Strony

piątek, 21 sierpnia 2015

Niall


I know they’ll be coming to find me soon
But my Stockholm syndrome is in your room
Yeah, I fell for you


"Londyński Gang, powraca na ulice stolicy siejąc postrach i panikę, nie pokazując się nawet w świetle dziennym. Nic nie jest potwierdzone, jako dowody mamy do dyspozycji jedynie nie dokładne zdjęcia członkini przechadzającej się ulicami w godzinach wczesno-porannych. Josh Brooks i Rayn Lost wyszli z więzienia po dwóch latach odsiadki. Czego tym razem musimy się obawiać z ich strony?"

Niall Horan ze znudzeniem wpatrywał się w ekran telewizora. Przeleżał tak już kilka godzin, ale tego własnie trzeba mu było. Po skończeniu trasy koncertowej On The Road Again każdy z chłopców udał się do swojego rodzinnego miasta, a jako, że Niall nie posiadał rodziny był zmuszony spędzić czas wolny sam. Zdążył się już do tego przyzwyczaić i wcale mu to nie przeszkadzało. Wręcz potrzebował samotności po tylu miesiącach spotkań z fanami.

Po kilku godzinach siedzenia w bezruchu chłopak postanowił wstać z kanapy i udać się do lodówki. Niestety jedyne co w niej znalazł to światełko, co zmusiło go do wyjścia z domu.
Ubrał szare dresy i niebieską koszulkę, supry i zwykła bluza z kapturem. Denerwowało go to, że w ogóle musiał wychodzić z domu. Nie miał ochoty na rozdawanie autografów i selfie.

Głód był jednak silniejszy, zwłaszcza w przypadku Niall'a. Wyszedł, zamykając drzwi, standardowo na klucz. Wrzucił go do kieszeni spodni i zasunął zamek błyskawiczny.
W sklepie był po kilku minutach, zrobił zakupy, bez zbędnych czynności jak zatrzymywanie się i rozmowa z fankami.

Od domu dzieliło go tylko kilkanaście metrów. Jednak, gdy jesteś członkiem najpopularniejszego zespołu na Ziemi i goni Cię kilkanaście/kilkadziesiąt rozwrzeszczanych nastolatek, które chcą rozszarpać Cię na miejscu, nawet dojście do domu staje się nie lada wyzwaniem. Blondyn zaczął biec w stronę swojej ogromnej posiadłości, lecz młode kobiety okazały się być szybciej. Skręcił szybko w głąb kamiennych budynków, później jeszcze kilka razy aż znalazł się w wąskiej uliczce wyłożonej brukiem, która prowadziła na górę wzgórza. Nie pozostało mu nic, jak tylko ruszyć przed siebie. Cofnięcie się mogłoby "grozić" spotkaniem z tłumem.

Im dalej szedł blondyn tym ciemniej i niebezpieczniej się robiło, On nie zdawał sobie sprawy z tego, że z każdym krokiem znajduje się coraz bliżej niebezpieczeństwa i swojego własnego końca.


*
Więc tak, to jest krótki imagin dlatego, że jest on również prologiem mojego pierwszego opowiadania Stockholm Syndrome. Zachęcam Was serdecznie do skomentowania tego tekstu tutaj jak i tutaj: KLIK <- opowiadanie.
Pod moim ostatnim imaginem dostawałam prośby o Harry'ego, wszystkich i obiecuje, że pojawia się one w najbliższym czasie. Imagin z Harry'm jest już w drodze.





3 komentarze: