Strony

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Imagin Zayn cz.3


Miałam tysiące myśli na minutę, gdy razem z Zaynem wracałam do domu. Serce mówiło, że to uczucie jest na tyle silne, że postąpiłam słusznie. Rozum natomiast twierdził, że to najgorszy błąd mojego życia. Ale przecież w życiu trzeba popełniać błędy, żeby umieć odnaleźć się w tym świecie i nie każdy taki błąd ma bardzo przykre skutki. Dotychczasowa cisza sprzyjała moim przemyśleniom,
ale z amoku wyrwał mnie głos nucący znaną mi melodię: Your head is humming and it won't go, in case you don't know. Miałam wrażenie jakby właśnie śpiewał o mnie "W głowie czujesz zamęt, ale nie pozbędziesz się go (...)"  - te słowa dokładnie opisywały to jak się teraz czuję.
- Zayn możesz mnie zawieźć do kawiarni? Chyba powinnam wyjaśnić wszystko Sam. Wiesz, trochę była zaskoczona jak Cię zobaczyła - powiedziałam
- Jasne, ale idę z Tobą. Chcę zobaczyć jej minę jak bd Cię obejmował, albo całował  - zaśmiał się, a ja szturchnęłam go w ramię.
- Mówię poważnie. – rzekłam stanowczo
- Wiem, wiem.. Ale i tak z Tobą idę – na jego usta wkradł się szeroki uśmiech.
- No okej.. – uległam mu
Na miejsce dojechaliśmy po około 20 minutach. Weszliśmy do knajpki i nie zauważeni zasiedliśmy przy stoliku w rogu. Żeby zwrócić uwagę dziewczyny Malik głośno odkaszlnął, a po tym mając pewność, że Sam na nas spojrzała, zachłannie wpił się w moje wargi. Wiedziałam, że zrobił to specjalnie przez co skarciłam go w myślach, ale oddałam pocałunek.
Brunetka patrzyła na nas mając dosyć dziwaczny wyraz twarzy. Mimika jej twarzy wyrażała zdziwienie, ale oczy.. Oczy były jednakowo zmartwione, jak i wściekłe.
Oderwałam się od Zayna i podeszłam do dziewczyny, a w tym samym czasie chłopak, aż zanosił się ze śmiechu widząc jej reakcje na nasz gest.
- Czy ty możesz mi powiedzieć, dlaczego do jasnej cholery właśnie całowałaś się z tym człowiekiem?! – dziewczyna wykrzyczała mi prosto w twarz, uprzednio zaciągając na zaplecze
- Mi także miło Cię widzieć Sam – powiedziałam ironicznie, na co dziewczyna przewróciła oczami
- Przestań się zgrywać [t.i]! Mówiłam ci żebyś uważała!
- No i uważałam! – teraz to ja podniosłam glos – Zaynie nie ma złych intencji
- Zaynie?! Czy ty siebie słyszysz dziewczyno? Nazwałaś właśnie pieszczotliwie postrach tego miasta.
- Dla mnie nie jest postrachem.. Nie widziałaś go dzisiaj. Był taki szczery i romantyczny. I ja wierzę, że to wszystko płynęło z serca. Chcę dać mu szansę.
- Dobra.. Rób co chcesz, ale potem nie przychodź do mnie z płaczem – rzuciła z pogardą i opuściła pomieszczenie, zostawiając mnie tam samą.
Nieźle wkurzona podeszłam do stolika, przy którym czekał na mnie brunet i bez słowa wyciągnęłam go z kawiarni. O nic nie pytał. Po prostu w ciszy odjechaliśmy, podążając dobrze znaną mi ulicą. Zayn chciał odwieźć mnie do domu. Nie protestowałam. Potrzebowałam teraz tylko tego, aby po prostu zakopać się w koc i na spokojnie pomyśleć.
Samochód zatrzymał się przed moim domem. Mulat zgasił silnik i po prostu w ciszy się we mnie wpatrywał, a ja zamiast wysiąść, robiłam to samo.
- Dziękuję ci za ten dzień – powiedziałam wyrwana z amoku – Było naprawdę fajnie, oderwać się od tej szarej rzeczywistości.
- Do usług Kwiatuszku – znów użył przezwiska, które w jego słowach brzmiało tak uwodzicielsko – Zobaczymy się jutro? – zapytał
- Nie wiem. Zadzwonię do Ciebie jutro rano. Dzisiaj, jestem już wykończona. – ucałowałam go w policzek i wyszłam z samochodu.
Zayn stał pod moim domem, dopóki nie zamknęłam za sobą drzwi. Potem odjechał, a ja pozostałam sama z moimi myślami. Myślałam o sensie słów Sam, ale potem tego zaprzestałam. Nikt nie będzie mi mówił co mam robić. Nikt. A już na pewno nie będzie to ona.
Leżałam w swoim ciepłym, wygodnym łóżku. Moje powieki były ciężkie. Czułam, że zaraz odpłynę. Wtedy pokój rozświetlił się światłem bijącym od zapalającego się wyświetlacza telefonu. Urządzenie zawibrowało, sygnalizując nadejście nowej wiadomości. Odczytałam SMS’a.
Od: Zayn
Śpij słodko Kwiatuszku xoxo
Uśmiechnęłam się czytając kilka razy, w kółko nadesłane słowa. Przez pare chwil myślałam jeszcze o dzisiejszym dniu, aż w końcu moje powieki się zamknęły, a ja pogrążyłam się w głębokim śnie.

Zayn  kilka dni później

Siedziałem właśnie, ze Steve’em w jakimś barze, popijając piwo. Ten chłopak to chyba jedyna osoba, która zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny i nie ocenia mnie na podstawie moich czynów, bo wie, że wszystko co robię ma swoją historię. On zawsze mi pomaga i w razie potrzeby wyciąga z tarapatów. Dzisiaj właśnie był jeden z tych dni, w których spotykamy się tak po prostu, żeby pogadać, zwierzyć się sobie. Może to dziwne, bo w końcu jestem facetem, ale uwielbiam gdy mogę się wygadać, opowiedzieć komuś o swoich problemach. Tego dnia jednak tylko jeden temat cisnął mi się na język. [t.i] . Mówiłem i mówiłem i tak bez końca. Steve z uwagą mnie słuchał i na jego ustach zobaczyłem niewielki uśmieszek.
- Z czego się śmiejesz ? – zapytałem
- Nieźle się wkręciłeś stary.. Aż trudno uwierzyć, że Zayn „kamienne serce” Malik się zakochał – chłopak jeszcze głośniej się roześmiał.
- Oj Steve, Steve.. Ty po prostu jesteś zazdrosny – szturchnąłem go w bok i oboje się zaśmialiśmy
W pewnym momencie z mojego telefonu zaczęła wydobywać się dobrze znana mi melodia oznaczająca, że ktoś próbuje się ze mną skontaktować. Mój przyjaciel pierwszy chwycił urządzenie i jego oczy zabłysnęły. To nie znaczyło nic dobrego
- Proszę, proszę.. Księżniczka dzwoni.. Pozwolisz prawda – powiedział i odebrał połączenie – Haloo?
- Ymmm.. Mogę rozmawiać z Zaynem? – usłyszałem jej cieniutki głosik
- No wiesz, królewno ja też chciałbym z Tobą porozmawiać – rzekł Steve.
On próbował flirtować. Flirtować kurwa z moją dziewczyną. Co za idiota.
- Ale, ja chcę Zayna – [t.i] ciągnęła. Wiedziałem, że nie ustąpi
- Ranisz mnie – ponownie odezwał się chłopak
- Kurwa Steve daj mi ten cholerny telefon – wydarłem się i wyrwałem mu smartfona z ręki
- Cześć Kwiatuszku – rzekłem, nadet radośnie
-Cześć Zaynie – chociaż jej nie widziałem, wiedziałem, że na twarzy blondynki zagościł szeroki uśmiech -  Wiesz, tak mi tu nudno samej. Przyjedziesz do mnie? Może obejrzymy jakiś film? – rozpromieniłem się, słysząc pewność w jej głosie. Cieszę się, że tak szybko zyskała tą pewność siebie w stosunku do mnie
- Jasne skarbie. O której mam być? – zapytałem
- Nie wiem.. Zaraz, teraz, już. – zaśmiałem się na jej nielogiczną wypowiedź
- Dobrze. Jestem niedaleko będę najpóźniej za 15 minut
- Czekam – po tym dziewczyna rozłączyła się
Rzuciłem banknot barmance, płacąc za moje piwo, pożegnałem się z kumplem i pojechałem prosto do domu [t.i]. Na miejscu byłem po kilku minutach. Blondynka przywitała mnie gorącym buziakiem i pociągnęła za sobą do salonu. Całe pomieszczenie pachniało świeżym popcornem, a przy odtwarzaczu leżał już wcześniej wybrany przez dziewczynę film. Lekko skrzywiłem się, gdy zobaczyłem, że mamy oglądać „3 metry nad niebem”, ale widząc zachwyconą minę [t.i], uległem. Praktycznie w ogóle nie skupiałem się na filmie, tylko całą swoją uwagę przeniosłem na kruchą postać, siedzącą obok mnie. Z taką fascynacją patrzyła na obie pary. Jej oczy wyrażały wszystkie emocje, które w niej siedziały: radość, zaciekawienie, smutek, zażenowanie.. Jednakże nadal nic nie mówiła, tylko wpatrywała się w ekran. Łzy popłynęły po jej policzkach, gdy podczas jakiegoś wyścigu zginął jakiś chłopak. Przytuliłem ją mocno do siebie, pocierając pocieszająco po plecach, dzięki czemu się uspokoiła. Cały czas wtulona w moje ciało poznawała tą historię.
Kiedy film się zakończył słona ciecz niekontrolowanie leciała po twarzy blondynki. Siedziała u mnie na kolanach płacząc w moje ramie.
- Nie, nie, nie.. To nie może się tak skończyć – łkała
- Ciiiii.. – uspakajałem ją – To tylko film..
- Ale oni byli tacy szczęśliwi, a teraz… - kontynuowała
- Wiem Słoneczko, wiem.. Ale to nie jest naprawdę. Uspokój się – mówiłem do niej bardzo delikatnie, żeby jej nie zrazić – Jest już późno. Powinnaś się położyć. Jeśli chcesz to z Tobą zostanę.
- Yhmm.. – mruknęła, po czym wstała i poszła pod prysznic.
Wyszła po kilkunastu minutach i od razu udała się do sypialni gdzie na nią czekałem. Szczelnie nakryłem ją kołdrą. Czułem się trochę jak tatuś ze swoją małą córeczką. Chciałem wyjść z pokoju, ale ona mi na to nie pozwoliła.
- Połóż się ze mną – poprosiła, a ja posłusznie spełniłem jej prośbę
Leżałem obok niej, aż jej oczy się nie zamknęły. Jej głowa spoczywała na moim torsie, więc delikatnie, żeby jej nie obudzić, przeniosłem ją na poduszkę. Pocałowałem ją w czoło i wyszedłem, zostawiając [t.i] tak słodko śpiącą.

