Strony

czwartek, 6 marca 2014

Niall cz.2



*pół roku później*

  Siedziałam na ławce z lekko przymkniętymi powiekami. W tym roku pogoda zdecydowanie dopisywała londyńczykom i zesłała na ziemię dużo promieni słońca. Idealnie było się tak zrelaksować i choć raz nie myśleć o niczym.
Ziewnęłam rozprostowując  nogi i poprawiając okulary przeciw słoneczne. W pewnym momencie nade mną zapanowała ciemność  zupełnie jakby chmura przysłoniła słońce. Lekko otworzyłam powieki i zobaczyłam nad sobą czyjąś postać. Chwilę zajęło mi rozpoznanie osoby, którą okazał się Niall. Zerwałam się jak oparzona i rzucałam się na chłopaka. Swoje ręce zawiesiłam na jego szyi, a po chwili poczułam ramiona ciasno oplatające moją talię. Na chwilę straciłam grunt pod nogami. Chłopak podniósł mnie po czym okręcił dookoła.
-Co ty tu robisz? Miałeś wrócić dopiero za miesiąc.- spytałam dalej nie odrywając się od blondyna.
-Wiesz, zawsze mogę wrócić.- zażartował. Odstawiając mnie na miejsce.
-Zwariowałeś chyba. Więcej mnie tak nie zostawiaj.- popatrzyłam na niego z wyrzutem z powrotem siadając na ławce i otwartą dłonią poklepując miejsce obok siebie.
-Tęskniłem.- spojrzałam na jego niebieskie tęczówki i położyłam swoją głowę na jego ramieniu.
-To chyba oczywiste, że ja też tęskniłam za swoim najlepszym przyjacielem, który pojechał opalać swój tyłek na Florydę.- w odpowiedzi usłyszałam głośny śmiech chłopaka do którego zdążyłam się tak bardzo przyzwyczaić.
-Dobrze wiesz, że to nie tak. Zabrałbym cię ze sobą gdybym tylko mógł.- powiedział odgarniając jedno zabłąkane pasmo włosów z mojej twarzy. Uśmiechnęłam się lekko kiwając głową. Przez chwilę między nami zapadła komfortowa cisza. Cieszyłam się z jego powrotu do Anglii ale z drugiej strony byłam na siebie zła za to, że się tak cholernie mocno do niego przywiązałam.- Co robisz wieczorem?- usłyszałam pytanie zaraz przy uchu, a przez moje ciało przeszedł dreszcz spowodowany gorącym oddechem Niall’a.
-Umm…nie mam jakiś szczególnych planów, a co?
-Pomyślałem, że moglibyśmy spędzić trochę czasu u mnie.- unikał mojego wzroku skupiając go na swoich kolanach.
-W sumie to czemu nie?- odparłam.- Idziemy?- wykręciłam się z jego objęć i dziarsko wstałam z ławki. Złapałam chłopaka za rękę i pociągnęłam w swoim kierunku.
***
-Możesz coś wybrać, a ja pójdę zrobić popcorn.- mój wzrok powędrował na ogromną półkę z kolorowymi opakowaniami. Zawsze dziwiłam się faktem, że chłopak ma tak dużo filmów. Opuszkami palców przejeżdżałam po grzbietach pudełek i po cichu czytałam tytuły. Po wybraniu paru horrorów, poszłam do łazienki i włożyłam na siebie luźne dresy oraz biały podkoszulek. Włosy związałam w wysoki kucyk, a twarz przemyłam chłodną wodą. Gotowa do naszego maratonu wyszłam z łazienki i zajęłam się układaniem poduszek na łóżku. Wstałam i chciałam włożyć odpowiednią płytę do czytnika ale moje ciało się zachwiało. Szybko oparłam rękę o biurko aby nagle nie stracić równowagi. Zamrugałam kilkakrotnie oczami żeby pozbyć się nieprzyjemnego uczucia. Mój oddech przyspieszył, a obraz zaczął się lekko rozmazywać. Na w głowie zaczynałam odczuwać okropny ból.  Ostatkami sił spróbowałam dostać się do torebki z tabletkami ale gdy tylko straciłam punkt oparcia moje ciało szybko osunęło się na podłogę co spowodowało hałas. Zacisnęłam powieki i zbyt mocno przygryzłam wargę bo po chwili poczułam metaliczny posmak krwi w ustach. Mój umysł zdążył zarejestrować przerażony głos Niall’a, a zaraz po tym odpłynął.

