Strony

piątek, 7 lutego 2014

Louis

One Direction nie istnieje
muzyka

Chciałaś to masz, high life...

-Masz. Myślę, że tyle wystarczy- popatrzyłam na Louisa, który zapinając koszulę, poszedł do hotelowej łazienki. 
Chwyciłam w dłoń kilka banknotów o łącznej wartości 500 funtów. Owinęłam się pościelą i wstałam z łóżka, by schować pieniądze do torebki. Pewnie zastanawiacie się o co chodzi. Nic niezwykłego. Mam 20 lat i przyjechałam do Londynu rok temu jako biedna i zagubiona dziewczyna z Polski. Wyrwałam się z rodzinnej miejscowości, by coś osiągnąć. Od dziecka marzyłam o bogatym życiu. O przystojnym mężczyźnie i wielkim apartamencie oraz kreacjach prosto z wybiegu. Chciałam żyć na poziomie, który w Polsce był niemożliwy do osiągnięcia, więc spakowałam się i przyleciałam tu. Na lotnisku nikt na mnie nie czekał, ani ja na nikogo nie wyglądałam. Z jedną walizką pojechałam do centrum i zatrzymałam się w tanim motelu. Zatrudniłam się na zmywaku i wynajęłam pokój razem z Chinką. Byłam słodką idiotką, wierząc, że przylecę do Londynu i od razu wejdę do wielkiego świata. Harowałam 12 godzin dziennie, ale mój standard życia nadal nie wzrósł, aż w końcu poznałam go. Louisa Tomlinsona, młodego biznesmena. Spotkaliśmy się na przyjęciu, na którym byłam kelnerką. On był pijany, ja oczarowana jego urodą. Kumacie? Sądziłam, że właśnie zaczyna się realizować mój plan. Znalazłam faceta, a reszta sama się ułoży. Louis wynajął pokój w najbliższym hotelu i przez całą noc uprawialiśmy seks. Rano obudziłam się sama, a obok leżała zgięta kartka. Napisał Zadzwoń, jak będziesz chciała to powtórzyć, dodając numer telefonu. Najlepszą niespodzianką były pieniądze. Wypadły z pomiędzy kartki. Równe 200£. Ubrałam się i wyszłam, by zadzwonić do niego jeszcze tego samego wieczora. Zostałam jego kochanką, rzucając poprzednią pracę. Nie wiem, co mną kierowało. Pieniądze, życie, o które prosiłam, czy miłość, którą obdarzyłam Louisa. Byłam w nim zakochana po uszy i byłam na każde jego zawołanie.  Myślałam, że Louis też coś do mnie czuje i to mi wystarczyło. Czułam, że wreszcie spełnia się mój sen.

High life, wielki świat
Miało być pięknie, jest byle jak...

