścił moją dłoń i oddał dokumenty, które schowałam do torby. Jeszcze raz spojrzałam w jego szaro-zielone oczy i odwróciłam się, by następnie móc wyjść z jego biura.

*

Następnego dnia wstałam punktualnie o 7 rano, by móc się przygotować fizycznie jak i psychicznie. Nadal nie docierało do mnie, że dostałam tę pracę i nawet Kevin, mój chłopak, z początku nie chciał mi uwierzyć. To było nieprawdopodobne, zwłaszcza, że nie studiowałam i nigdy wcześniej nie pracowałam w tym zawodzie.
Po przebudzeniu, wzięłam poranny prysznic, w pośpiechu zrobiłam makijaż i uczesałam włosy, a następnie ubrałam czarną, aczkolwiek zwiewną spódnicę, sięgającą powyżej kolan. Do tego ubrałam białą bluzkę wykonaną z czegoś na wzór koronki i czarną marynarkę. Wybrałam ulubione szpilki i pognałam do metra, by choć pierwszego dnia, nie być spóźnioną. Gdy dotarłam na miejsce wybiła dokładnie 8 rano. Styles czekał na mnie w gabinecie, o czym poinformowała mnie jego sekretarka. Na drżących nogach weszłam do jego biura i przypomniałam sobie wczorajszą sytuację. Nie wiem, kiedy byłam bardziej zdenerwowana. Styles stał przy oknie, z dłońmi schowanymi w kieszeniach, przypatrując się widokom zza okna. Miał na sobie czarne, dopasowane jeansy i szarą marynarkę, która idealnie opinała się na jego szerokich ramionach. W całym pomieszczeniu roznosił się zapach jego perfum. Był mi obcy, zupełnie inny od tych typowych, mocnych męskich perfum, którymi faceci uwielbiają się pryskać, jak gdyby wierzyli, że przyciągną nimi kobiety. Jego zapach był pociągający i w jakiś sposób podniecający. Pobudzał moje zmysły. Odchrząknęłam cicho, by przykuć jego uwagę. Gdy się odwrócił, po raz kolejny zostałam oczarowana jego urodą. Magnetyzujące spojrzenie przeniknęło mnie na wskroś, odbierając mi resztki pewności siebie.
-Dzień dobry.
Jego głos był niski i zachrypnięty. Sprawił, że zapragnęłam usłyszeć od niego wiele słów, skierowanych tylko i wyłącznie do mnie.
-Dzień dobry.
Odpowiedziałam i zaczęłam czuć się skrępowana pod jego uważnym wzrokiem.
-Od czego mam zacząć?
Spytałam i zwilżyłam językiem swoje suche wargi. Dostrzegłam szybkie spojrzenie Styles'a na moje usta.
-Na początek oprowadzę cię.
Wytrzymałam jego spojrzenie, z trudem łapiąc oddech. Harry ruszył w moją stronę, a ja zaczęłam drżeć, jak gdyby miało się coś wydarzyć. Przeszedł obok mnie, delikatnie ocierając swoim ramieniem o moje. Jego zapach przez chwilę był tak intensywny, że poczułam się zamroczona.
-Zapraszam.
Dotarł do mnie jego głos, a gdy odwróciłam się w jego stronę, stał już przy drzwiach, które powoli otwierał. Westchnęłam cicho i ruszyłam do przodu. Szliśmy w stronę windy ramię w ramię. Mimo, że miałam na sobie szpilki, sięgałam mu zaledwie do ramion. I wcale ten fakt mi się nie podobał, i nie mam słabości do wysokich mężczyzn.
Zauważyłam dzwiną minę Elli- poznałam jej imię dzisiaj rano gdyż do jej koszuli przyczepiona była mała plakietka- która patrzyła na nas z dezorientacją, zaskoczeniem? Gdy dotarliśmy do windy, Harry wcisnął guzik, a ta od razu się otworzyła. Wraz z zasunięciem się drzwi ogarnęło mnie dziwne napięcie. Staliśmy obok siebie, stykając się ramionami. Jego zapach wypełnił całą kabinę, odurzając mnie. Osoba Styles'a przytłaczała mnie i pobudzała jednocześnie. Wiem, że to brzmi niedorzecznie, ale zrozumcie, że to był pierwszy raz, gdy byłam tak blisko, tak przystojnego mężczyzny.
Niespodziewanie winda się zatrzymała, wywołana przez jakąś osobę. Gdy drzwi się otworzyły, zobaczyłam kilka osób, którzy na widok Harry'ego spięli się i zaprzestali swoich rozmów.
-Przepraszamy panie prezesie. Zaczekamy na drugą windę.
Odezwał się jakiś mężczyzna.
-Nie trzeba.
