Strony

środa, 18 czerwca 2014

Niall

Weszłam do małego pubu zaraz za grupą przyjaciół. W środku panował niezły tłok i hałas. Nie ma co się dziwić. Jest środek lata, a to najlepszy pub w mieście. Razem z Emmą podeszłyśmy do baru, w czasie gdy reszta szukała wolnego miejsca. Barman chaotycznie poruszał się za barem, spełniając życzenia klientów. Wreszcie po kilku minutach podszedł do nas, wymuszając uśmiech.
-5 razy Guinness Draught* .
Emma niemal musiała krzyczeć, by barman mógł usłyszeć jej zamówienie. Chłopak skinął głową i zajął się przygotowaniem trunku. W tym czasie ja zaczęłam się rozglądać po ludziach. Nasi przyjaciele znaleźli wolny stół i już się przy nim rozsiedli. Uśmiechnęłam się w ich kierunku i skinęłam na barmana, dając do zrozumienia, że już się nami zajął. Po chwili przedzierałyśmy się razem z Emmą, niosąc tacę z kuflami piwa. Cudem udało nam się dotrzeć na miejsce, bez wylania ani jednej kropli. Usiadłam z brzega i upiłam łyk alkoholu.
-Umm... Cześć. Pewnie większość z was mnie kojarzy, jeśli nie, to jestem Niall i za zgodą właściciela zamierzam was pomęczyć moją muzyką.
Na niewielki podest ustawiony pod ścianą wszedł młody chłopak, o iście uroczym uśmiechu. Przez ramię miał przewieszoną gitarę. Wszyscy zaczęli klaskać, niektórzy gwizdać, chyba raczej w tym dobrym sensie. Ja natomiast nie ruszałam się, będąc oczarowaną nieznajomym. Blondyn przysunął do mikrofonu stołek barowy, ktoś inny przyniósł jeszcze jeden statyw z mikrofonem i ustawił go tak, by móc ściągać dźwięki gitary. Chłopak zajął miejsce i w skupieniu przejechał po strunach, upewniając się, że wszystkie brzmią idealnie.
-Takim brzdąkaniem szału nie zrobisz!!
Zawołał jakiś mężczyzna, szeroko się uśmiechając. Niall, jeśli dobrze zapamiętałam, spojrzał na niego i głośno się roześmiał. Na ten dźwięk zalało mnie przyjemne ciepło.
-Spadaj, Ted. Zawsze tak mówisz a później jako jedyny prosisz o bisy.
Odgryzł się szybko, puszczając mu oczko. Tłum zebranych wybuchł śmiechem a Niall wrócił do swojego świata zamkniętego w muzyce.
-No to zaczynamy.
Mruknął i delikatnie uderzył w struny i zaczął wygrywać nieznaną mi melodię. Jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w jego twarz, kołysząc się do rytmu.
Kiedy zaczął śpiewać, miałam wrażenie, że zaraz się rozpłynę. Śpiewał tak miękko a zarazem zdecydowanie. Oddawał się temu w stu procentach, od czasu do czasu patrząc na publiczność i mrugając do kogoś okiem. Byłam nim oczarowana do granic możliwości. Nim się obejrzałam muzyka ucichła razem z jego głosem. Ludzie szybko zareagowali klaszcząc i wiwatując. Niall tylko się uśmiechał, co jakiś czas chichocząc. Zagrał jeszcze trzy piosenki i żegnając się, zszedł z podestu.
-To było....wow!
Odezwała się podekscytowana Emma. Reszta zawtórowała jej, podzielając entuzjazm.
-Kim on tak właściwie jest?
Spytałam, szukając blondyna w tłumie.
-To Niall Horan. Czasami grywa tu wieczorami tak jak dzisiaj.
-Jest dosyć popularny.
Zauważyłam.
-Ludzie go lubią. My irlandczycy tak mamy, przyciągamy do siebie ludzi.
Odparł z dumą Tom. Przewróciłam oczami i upiłam łyk piwa.
-Tom, jesteśmy w Dublinie. Tu jest mnóstwo irlandczyków.
- I polaków.
Wtrącił kolega Tom'a. Zachichotałam na jego komentarz, doskonale zdając sobie sprawę, że konkretnie miał na myśli mnie. Niespodziewanie do naszego stolika podszedł Niall, sprawiając, że o mało nie spadłam na ziemię z wrażenia. Na szczęście, chłopak w porę mnie złapał i pomógł wrócić na miejsce. Oczywiście w tym czasie wszyscy znajomi, łącznie z nim, wybuchli śmiechem.