***
Powoli odzyskiwałam przytomność. Świadomość co się stało zaczęła wracać. W całym ciele czułam ból, co było skutkiem braku leków. Czułam się niesamowicie osłabiona. Każda pojedyncza kończyna wysyłała jakieś dziwne mrowienie do mózgu. Śmiało mogłabym powiedzieć, że nie jestem w stanie drgnąć palcem. Chwilę później poczułam przyjemne głaskanie po dłoni. Przezwyciężając dyskomfort delikatnie uchyliłam powieki. Mój wzrok zatrzymał się na lekko przygarbionej sylwetce Niall’a siedzącego na łóżku zaraz przy mnie.
-Białe pudełko. Moja torebka.- z trudem wyszeptałam te słowa. Chłopak natychmiast przeniósł na mnie swój zmęczony, ale nadal przerażony wzrok. Szybko zerwał się z materaca i zaczął pośpieszne przeszukiwanie torby. Wyjął rzecz o którą prosiłam i natychmiast mi ją podał. Z bólem wymalowanym na twarzy podniosłam się na łokciach i połknęłam tabletkę popijając wodą. Z powrotem opadłam na materac czekając, aż nieprzyjemne uczucie odejdzie. Z każdą chwilą ból ustępował dając poczucie ogromnej ulgi. Moje mięśnie powoli zaczynały się rozluźniać, a z twarzy znikał grymas.
-Co to było.- usłyszałam roztrzęsiony, męski głos. Czułam się okropnie z tym wszystkim. Musiałam go okłamywać bo nie widziałam innego wyjścia. Nie wyobrażałam sobie naszej przyjaźni gdyby dowiedział się prawdy.
-Umm…nic takiego. Często zdarzają mi się takie migreny.- otworzyłam oczy i delikatnie ścisnęłam rękę blondyna w uspakajającym geście.
-[T.I]! Od migreny nie traci się przytomności.- podniósł głos ale widząc mój błagalny wyraz twarzy, trochę złagodniał.
-Po prostu tak czasem reaguję na ból.- westchnęłam.- Proszę, możemy już tego nie drążyć i pooglądać film?- widząc, że ze mną nie wygra przeczesał włosy palcami, a potem opuścił ręce, które odbiły się od jego ud. Wsunął się pod kołdrę po czym niepewnie objął mnie ramieniem. Czując zapach perfum Niall’a od razu się odprężyłam. To działało tak uspakajająco. Ekran się podświetlił, a następnie pojawili się na nim aktorzy. Co jakiś czas czułam na sobie ukradkowe spojrzenia chłopaka. Wtuliłam się w tors blondyna, a ten oparł głowę na mojej. Nie wiem czy uwierzył w moje kłamstwo ale w głębi serca miałam taką nadzieję.
***
Otworzyłam szeroko oczy, ale natychmiast tego pożałowałam bo promienie słoneczne bezczelnie wdzierały się do pokoju pomimo zasłon. Zamrugałam kilkakrotnie próbując przyzwyczaić się do dużej ilości światła. Mruknęłam cicho prostując kończyny i delikatnie przewróciłam się na drugi bok co było dość trudne zważając na silnie zamknięte wokół mnie ramiona. Pierwsze co zobaczyłam była śpiąca twarz Niall’a. Lekko rozchylone różowe usta i ułożone w nieładnie blond kosmyki włosów oddawały urok. Brodę miał przyciśniętą do mojego karku. Przez chwilę obserwowałam jego małą zmarszczkę na czole która wraz  z każdym wdechem się podnosiła, a następnie najdelikatniej jak tylko mogłam wyplątałam się z jego objęć i podniosłam się z łóżka. Dziś miałam kolejną wizytę u lekarza więc nieważne jak bardzo chciałabym zostać zdrowy rozsądek nakazywał już wychodzić. Szczególnie gdy miałam zamiar zdążyć na czas.
Będąc w łazience przetarłam kilka razy jeszcze nieprzytomną twarz i przemyłam ja chłodną wodą dla rozbudzenia. Z szafy chłopaka wyciągnęłam jakieś swoje ubrania, które zostawiałam u niego z każda moją wizytą. Gotowa do wyjścia spojrzałam ostatni raz na śpiącego jeszcze Niall’a, a na moją twarz po raz kolejny wkradł się niekontrolowany uśmiech.

