Strony

sobota, 13 lipca 2013

Imagin Niall

 Dla Eweliny wedle prośby.. Mam nadzieję, że ci się spodoba..
___________________________________________________________________
 Zanim zaczniesz czytać włącz to : muzyka.. Skończy się włącz jeszcze raz :)

Oparłam się o ścianę pokoju i bezsilnie osunęłam się po niej wciąż płacząc. Sięgnęłam ręką do mojej szkatułki i wyjęłam z niej małą żyletkę, którą sprawnie wykonałam kilka głębokich ran na nadgarstku i udach. Na około mnie znajdowała się wielka kałuża krwi. Całe moje białe ubranie było w wielkich czerwonych plamach. Byłam taka bezsilna i samotna. Nigdy nie miałam przyjaciół, otaczali mnie sami znajomi, którym nie mogłam powierzyć wszystkich sekretów i którym nie mogłam powiedzieć tego co leży mi na sercu, ponieważ zostałabym przez nich wyśmiana. Za to ludzi, których mnie nienawidziło wciąż przybywało. Nagle usłyszałam otwierające się drzwi mojego domu i kroki rozchodzące się po nim.
-Kochanie niespodzianka, wróciłem! – usłyszałem radosny krzyk mojego chłopaka Nialla, który niestety zaopatrzony był w klucze do mojego mieszkania. – Gdzie jesteś skarbie – wołał.
Gorzej już być nie mogło. Kiedy Niall zobaczy mnie w takim stanie, wtedy na pewno nie zostawił mnie samej na dłuższy czas. Niall był słanym muzykiem. Członkiem One Direction – najpopularniejszego zespołu na świcie. Możecie nazwać mnie szczęściarą, że jestem w związku właśnie z nim, ale to nic wspaniałego. Miliony ludzi hejtują mnie nie wiadomo za co, a ja tylko cierpię. Na domiar złego uczucie, którym go dążę na pewno nie można nazwać miłością. Więc czemu z nim jestem? Jedynie dla tego, że w przeszłości byłam wielką fanką jego zespołu, a  ponadto kiedy Horan prosił mnie abym z nim była nie potrafiłam mu odmówić. Nie chciałam z nim zrywać, bo nie zasługiwał na to aby cierpieć z jakiegokolwiek powodu, a już na pewno nie przeze mnie. – Więc kontynuując Niall nie zostawił by mnie samej tylko zabierał ze sobą na różne trasy, na które ja na pewno nie chciałam jechać. Właśnie teraz powinien być w Ameryce, ale pewnie dostał dzień wolnego i postanowił wrócić do Londynu i spotkać się ze mną. Nie byłam fanką przebywania w jego towarzystwie, więc modliłam się aby ominął pokój w którym się znajdowałam. Niestety w tej samej chwili wszedł do sypialni w której się znajdowałam i podbiegł do mnie.
-Skarbie co się stało, czemu zraniłaś swoje piękne ciało. – Chłopak próbował się do mnie przytulic, lecz ja próbując szybko się od niego odsunąć natrafiłam ręką na łodygi róż leżących obok mnie, które przyniósł chłopak. Pisnęłam z bólu, a Niall wziął moja rękę i wyjął z niej kolce, powoli delikatnie mnie przytulił. – Przepraszam kochanie, ale muszę wiedzieć czemu to robisz, żeby ci pomóc.
Chłopak odsunął się ode mnie i poszedł po apteczkę aby opatrzyć mi rany. Z moich oczu łzy zaczęły lecieć ze zdwojoną siłą. Kiedy Niall wrócił i starannie opatrzył mi rany wziął mnie na ręce i przeniósł do łóżka nakrył kołdrą, a sam położył się obok.
Podkuliłam nogi i odwróciłam się plecami do Irlandczyka, który starał się nie objąć lecz ja nie pozwalałam mu na to. Nie chciałam go ranić, ale chciałam żeby może to ja sprowokowała go do opuszczenia mojego życia.
- Czemu mi i sobie to robisz. Słoneczko odezwij się proszę. – Nialler błagalnie szeptał mi do ucha te słowa. – Okaleczanie się i płacz nic nie da. Powiedz mi wszystko, a ja Ci pomogę. Tak Cię przecież kocham.
-Niall – powiedziałam cicho z nadzieją, że ten nie usłyszy. – Ze mną naprawdę jest wszystko w porządku. Nie musisz się o mnie martwić, nie jestem już małym dzieckiem. Radzę sobie sama.
-Właśnie widzę jak z Tobą w porządku. – Chłopak mocno i zdecydowanie przysunął się do mnie i przytulił mnie od tyłu – Jutro wyjeżdżamy razem do Ameryki. Nie zostawię Cię tu samej. Pobędziemy tam razem kilka tygodni. Nic wielkiego. Przecież najważniejsze, że razem co ? – chłopak pocałował mnie w czoło.
- Nie Niall ja nigdzie nie jadę rozumiesz – podniosłam się i zaczęłam krzyczeć mu prosto w twarz. – Ja Cię NIE Kocham. Ja nic do Ciebie nie czuję. Z resztą nigdy nic nie czułam.
Widziałam w oczach blondyna wielki ból i zbierające się łzy, których nawet nie starał się powstrzymać. Płakał jak dziecko.
- [T.I] mówisz tak pod wpływem emocji – próbował pocieszyć sam siebie – Ja ci nie wierzę. To nieprawda. Ty mnie kochasz. Zaraz wylatujemy do stanów i wszystko będzie po staremu.
- Nie Niall ja nigdzie z Tobą nie lecę. Nic nie będzie tak jak dawniej, bo dawniej też z resztą nic nie było. Ja cały czas udawałam. – Byłam z siebie dumna , że z zimną krwią potrafiłam powiedzieć te słowa w oczy rozpłakanego jak dziecko blondyna. – Przepraszam. – wstałam po czym szybko pobiegłam do łazienki zamykając za sobą drzwi. Za drzwiami szybko pojawił się Niall, który walił o nie krzycząc:
-Błagam [T.I] skarbie otwórz! Ja cię kocham do cholery ! – chłopak był na skraju rozpaczy. – Nie wytrzymam bez Ciebie. Nigdzie się stąd bez Ciebie nie ruszam rozumiesz – Jego rozpacz przerodziła się w agresję. Wiem, że nie jest w stanie zrobić mi krzywdy ale i tak w tej chwili strasznie się go bałam. – Za 2 godziny mamy samolot masz 10 minut żeby stąd wyjść albo wywarze drzwi rozumiesz.
Niall nie był z tych cierpliwych osób więc do tego posunięcia mógł posunąć się wcześniej. Cicho wyszłam z łazienki, a nie widząc Nialla udałam się w stronę w wyjścia z domu. Nagle jak z podziemi wyrósł mi Niall. Złapał mnie w mocno w pasie przygniatając również moje ręce i zaniósł na łóżko gdzie od razu położył się na mnie a moje ręce umieścił nad głową blokując mi jakąkolwiek możliwość ruchu.
- No to co kochanie? Teraz mi nie uciekniesz. Zacznij krzyczeć, a na pewno tego pożałujesz. Przyrzekam Ci to – powiedział napakowany emocjami Horan, po czym przygniótł swoimi ustami moje.- Teraz słuchaj skarbie pakujesz wszystkie swoje rzeczy do walizki i masz wyglądać na mega szczęśliwą tak ?
-Tak – byłam taka zła na siebie, że pozwoliłam temu słodkiemu Irlandczykowi pokazać swoją złą stronę. Nie mam innego wyjścia muszę się w nim zakochać. To chore ale tak jest on mnie od siebie nigdy nie puści. Mogę też uciec, ale on jest w stanie postawić cały świat na głowie by mnie znaleźć, więc ta opcja nie wchodzi w grę.
- Grzeczna dziewczynka.
Niall puścił mnie, a ja w mgnieniu oka spakowałam wszystkie potrzebne mi rzeczy, umalowałam, uczesałam się i ubrałam w schludne i modne ubrania. Kiedy Horan zobaczył, że jestem gotowa kazał mi wsiadać do mojego auta, a sam wziął moją walizkę. Przed miejscem pasażera przyklejone byłe nasze wspólne zdjęcia. Dopiero teraz zdałam sobie do końca sprawę ile znaczyłam dla chłopaka.
-Tak więc jedziemy kochanie- Niall opanował już swoje emocje i razem ruszyliśmy na lotnisko. Wszystko między nami ucichło, ale chłopak musiał przerwać tę błogą ciszę.
-Powiesz mi w końcu czemu się pocięłaś? – spojrzał na mnie nieśmiało o czym ja pokiwałam głową. – wiesz ja wciąż mogę ci pomóc, ja naprawdę Cię kocham i postaram się abyś ty też poczuła cos do mnie – musnął palcami mój policzekna co ja odwróciłam moją twarz, a jego oczy znów się zaszkliły. – Chodźmy już - pokazał mi wejście na lotnisko na którym stały rzesze fanek.
Kiedy otwierał już drzwi auta ja szybko chwyciłam go za dłoń i przyciągnęłam do siebie.
-Niall boję się – szepnęłam mu na ucho.
-Uwierz mi będzie dobrze. – pogłaskał moją głowę.
Oboje opuściliśmy auto, a fanki zaczęły przeraźliwie piszczeć. Oczywiście nie odpuściły sobie złośliwych komentarzy w moim kierunku. Krzyczały o tym, że jestem nic nie wartą suką, którą Niall powinien rzucić. Słyszałam tez prośby o to abym popełniła samobójstwo. Stanęłam z tyłu auta i patrzyłam na wyjmującego walizki Nialla oraz wsłuchiwałam się we wrzaski dziewczyn. To było takie straszne uczucie, że ktoś tak bardzo Cię nienawidzi, że jest nawet w stanie wykrzyczeć Ci to w twarz. Nie życzę zasmakować go nikomu.
Widocznie słyszał co do mnie krzyczano ponieważ kiedy ochroniarz zabrał już walizki mocno mnie przytulił, pocałował w usta i cicho szepnął na ucho:
-Już rozumiem co Cię tak bolało, zrobię wszystko, aby temu zapobiec. Przepraszam Cię za nie. – Złączyliśmy nasze palce i zaczęliśmy przechodzić przez rozwrzeszczany tłum. Dziewczyny rzucały mi najgorsze komentarze kiedy tylko Niall przystanął aby coś podpisać.
- Mogłyście by łaskawie przestać ją obrażać -  powiedział w końcu zdenerwowany do pewnej grupy fanek, a te zmieszane nic mu nie odpowiedziały. Zawstydzone cofnęły się do tyłu.
-Chodź skarbie idziemy – skierował się do mnie i objął mnie jedną ręką. Pierwszy raz wśród jego ramion poczułam się bezpiecznie. To miłe uczucie.
Kiedy wsiedliśmy do prywatnego samolotu zespołu mogłam zająć właściwie każde miejsce, aby być jak najdalej od Nialla, lecz zdecydowałam się na miejsce koło niego.Mocno wtuliłam się w jego umięśniony tors. Horan silnie objął mnie rękoma i włożył swoją głowę w moje włosy, tak że czułam jego ciepły oddech na mojej głowie.
-Niall – mruknęłam cicho.
-Tak skarbie- odparł równie cicho
-Kocham Cię, przepraszam za wszystko. – nie widziałam jego twarzy lecz wiedziałam, że w końcu się uśmiecha.
-Naprawdę – powiedział to takim zabawnym zdziwionym tonem. Najwyraźniej chciał mnie rozśmieszyć.
- Naprawdę głuptasie – Powiedziałam śmiejąc się. Nialler był serio cudowny. Już wiem dlaczego tyle dziewczyn go kocha.
-No to świetnie bo ja też cię kocham słoneczko – po tych słowach zaczęliśmy się namiętnie całować. Nie rozumiem jak mogłam go zranić. Jest taki uroczy.
Nasza miłość trwa i będzie trwać wiecznie.

        Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz.♥
___________________________________________________________________________

Hejka misie :) Prosiliście o więcej Nialla, więc proszę bardzo.. A teraz mam dla was dobrą wiadomość. 4 część Harrego wstawię może już jutro pod warunkiem, że będziecie komentować... Liczba komentarzy będzie zadowalająca - wstawiam imagin.. Kocham was  ♥


25 komentarzy:

  1. Zajebiaszczy , więcej takich <3333

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny, czekam na więcej Nialla, proszę <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity! Jeden z najlepszych imaginów jakich kiedykolwiek czytałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko to jest piękne! Przypadkowo tu wpadłam ale zostanę stałą czytelniczką <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudoo...*___* daj cis jeszcze z niall`em plossse

    OdpowiedzUsuń
  6. jaki boski :* tylko szkoda że taki krótki, ale mimo wszystko idealny <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest zajebiaszczy wasze imaginy sa super czy mozecie dodawac wiecej naila albo zayna . Jak bedziesz pisac imagin o zaynie to moze byc zadetykowany dla mnie . Jak by co to podpisz dla mrs.Malik . Ok ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne :) Zayn dla ciebie pojawi w okolicach piątku...

      Usuń
    2. Dzieki . Do czekam do okolic piatku




      mrs.Malik

      Usuń
    3. A i zapomnialabym moze byc wesoly , chyba ze juz cos wymyslilas.

      mrs.Malik

      Usuń
    4. nie nic nie wymyśliłam... nie ma problemu :)

      Usuń
  8. Czy mozesz dodac kolejna czesc ? Plis ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie widzę tu żadnej inicjatywy by autorka podjęła się pisania kolejnej części. Skończyło się szczęśliwie nie ??
      Czego więc chcieć więcej nisz szczęśliwej pary, której miłość trwa i będzie trwać więcej :)

      Usuń
  9. Dawajcie więcej takich imaginów . Zwłaszcza jak chłopaki są agresywni lub coś w stylu toksycznej miłości <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podoba jest boski może pora już na kolejną część Harrego:)
    Ale ten jest cudny :)
    Kocham Twoje imaginy, dziewczyno masz wielki talent, nie zmarnuj go :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Awwww, jakie to słodkie ^^ . Ale przyznam, ze jak to czytałam i wcieliłam się w bohaterkę, to te hejty zabolały :/

    OdpowiedzUsuń
  12. ADTYDFGV VAGAHDGHSHJ piszesz tak cudnie ,że ja nie mogę , Świetny ! ♥♥♥ *O*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak Niall ze zdenerwowania zasłonił [T.I], było to trochę zadziwiające bo byłam przyzwyczajona że Niall zawsze jest czuły i miły. Wszystko się póżniej poukładało. Poczułam satyfakcję że Niall jednak jest takim jak myślałam. Dobranoc!
    Idę spać z takim zapewnieniem.


    ~AnKevinJennifer

    OdpowiedzUsuń
  14. AWWWWW :* hdhbordjtevxogsbxr *.*
    cudeńko

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże dziewczyno masz talent prosze podziel sięze mną nim;)

    JuliaxD

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaram się ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi się nie podoba raczej pomysł, ale wykonanie super! :-)

    OdpowiedzUsuń