-Siadaj, Nialler! Nie przejmuj się nią, zawsze tak reaguje na przystojnych mężczyzn!
Zawołał Tom, za co kopnęłam go pod stołem w piszczel.
-Zamknij się.
Syknęłam. Niall do całej tej sytuacji podszedł z uśmiechem.
-Dzięki, Tom. Wiedziałem, że ci się podobam.
Blondyn puścił oczko mojemu kuzynowi i usiadł obok mnie. Tym razem, to ja się śmiałam.
-Tak w ogóle, to jest [t.i].
Tom zmienił temat.
-Przyjechała do mnie na wakacje.
-Cześć.
Niall podał mi dłoń, którą uścisnęłam i  mój Boże! Jego oczy są takie piękne!
-Hej.
Bąknęłam speszona. Ukradkiem poprawiłam swoje włosy oraz bluzkę.
-Nialler, chcesz piwa?
Zapytała Emma, wstając z miejsca i przeciskając się między nami. Nawet nie zauważyłam, że większość moich przyjaciół opróżniła już swoje kufle, podczas gdy ja upiłam 1/4 zawartości.
-Poproszę.
Odparł z uśmiechem. Emma puściła mu oczko i ciągnąć ze sobą Tom'a, poszli do baru.
-Nie lubisz piwa?
Spytał blondyn, wskazując na alkohol.
-Nie, jest zbyt gorzkie.
Mówiąc to, zrobiłam dziwną minę, by pokazać, że naprawdę tego nie lubię. Niall parsknął śmiechem.
-Jeśli chcesz, możesz mi z nim pomóc.
Dodałam, delikatnie się uśmiechając. Niall puścił mi oczko i upił łyk piwa a następnie podstawił mi go pod nos.
-Teraz twoja kolej.
Wyjaśnił. Chwyciłam za rączkę kufla i porządnie się napiłam.
-To jest ohydne.
Mruknęłam, odstawiając go na stolik.
-Nie jesteś stąd, prawda? Masz nietypowy akcent.
Mój towarzysz oparł twarz o lewą dłoń, by móc wygodnie ze mną rozmawiać.
-Jestem z Polski. Przyjechałam tu do pracy. Tom załatwił mi opiekę na dziećmi jego sąsiadki.
Wyjaśniłam pospiesznie. Niall pokiwał głową ze zrozumieniem.
-A ty? Czym się zajmujesz?
Zapytałam.
-Studiuję, a obecnie mam przerwę i dorabiam w sklepie muzycznym.
-Co studiujesz?
-Inżynierię dźwięku.
Odparł i napił się piwa.
-Chcesz się przejść?
Spytał znienacka. Popatrzyłam na niego zaskoczona.
-Dokąd?
Niall wzruszył ramionami i wstał z miejsca.
-10 minut drogi stąd jest dzika plaża. Możemy tam pójść.
Uśmiechnął się niewinnie w moją stronę.
-Powinnam powiedzieć Tom'owi.
-Dobrze. Będę czekał na zewnątrz.
Skinęłam głową i zaczęłam przedzierać się przez  tłum ludzi w stronę kuzyna. Powiedziałam mu o moim wyjściu i dołączyłam do Niall'a. Szliśmy przez chwilę w absolutnej ciszy, kiedy wreszcie odważyłam się odezwać.
-Masz bardzo piękny głos.
Przyznałam, rumieniąc się. Niall zaśmiał się cicho, łapiąc mnie za dłoń. Ukradkiem zerknęłam na nasze splecione palce. Jak to możliwe, że jego dotyk tak mnie zawstydzał?
-Dziękuję, jeśli chcesz, dam ci kiedyś prywatny koncert.
Zażartował, puszczając mi oczko. Zachichotałam uroczo, bynajmniej starałam się by tak było.
-Będę zaszczycona.
Odparłam. Kiedy tak rozmawialiśmy nawet nie spostrzegłam, kiedy znaleźliśmy się na plaży. Była niewielka, ale za to bardzo urokliwa. Z pomocą Niall'a wdrapałam się na wielki kamień i przesunęłam się, by zrobić miejsce  dla niego.
-Jak znalazłeś to miejsce?
Spytałam, oczarowana wyjątkowym widokiem. Niall w skupieniu wpatrywał się w morze. Wiatr rozwiewał jego włosy we wszystkie strony i wyglądał cholernie pociągająco. Jego oczy lśniły w blasku księżyca, sprawiając, że tonęłam w nich po same uszy.
-Zupełnie przypadkiem. Kiedyś ci opowiem.
Odpowiedział, nieznacznie się do mnie przysuwając.
-Podoba mi się.
Powiedziałam cicho, spoglądając na łagodne fale, uderzające o brzeg.
-Tak, widok robi niezłe wrażenie.
Wtrącił Niall, delikatnie się uśmiechając.
-Miałam na myśli coś innego.
Bąknęłam, zupełnie nieświadomie.
-Co?
Strzeliłam sobie mentalny policzek za moją nieokiełznaną głupotę.
-Nieważne. Czasem gadam co mi ślina na język przyniesie.
Powiedziałam wymijająco.
-[t.i], uprzedzam, że jestem bardzo ciekawski i prędzej czy później wyduszę to z ciebie!
Niall zaśmiał się, dźgając mnie w żebra. Widząc jego uradowaną twarz, nie sposób oprzeć się jego urokowi.
-Chodziło mi o to, że... podoba mi się to, że jesteś taki... inny. Nie przypominasz tych wszystkich chłopaków, którzy przychodzą do pubu tylko się napić. Podoba mi się to, że masz pasję.
Przyznałam, czerwieniąc się. Odwróciłam twarz, by Niall nie mógł zobaczyć moich rumieńców. Nie słysząc żadnej odpowiedzi niepewnie spojrzałam na niego.
-To bardzo miłe, co o mnie sądzisz.
Powiedział i chyba był tak samo zawstydzony jak ja. Brawo, [t.i]! Teraz, to już na pewno nie zaprosi cię na randkę!
-Wracamy?
Zapytał. Nie ukrywam, że zawiodłam się jego pytaniem, jednak nie dając po sobie tego poznać, skinęłam głową. Niall pierwszy zszedł z kamienia i wyciągnął ręce w moją stronę. Położyłam dłonie na jego ramionach i ześlizgnęłam się na ziemię.
-Dzięki.
Bąknęłam, poprawiając swoją bluzkę. Niall, ku mojej uciesze, znowu złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić nas przez plażę.
-Odprowadzisz mnie do domu Tom'a?
Spytałam nieśmiało, kiedy znaleźliśmy się już przy głównej drodze.
-Z wielką przyjemnością.
Odparł blondyn, budząc tym samym motyle w moim brzuchu. Po kilku minutach przyjemnej rozmowy dotarliśmy pod dom mojego kuzyna. Weszliśmy po schodach na ganek, zatrzymując się przed samymi drzwiami.
-Dziękuję za miły wieczór.
Powiedziałam cicho, spuszczając wzrok.
-To ja dziękuję.
Między nami zapadła cisza, jedna z tych, kiedy ktoś chce coś jeszcze dodać, ale się boi.
-No to... do zobaczenia.
Mruknęłam, choć tak naprawdę wolałabym, by został ze mną na zawsze.
-Do zobaczenia.
Odparł Niall. Wymieniliśmy się zawstydzonymi spojrzeniami, aż w końcu blondyn zszedł ze schodów. Przez kilka sekund obserwowałam jego sylwetkę z nadzieją, że się odwróci, jednak nic takiego się nie stało. Zawiedziona, wygrzebałam z kieszeni klucze i włożyłam je do zamka.
-[t.i]..
Usłyszałam za sobą ciepły głos Niall'a. Uśmiechnęłam się sama do siebie i stanęłam przodem do niego.
-Tak?
Zapytałam niepewnie, zakładając pasmo włosów za ucho.
-Co robisz jutro wieczorem?
Spytał nieśmiałym głosem.
-Pewnie nic.
Wydukałam. Boże! Przy nim jestem taka nieśmiała!
-Może... może chciałabyś pójść ze mną do kina?
-Chciałabym.
-Super.
Oboje uśmiechnęliśmy się szeroko. Niespodziewanie Niall podszedł do mnie i ujął moją twarz w swoje dłonie. Przez sekundę mierzyliśmy się wzrokiem. Następnie poczułam jego miękkie wargi na swoich. To było... WOW...
-To do jutra.
Szepnął, kiedy się od siebie odsunęliśmy.
-Do jutra.
Jeszcze raz delikatnie mnie pocałował i zaczął powoli odchodzić.
-Nie masz mojego numeru!
Zawołałam za nim, uświadamiając sobie ten istotny dla mnie fakt.
-Nie potrzebuję go! Znalazłbym cię nawet na końcu świata, bez niczyjej pomocy!
Odparł z szerokim uśmiechem. Motyle w brzuchu jeszcze bardziej się ożywiły na te słowa. W życiu nie czułam się tak... lekko jak teraz. Westchnęłam wzruszona i wreszcie weszłam do domu.

_________________________________________________
Guinness Draught-ciemne piwo, często podawane w irlandzkich pubach :)

To nie jest ten bad imagin, o którym mówiłam wcześniej. To po prostu praca pod wpływem nagłego natchnienia ;)

50

60 komentarzy:

  1. Aaaaaaa 1 wkońcu :-P
    Cudowny imagin :-*
    Kocham<3
    Sylwia:D

    OdpowiedzUsuń
  2. omggg!
    Cudowny. Będzie druga część? <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Mam nadzieję,że będzie druga część?

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie lekkie imaginy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny, tylko myślę że Polacy i Irlandczycy pisze się z dużej litery. x

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki slodki , zwlaszcza koncowka

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ! ;))
    Mam nadzieję że będzie kolejna część ;D

    Majkka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny *.* I jeszcze ten gif na końcu ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku to jest boskie i jeszcze ta końcówka awww

    OdpowiedzUsuń
  10. Awww boskie , masz talent <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka sweet końcówka awww , kocham twoje imaginy <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz talent do pisania , ten imagin jest świetny tak jak reszta <3

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest cudowne i jeszcze to zakończenie *_*

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham to !!!!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. To jest genialne <3 masz talent do pisanie :*

    OdpowiedzUsuń
  16. naprawdę fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jezu to jest genialne masz talent do pisania i go nie zmarnuj , bo piszesz genialnie , tak i reszta dziewczyn :)
    Pozdro :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne :)
    Ps. Kiedy kolejny rozdział z Harrym i nauczycielką ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Doskonały , nie obraziłabym się kiedy byłby 2 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  20. słodki :**
    oby więcej takich :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Masakra cuuudny, kocham czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zgadzam się masz talent a imagin jest naprawdę świetny a szczególnie koniec , oby takich więcej :)
    Pozdrawiam :) :* <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Sweet <3 :* pisz takich wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Boski :* pisz takich wiecej :) <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniałe miałaś natchnienie. Świetnie sie czytało. To było takie słodkie. Opis narodzin uczucia. I Nialler taki uroczy. *.-

    OdpowiedzUsuń
  26. Doskonały <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mi się podoba :) Kto by się nie zakochał w takim Niallu... <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeden z najlepszych imaginów jakie czytałam. Wszystkie mają oklepaną już fabułę, zdarzenia, sytuacje. A ten to coś nowego, DZIĘKI! <3 ~Mania JustMe

    OdpowiedzUsuń
  29. To jest przepiękne. Nigdy nie czytałam piękniejszego imagina. Czytając go poczułam się tak jakby lepiej. Dziękuje ci że napisałaś go. Gratuluje ci talentu do pisania takich dzieł :) xx

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny <3 , pisz takich więcej

    OdpowiedzUsuń
  31. Takk! Nareszcie coś z Niallem <33

    OdpowiedzUsuń
  32. Zajebisty ! :** Zapraszam do polubienia mojej stronki o 1D na fb:1https://www.facebook.com/pages/One-Direction-ca%C5%82ym-moim-%C5%BCyciem-xx/441120572666965?ref=h

    OdpowiedzUsuń
  33. Super imagin nie moge sie doczekac 2 czesci jesli wogule bedze...<3;*

    OdpowiedzUsuń