[t.i]  2 miesiące później

Byłam umówiona z Zaynem dzisiaj wieczorem. Układało nam się tak idealnie. Całkowicie zapomniałam już o wszystkich moich obawach z dnia kiedy pierwszy raz go zobaczyłam.
Właśnie skończyłam pracę i szłam powoli do domu. Dzień był ciepły, niebo bezchmurne – idealna pogoda na spacer. Mijałam właśnie jedną z bardziej niebezpiecznych dzielnic, gdy usłyszałam krzyki. Zawładnął mną impuls, więc pobiegłam w stronę dźwięków. Zobaczyłam tam chłopaka, masakrowanego przez innego mężczyznę. Zamiast zadzwonić na policję, zaczęłam krzyczeć.
- Zostaw go!! – krzyczałam go napastnika, ale chyba mnie nie słyszał. Stałam za daleko
Podbiegłam bliżej i zamarłam. Te wszystkie tatuaże. Zmierzwione ciemne włosy. To był Zayn. Mój Zayn.
Stałam tam przyglądając się im. Nie mogłam się ruszyć. Ciało odmawiało mi posłuszeństwa. Łzy ciekły mi po policzku. Przez moją głowę przewalały się te wszystkie słowa, które słyszałam w ciągu tych paru miesięcy. „On jest niebezpieczny” „Nie znasz jego mrocznej strony” „Bądź ostrożna” „Nie wiesz do czego jest zdolny” .. Oni wszyscy mieli rację. Mieli cholerną rację. Może i w stosunku do mnie taki nie był. Ale to co robił temu chłopakowi.. Nie mogłam przyjąć tego do wiadomości.
Bity chłopak leżał bezwładnie na ziemi, nie będąc w stanie się podnieść. Wtedy Zayn z poważną miną spojrzał na niego ostatni raz, po czym bez słowa się odwrócił. Wtedy jego oczy spotkały się z moimi. Popatrzyłam na niego pogardliwie, po czym zerwałam się do biegu. Zaczął biec za mną
krzycząc moje imię, ale odbiegłam na tyle daleko, że nie mógł już mnie złapać. Wpadłam do domu zanosząc się płaczem. Dlaczego to wszystko musi być aż takie trudne…