***
Zacisnęłam powieki kiedy ostra igła przekuła moje przedramię. Z minuty na minutę czułam jak lek zaczyna działać rozluźniając moje mięśnie i dając uczucie coraz większego komfortu.
-Przytrzymaj tu wacik rzez chwilę.- posłusznie wykonałam polecenie i przytknęłam białą kulkę w miejscu ukłucia. Lekarka przeszukała kilka szafek i wyjęła szare urządzenie. Podeszła do mnie i wykonała zabieg. Kiedy wyniki pokazały się na małym ekranie cicho westchnęła.- Masz coraz gorszą morfologię.- popatrzyła na moją mamę, która była na skraju załamania. Przed chwilą dowiedziała się, że jej córka prawdopodobnie za niedługo umrze.- Czy w ciągu ostatniego tygodnia zdarzyło się coś niepokojącego?- zapytała z powrotem spoglądając na mnie.
-Właściwie to wczoraj straciłam przytomność.- wydukałam głęboko oddychając.
-Niestety takie sytuacje będą zdarzać się teraz coraz częściej.
-Czy da się jeszcze coś zrobić?- moja matka próbowała ukryć w głosie desperację i ten płaczliwy ton.
-Przykro mi.- kobieta opuściła głowę i zaczęła notować coś w mojej karcie. Wydaje mi się, że wszyscy tak naprawdę wiedzieli jaki jest koniec tej historii ale starali się za wszelką cenę nie dopuszczać do siebie takiej myśli. Zamykali ją głęboko w podświadomości chcąc cieszyć się chwilą bo z każdym dniem mieliśmy ich coraz mniej. 

 
Hej, Kochani! Przepraszam, że musieliście tak długo czekać ale aplikacja, w której piszę imaginy postanowiła zrobić mi na złość i usunąć wszystkie prace. Takim oto sposobem musiałam zaczynać od początku.
Mam do Was małą prośbę...Niedawno zaczęłam pisać fanfiction z Zaynem. Dziś na moim blogu pojawił się pierwszy rozdział. Jeśli macie chwilkę to serdecznie zapraszam na Tears. Będzie mi naprawdę miło jeśli zostawicie komentarz.

29 komentarzy:

  1. Świetna część ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne. Takie...prawdziwe. Czekam na następną część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie piszesz <3. Wpadnij, zapraszam:) http://polskia-imagin-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny :) nie mogę się doczekać kolejnej części ;) B.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie płaczę... ja mam tylko spocone oczy :( Nie mogę doczekać się następnej części :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo Jezu :(( Boję się co będzie dalej, ale czekam na cd.

    OdpowiedzUsuń
  7. Więcej niż genialny *.* jak sb pomyśle to już szkoda mi Nialla :/
    Czekam na nn i może jakieś male zaskoczenie :D ale miłe proszę :p :*

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny, czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny! <3 czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Next. A i mam pytanie ten tears to o 1D?
    Next......

    OdpowiedzUsuń
  11. Biedny Niall....Biedna ja xD Czekam na kolejną część <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku cudowny ! Jestem ciekawa jak Niall zareaguje na jej chorobę. Niecierpliwie czekam na kolejną część ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Boże wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeju ;( smutne,ale czekam na next;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne, chociaż smutne. Ciekawe na co jest chora...Czekam na 3 część :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham to ! ! !

    OdpowiedzUsuń
  17. Super! Czekam na więcej :**

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochaaaaaaam <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Zarąbisty imagin.. Chcę więcej!!

    OdpowiedzUsuń
  21. O kurczaczki się porobiło I need more czekam na nexta :D :***

    OdpowiedzUsuń
  22. Super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ummmm! Cudowny! <3

    OdpowiedzUsuń