Odpowiedziałam, nim zdążyłam pomyśleć. Momentalnie wzrok wszystkich spoczął na mnie, a ja się cała zaczerwieniłam. Jestem tu od kilkunastu minut i już zaliczyłam gafę. W takim tempie, za tydzień mnie tu nie będzie.
-Eric ma rację.
Oznajmił surowym tonem Harry, a następnie pochylił się i wcisnął guzik, który zasunął drzwi i winda zaczęła ponownie jechać w dół.
-W naszej firmie panuje kilka zasad. Jedna z nich brzmi: to ja tu rządzę i ja decyduję. To tak na przyszłość.
Spojrzałam na niego. Obserwował mnie spod ściągniętych brwi. Na jego czole pojawiła się zmarszczka i nie miałam żadnych wątpliwości, że  go rozzłościłam.
-Oczywiście.
Bąknęłam cicho i odwróciłam od niego wzrok. Atmosfera stała się jeszcze cięższa, a ja do samego końca jazdy windą czułam na sobie jego wzrok.
Wysiedliśmy na 2 piętrze, na którym znajdowała się duża sala konferencyjna, toalety oraz minibar. 4 piętro było przeznaczone dla pracowników. Do ich dyspozycji była kawiarnia, w której większość spędza przerwy, jedząc lunch lub zwyczajnie pijąc kawę. Można też było wypocząć siedząc na kanapie i oglądając tv, tak jak w domu. Harry pokazał mi również poszczególne działy pracownicze, a na sam koniec zjechaliśmy na parter, by mógł mi pokazać szatnię dla pracowników, której wcześniej nie dostrzegłam, mimo że na dużych szklanych drzwiach wisiała tabliczka z napisem "SZATNIA". Na swoje usprawiedliwienie przypominam, że zarówno wczoraj jak i dziś byłam bardzo zdenerwowana i niewiele do mnie docierało.  Kiedy nasza "wycieczka" dobiegła końca, wróciliśmy pod windę, pod którą jak się okazało, czekało już kilka osób. W dodatku jak na złość, druga winda, była w trakcie jazdy na przedostatnie piętro, co oznaczało, że ktoś będzie musiał czekać. Zgaduję, że to będą pracownicy. Jednak ku mojemu zdziwieniu i zdecydowanie ogromnemu oszołomieniu tych ludzi, Harry wsiadł do windy i spytał.
-Jedziecie, czy będziecie tam tak stać?
Razem z resztą osób weszłam do środka i stanęłam przed Harry'm. Staliśmy w samym rogu windy, a gdy zatrzymaliśmy się na 2 piętrze dosiadły do nas 3 młode dziewczyny, które były tak zagadane, że nawet nie dostrzegły, kto jest w windzie. Zrobiło się ciaśniej, tak, że musiałam cofnąć się do tyłu, w efekcie czego dotknęłam plecami torsu Harry'ego. Chciałam się odsunąć, jednak powstrzymały mnie jego palce, które nagle znalazły się na moich biodrach. Przez moje ciało przeszła fala dreszczy i rozejrzałam się, czy nikt tego nie widzi. Każdy był zajęty rozmową lub patrzeniem w punkt przed siebie. Przez cały czas czułam przy swoim tyłku krocze Harry'ego, które cóż, oceniam, że jest dość spore. I wiem, że on też to czuł tak dobrze jak ja, choćby dlatego, że przysunął mnie jeszcze bliżej siebie.
-I tak nikt nie jest większym bufonem od Styles'a!
Powiedziała nagle jedna z dziewczyn i pewnie nikt nie zwróciłby na nią uwagi, gdyby nie powiedziała tego tak głośno, kładąc nacisk  na nazwisko Harry'ego. Poczułam jak palce Harry'ego zacieśniają się na moich biodrach i przez chwilę obawiałam się, czy nie zostawi po sobie śladów. Wyglądałoby to co najmniej podejrzanie, a Kevin mógłby zacząć posądzać mnie o zdradę.
-Bynajmniej ma dużego kutasa.
Odparła inna dziewczyna, a ja z zaskoczenia zachłysnęłam się powietrzem i dostałam ataku kaszlu. Oczy wszystkich zwróciły się na mnie, a biedne dziewczyny, które rozmawiały o Harry'm, teraz zrobiły się białe jak kreda. W tym momencie drzwi windy się rozsunęły, jednak nikt się nie ruszył. Wszyscy stali oszołomieni, wyczekując na reakcję Harry'ego.
-Za pół godziny macie być w moim gabinecie. Cała trójka.
Jego głos był tak stanowczy, że nikt nie odważyłby mu się sprzeciwić. Dziewczyny skinęły głowami i czym prędzej opuściły windę tak jak reszta ludzi. Ja też chcę!