Zayn

Zadałem mocny cios, po czym chłopak opadł na ziemię. To powinno nauczyć go dyscypliny. Odwróciłem się chcąc wrócić do swojego samochodu i wtedy zobaczyłem ją. Jej krucha postać wpatrywała się we mnie, a potem bez słowa odwróciła się i zaczęła biec. Krzyczałem jej imię. Próbowałem ją zatrzymać. Na marne. Wróciłem do domu. Kotłowały się we mnie różne uczucia. Strach przed straceniem [t.i], miłość do niej, a także nienawiść do samego siebie. Musiałem się poważnie zastanowić nad swoim życiem. Czy warto kontynuować to gówno, które zacząłem lata temu i poświęcić miłość dziewczyny, która dawała mi prawdziwe szczęście. Nie musiałem długo się zastanawiać. Odpowiedź była prosta…
 __________________________________________________________
No hejka misie :) 
Możecie narzekać, że część nudna albo nie udana, ale nic lepszego nie byłam w stanie napisać .
Następna część będzie już ostatnią, ale uwierzcie będzie się działo if you know what i mean ;)
No i teraz ogłoszenie..
Z dziewczynami zauważyłyśmy, że jednak potraficie komentować, więc znów powiększamy stawkę. Następny imagin pojawi się, gdy będzie 
40 komentarzy
Więc do roboty i do następnego imagina <3

42 komentarze:

  1. Genialny :) Nie mogę się doczekać tej ostatniej części <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste! Jestem pierwsza? O fajnie. Czekam z niecierpliwością na next:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muah! Cudo! Nie, wcale nie jest nudny, przynajmniej ja tak sądzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Libster Award, więcej na http://storyaboutzaynmalik.blogspot.com/ .
    Pozdrawiam :*.
    P.S. Bezbłędne <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz talent i to ogromny! *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny. teraz tylko czekać na kolejną część.. xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisz częściej :)
    ~Pati <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeeejj , kolejna czesc , kocham wasze imaginy <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne :)
    Czekam na następną część ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe co wybierze ;) bardzo fajna część,czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Awww.... Taki słodki Zayn *-* Super! / WiKi

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudo, czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  13. JXDHXJRBGCBHDJRVD
    TAK BARDZO NIEBEZPIECZNIE XD

    OdpowiedzUsuń
  14. co z nimi będzie?? dodaj kolejny rozdział plissssssss (oczy kota ze Shreka)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super piszesz, ta część była bardzo ciekawa, czekam na kolejną :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Uhuhuhu *.*
    Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie... Czasami zostawiałam tu swoje komentarze, a ostatnio nic... Okropnie się opuściłam... Postaram się to zmienić. Ale nie o tym... Otóż też czasami co nieco piszę i no... ostatnio napisałam coś podobnego.. Kurczę niektóre szczegóły... też z Zaynem, też dziewczyna widzi jak kogoś bije... hahahaha nie wiem jakaś telepatia czy co... No ale z przykrością muszę przyznać, że Twoja wersja jest o niebo lepsza..:'( No niestety...
    Piszesz w ciekawy sposób..no i .... Masz Talent ;) Podziwiam, pozdrawiam i czekam :***
    Foreverdirectioners:*

    OdpowiedzUsuń
  17. Tu jest srednio 30 komentarzy... nie dobijemy do 40. Prosze. Obniz chociaz do 30 :(
    Swietne opowiadanie *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie obniżymy.. Średnio przy każdym imaginie jest 700-800 wyświetleń, więc 40 to i tak mało, bo napisać zwykłe: fajne albo podoba mi się zajmuje niecałą minutkę i mogłaby tak zrobić chociaż połowa czytelników

      Usuń
  18. Cudo!!! Nie mogę doczekać się następnej, a zarazem ostatniej części :) Mam nadzieję że Zayn wybierze miłość i zostawi swoje złe życie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ooo świetne! Ciekawe co zrobi Zayn, mam nadzieję że będzie walczył o miłość ❤
    Życzę dużo weny,
    Pozdrawiam
    Meg

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojejkuuuuu:)))
    Ciekawe co zrobi Zayn :***
    Czekaaam :))

    OdpowiedzUsuń
  22. W takim momencie serio!!!!
    Genialny , CUDO ;***
    „Kasia"

    OdpowiedzUsuń
  23. Kocham imaginy, w ktorych Zayn jest taki dangerous. Haha XD

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mogę się już doczekać kolejnej części :) Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow, końcówka mocna :D
    Jeju cały imagin cudowny ;)
    Czekam na next;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jejku dawno nie czytałam takiego świetnego imagina z Zaynem ^.^
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ej no weź! Nie urywaj w takich momentach! dawaj jak najszybciej next! Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  28. I ten mój decydujący komentarz xd

    OdpowiedzUsuń
  29. Wow <3 Czekać tylko na kolejną część *-*

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobrze wiesz, co myślałam o tym imaginie, kiedy mi go pokazywałaś w sql... Zajefajny i boski i och i ach... Czekam na następny...
    xoxo <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Napisz książkę z pewnością kupie i myślę ze niektórzy twoi czytelnicy się ze mną zgodzą.

    OdpowiedzUsuń