Strony

niedziela, 26 maja 2013

Imagin Harry część 2

część 1

Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.Nie miałam zamiaru słuchać dłużej tych jego bezpodstawnych oszczerstw.Łzy zaczęły spływać po moich  policzkach.Nagle ze swojego pokoju wyszedł Josh.
-Wszystko ok? Słyszałem trzaskanie drzwiami i postanowiłem zobaczyć co się stało.
Teraz nie miałam w ogóle kontroli nad swoimi emocjami,zaczęłam płakać jak dziecko.
-(t.i)spokojnie wejdźmy do mnie i opowiesz mi co się stało.
-Nie Josh,myślę,że to nie jest najlepszy pomysł.
-Oj nie marudź,jeśli nie chcesz o tym gadać to w porządku,ale chociaż wejdź.
-Zgoda.
Siedziałam u Josha ponad 3 godziny a Harry nawet nie pofatygował się sprawdzić co się ze mną dzieje.Było trochę po 2 w nocy,więc postanowiłam nie wracać do pokoju na noc tylko zostać u Josha.

Rano wróciłam do pokoju żeby się przebrać,bo musiałam spać w ubraniach,ponieważ nie miałam nic innego a uznałam,że pożyczanie rzeczy od kolegi byłoby trochę dziwne.Kiedy weszłam do pokoju "Pan Obrażalski"
siedział na łóżku.
-Przespałaś się z nim?-Spytał całkiem spokojnie.
Za to ja nie mogłam powstrzymać tego wszystkiego co we mnie buzowało.
-Co?! Skończ do cholery ze swoimi chorymi fobiami!!!Powinieneś się leczyć,nawet nie wyszedłeś sprawdzić  gdzie jestem.Myślałam,że mi ufasz,ale widocznie bardzo się co do Ciebie pomyliłam.
Powiedziałabym jeszcze więcej,ale Harry mnie przytulił,tak po prostu podszedł i mnie przytulił.
-Przepraszam,jestem totalnym idiotą,przepraszam za to,że musiałaś przeze mnie płakać,co mi w ogóle strzeliło do głowy.To wszystko przez to,że Cię tak bardzo kocham i boję się,że Cię stracę.Błagam Cię wybacz mi .Obiecuję,że to się więcej nie powtórzy.
Wtuliłam się w niego zaciągając się zapachem jego perfum,wylewając wiadro łez w jego koszulę.
-Błagam Cię Harry,nie rób tak nigdy więcej.Nawet nie wiesz jak mnie to zabolało-Powiedziałam ledwo słyszalnym głosem.

Myślałam,że to będzie już koniec naszych problemów,niestety bardzo się pomyliłam.Po południu zeszliśmy na obiad,w restauracji siedział również Josh.Chciałam żeby się dogadali,ale to nie było takie proste.Kiedy tylko weszliśmy do pomieszczenia chłopak przywitał nas słowami :
-Ooo proszę przyszedł ten przez,którego kobieta musiała płakać.-Powiedział z cwaniackim uśmieszkiem
-Josh proszę...-Próbowałam złagodzić jakoś tę sytuację.
-To chyba nie ty jesteś od tego żeby mnie oceniać,zwłaszcza Ty-Harry podkreślił ostatnie słowa.
-Przestańcie!-krzyknęłam tak,że ludzie zaczęli się oglądać.
-Chodź kochanie usiądziemy do innego stolika.-Hazz objął mnie w talii.
-Nie Harry będziemy siedzieć razem tak długo,aż nie dojdziecie do porozumienia.-Powiedziałam stanowczo.

Obiad jedliśmy w ciszy,lecz po chwili znów zaczęły się jakieś docinki.
-No Harry teraz rozumiem dlaczego tak przedmiotowo traktujesz(t.i).Po prostu uważasz,że skoro masz miliony na swoim koncie i jesteś bożyszczem nastolatek to wolno Ci wszystko.
-Josh przecież Ty nawet nie wiesz o co się pokłóciliśmy,a Harry wcale nie traktuje mnie przedmiotowo.-Wiedziałam,że Hazza teraz wybuchnie.
-Teraz przegiąłeś,nie pozwolę się obrażać!-Harry wstał i już wyciągał pięść żeby go uderzyć.
-Z wami się nie da normalnie gadać jesteście gorsi niż dzieci,nie mam zamiaru dłużej tu siedzieć!!-Znowu się uniosłam.Wstałam od stołu i pobiegłam do pokoju.Chwilę potem przyszedł Harry,cały nabuzowany złością.
-Nie mam zamiaru dłużej tu z nim siedzieć wracamy do Londynu.
-Przepraszam a czy zapytałeś mnie o zdanie?!-Zapytałam wstając z łóżka.
-Czyli chcesz słuchać tych jego głupich docinek i siedzieć tu jeszcze tydzień tak? Proszę bardzo,ale ja wracam.
-I zamierzasz mnie tu zostawić samą?!
-Na własne życzenie.-Harry zaczął się już pakować.
-Nie będę znosił jego towarzystwa.Wiem miałem tak nie robić,ale on jest po prostu nie do wytrzymania.A tak poza tym to on zaczął mnie obrażać nie ja jego,wiec to nie jest moja wina.
-Dobrze jedź poradzę sobie bez Ciebie!!Jesteś dupkiem,który chłopak zostawia swoją dziewczynę w obcym mieście?!
-Harry Styles.-Wyszedł z walizką zatrzaskując za sobą drzwi.
Rzuciłam się na łóżko i znów zaczęłam płakać.
-Przecież to wszystko nie tak miało wyglądać.
Nagle do pokoju wparował jak oparzony Josh.Nie mogłam uwierzyć w to co teraz zrobił......

__________________________________________________
Jest kolejna część,nie wiem kiedy pojawi się trzecia,ale mam nadzieję,że niebawem.
Dziękuję za komentarze pod ostatnim imaginem.
Wasza opinia jest dla mnie na prawdę bardzo ważna,a więc oceńcie również ten.
Mam nadzieję,że nie schrzaniłam tej części :D
Alice:*



5 komentarzy:

  1. sUPER :) fAJNIE GDYBY BYŁA JUŻ JUTRO :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie gdyby następna część była dziś albo jutro bo to jest super fantastyczne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super !! Prosze postaraj sie zeby byla jutro ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Śiwtne, czekam na next xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy kontynuacja ?? jest świetny !! :))

    OdpowiedzUsuń