_________________________________________________________
Cześć!
I jak? Co sądzicie o Harry'm w tym wydaniu? Wiem, że to mało oryginalny pomysł, ale z mojej strony to pierwsza tego typu praca ;)
Zapraszam do zajrzenia w nową zakładkę "KONTAKT", a co najważniejsze, prosimy o dzielenie się swoją opinią bezpośrednio w komentarzach lub na tt #annie1126! :D
Miłego wieczoru!

60 komentarzy:

  1. Mega mi sie podoba! Na poczatku przypominalo troche "Piecdziesiat twarzy Grey'a" ogolnie to super, pelne napiecia i wciagajace :)) czekam na nastepny :***
    @cmocmon ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauważyłam inspirację książką "Pięćdziesiąt twarzy Greya" ;)
    Może się mylę? <3 Bardzo przyjemnie się czyta. Czekałam na imagina z Harry'm i teraz będę czekać na następna część ;)
    Świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej Christian Grey i Gideon Cross w osobie Harrego Stylesa <3 Mam nadzieję na 10 części ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej zapowiada sie świetnie :) nie moge się doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cuuuudoo!! ♡♡ ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejciu BOSKIE!!! Czekam na Next :*

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest super! Czekam z niecierpliwością na dalsze części!
    Czeeekaaaam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Przypomina mi to trochę 50 twarzy Gray'a

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne! Czekam na następną część i jeszcze na (z tego co pamiętam) ostatnią (10) część z Harrym uczniem ;D
    http://dontforgetwhereyoubelong10.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywscie ze kobita pada na kolana , bo przeciez nikt sobie nie wyobraza zeby bylo inaczej ... robi sie nudne ale pomijac to , nie jest zle

    OdpowiedzUsuń
  11. Oh hahaha, świetny jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny! <3 Hahaha xd Te trzy dziewczyny były genialne xd Hahah xd

    OdpowiedzUsuń
  13. ckw się zapowiada czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. O tak! Ja też widzę tu "50 twarzy Greya" i bardzo mnie to cieszy. Naprawdę świetnie się to czyta, z wielką łatwością można sobie wyobrazić wszystkie sytuacje, a niestety rzadko się to zdarza. Z niecierpliwością czekam na następną część :)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Boski! ja chce next;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow! Trochę romantyczności, dramatu i komedii tu wyczuwam :D
    Dla mnie super pomysł z biznesmenem Harrym :d
    Czekam na ciąg dalszy XD

    ~~LULU

    OdpowiedzUsuń
  17. Mega! Strasznie mi sie podoba i zapowiada sie ciekawie. Na pewno bede czekala na nastepne czesci! W sumie to nie moge sie doczekac.
    Zapraszam do sb jesli masz czas
    http://polskieonedirectionimaginy.blogspot.nl/
    pozdrawiam i zycze weny Vicky :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Heja!! Mam małe pytanko - Dreamer dlaczego zablokowałaś The Same?? To jest moje pierwsze ff i strasznie mi smutno że nie mogę do niego wrócić :'( . Co do imagina to zajebisty!! Na początku przypominał mi 50 twarzy Grey'a i ff Cold co moim zdaniem nie odejmuje mu uroku :) Czekam na kolejne części ;) Oddana czytelniczka :* <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Troche podjeżdża Greyem....
    :c

    OdpowiedzUsuń
  20. Czekam na następną część

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak ja lubię takie pomysły! i jeszcze to imagin o Harry'm! czekam na następną część bo nie mogę się doczekać co będzie dalej.
    Imagin ten przypomina mi 50 twarzy Greya i trochę serię ''Cold''.
    więc życzę weny i czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
    xx

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo przypomina 50 twarzy Greya ale i tak jest świetne!!! Pisz dalej, czekam na kolejna część!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiem dlaczego ale kojarzy mi się to z 50 twarzy Greya :D

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny! kiedy zaczęłam czytać od razu pomyślałam o '50 twarzy Greya' haha :D <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniała część! Już się nie moge doczekać następnej. Mam nadzieję, że szybko dodasz i nie będziesz nam kazała czekać całe wieki na część 2. ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Oh cudo! Nie mogę się doczekać reszty tej historii! *O*
    Kiedy będzie ciąg dalszy?! ;o
    Ale jestem podekscytowana! :D
    +kiedy ciąg dalszy z Harrym i nauczycielką? ;d

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudne, czekam i nie moge sie doczekac cz.2

    OdpowiedzUsuń
  28. Omg po przeczytaniu Greya brakowalo mi takiej fabuly i stylu pisania dziekuuje dobry imagin :xx

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak to czytalam to myslalam caly czas o tym, ze to 50 twarzy greya...dalej moze byc ciekawie, czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  30. Genialne! Czekam na nexta! *-*

    OdpowiedzUsuń
  31. Jest meeeega czekam ze zniecierpliwieniem na kolejną część!

    OdpowiedzUsuń
  32. Jejku, mega *.* Rozwaliłaś mnie tym !! JA CHCE NASTĘPNY ROZDZIAŁ ! ♥♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  33. cudowne, czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Dodajcie posty bardzo żadko chyba przestane to zaglądać

    OdpowiedzUsuń
  35. Boże, cudo ;* kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudowny, piekny, wspaniały chce juz 2 część ;***

    OdpowiedzUsuń
  37. Grey? Boże.. bleee. Ale i tak mi się podoba ; 3 ekstra epitety i dobrze dobrane słowa... *.* pisz nn! A kiedy kolejna część Nialla? ^^ ♡♥
    Zapraszam do sb Wszystkie miłośniczki Nialla !!! ♥♥♥♥♥ btw-niall-ff.blogspot.com & ice-skating-ff.blogspot.com ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetny imagin!!!!
    Czekam na kolejna część!

    OdpowiedzUsuń
  39. Wasze imaginy są świetne tylko za długo się na nie czeka !!

    OdpowiedzUsuń
  40. Boże cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  41. Genialny imagin! Czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  42. Świetne
    Kiedy zamierzasz dodac kolejną część?

    OdpowiedzUsuń
  43. Jeju ❤️ Od dnia dodania wchodzę tu codziennie i patrzę czy nie ma juz drugiej części. Czekam! 😭

    OdpowiedzUsuń
  44. Jeju super! Kiedy będzie druga część bo już nie mogę się doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Coraz wiecej osób czyta "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" ale to dobrze bo wychodzą z tego coraz lepsze imaginy, polecam tez "ostra gra" i "przebudzenie Królewny Śnieżki"

    OdpowiedzUsuń
  46. Pisiąt twarzy Stylesa zawsze i wszędzie xdd

    OdpowiedzUsuń
  47. Ahha super i ciesze się że dodałaś w końcu 10 część harrego
    czekam na SZYBKI next xd

    OdpowiedzUsuń
  48. Świetna historia, taka troszkę tajemnicza i zapowiadająca się na naprawde niezłą. Szkoda tylko, że na kolejną część czekam jużprawie miesiąc i nic :(

    OdpowiedzUsuń
  49. kolejne cudo! czekam z niecierpliwością na kolejną część! pozdrawiam <3 / karczi

    OdpowiedzUsuń
  50. Genialny �� kiedy następna cześć ?

    OdpowiedzUsuń
  51. Dodacie kiedyś następną część?

    OdpowiedzUsuń
  52. Wieki już nie czytałam tak dobrego opowiadania. Ogarnęły mnie dreszcze.

    OdpowiedzUsuń