Bańka prysnęła, kiedy dowiedziałam się, że Louis właśnie oświadczył się swojej dziewczynie. Przeżyłam nie mały szok, bo zapewniał mnie, że skończy to i wtedy będziemy razem. Nie zerwał, a my nie byliśmy razem. Nadal chodziłam do niego na noc i pozwalałam wykorzystywać. Łudziłam się, że mnie kocha, a to narzeczeństwo to ściema. Pragnęłam, żeby była to prawda. Ale z każdym dniem docierała do mnie brutalna prawda. On nigdy mnie nie kochał i nigdy nie pokocha. Dla niego byłam zwykłą dziwką, której zapłacił za udany seks. Spytacie, skoro wiedziałaś co jest grane, to czemu nie odeszłaś? Otóż nie mogłam odejść z dwóch powodów. Jego pieniądze sprawiły, że moja szafa pękała od markowych ubrań, drugi, to to cholerne przywiązanie do niego. No wiecie, kochałam go, mimo tego gówna jakie mi wyrządził. Może wróćmy do początku.
Zaczęłam ubierać bieliznę, gdy do pokoju wszedł Louis. Był już ubrany i poprawiał na sobie marynarkę.
-Zobaczymy się jutro?-zapytał, obejmując mnie w pasie i składając pocałunek na karku.
-Nie wiem-wzruszyłam ramionami- co powiesz Eleanor?-w moim głosie słyszalne były pretensje.
-[t.i], o co ci chodzi?
Odsunął się ode mnie. Stanęłam z nim twarzą w twarz.
-O nic-wzruszyłam ramionami.
-Naprawdę chciałbym się z tobą spotkać- powiedział, czule głaszcząc mnie po policzku.
-Chyba raczej bzykać-prychnęłam, zakładając ręce na piersi.
Louis przeczesał włosy podirytowany.
-Daję ci wszystko, co chcesz-syknął- chyba należy mi się coś w zamian-zmierzył mnie surowym wzrokiem.
-Nie musisz tego robić-mruknęłam.
-Nie muszę?-zakpił- Gdyby nie ja, pewnie nadal pracowałbyś na zmywaku i chodziła w tych samych ciuchach!-zaśmiał się szyderczo.
Zamrugałam szybko, by powstrzymać łzy. Nie pokażę mu, że ma rację.
-Nigdy nie oczekiwałam od ciebie pieniędzy!
-Tak? To dziwne, bo wpakowałaś mi się do łóżka przy pierwszej lepszej okazji! Wiedziałaś kim jestem!
-Gówno mnie obchodziło kim jesteś! Spodobałeś mi się i tyle!
-I tak po prostu postanowiłaś się ze mną przespać?! Bo ci się spodobałem?! Wykorzystałaś moją nietrzeźwość!
-Co to ma do rzeczy!! To ty zostawiłeś mi kartkę i pieniądze! To ty przez ten cały czas traktowałeś mnie jak dziwkę! To kurwa ty zniszczyłeś mi życie!- krzyknęłam i odepchnęłam go od siebie prosto na drzwi. Sięgnęłam po spódniczkę, by ją ubrać, ale w ostatniej chwili Louis złapał mój nadgarstek i  odkręcił w swoją stronę. Nie minęło kilka sekund, a poczułam siarczyste uderzenie w policzek.
-Nigdy więcej tego nie rób-warknął i pchnął mnie na łóżko- masz jutro tu przyjść.
Przerażona skinęłam głową. Louis uśmiechnął się tryumfująco i wyszedł z pokoju. Zakryłam oczy dłońmi i wybuchłam płaczem. Szybko się jednak pozbierałam i ubrałam. Opuściłam hotel, odpalając papierosa. Wyjęłam z torebki lusterko. Miałam tusz na policzkach, potargane włosy i podartą do połowy bluzkę- efekt pożądania Louisa. Wyglądałam jak prawdziwa kurwa i teraz było mi to obojętne. Skręciłam w ciemną uliczkę i wyjęłam z kieszeni kurtki działkę koki. Rozsypałam ją na powierzchni lusterka i idealnie podzieliłam. Zwinęłam banknot w rulonik i wciągnęłam wszystko, co było. Oparłam głowę o ścianę starej kamienicy i zjechałam po niej w dół. Zamknęłam oczy i czekałam, aż ogarnie mnie spokój. Chwilę później odpłynęłam do swojego wielkiego świata, gdzie byłam pieprzoną królewną zajebiście przystojnego księcia i mieszkaliśmy  razem w zajebiście wielkim pałacu. Śniłam swoje marzenia.

Chciałam to mam, high life
I znów ten sam zniewalający stan
High, high life, tracimy czas
Wkręceni w miłość jak w dobry żart


_______________________________________________________________________
Czy jest na sali więcej niż tylko 20 osób, które skomentowały, by to coś u góry?! Bo widzę, że młode społeczeństwo to w ogóle nie ma swojego zdania.


Jeśli jest ktoś chętny na odrobinę Harrego, to zapraszam: http://thesame-fanfiction.blogspot.com/

36 komentarzy:

  1. super napisane czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super,cieszę się że dodalaś kolejnego imagina...czekam na następne:)pozdrawiam:*:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem to jest świetny imagin ! :D masz zamiar go kontynuować?

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny imagin:) Będzie kolejna część? Byłoby super gdybyś to kontynuowała :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże to jest boskie!!! Czy będzie kolejna część??? PROSZĘ!!!! nIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ NASTĘPNEGO :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowity :) Ale nie może się tak skończyć :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny mam nadzieje ze bd kolejna czesc

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealny*-* pomysl prosze nad kolejna czecia! :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietnie ;) czemu nue moge wejsc na bloga?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest w porządku, bez jakiegoś większego zachwytu (niestety), ale jest ok. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, że mi średnio się podobał, po prostu wydał mi się taki nijaki. Co nie zmienia faktu, że bardzo Cię lubię tak jak i Twoje prace, więc czekam na kolejną~pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobre ! bardzo fajny pomysł. Fajnie opisujesz zdarzenia. Co jamniej mi było wszysto łatwo sobie wyobrazić.
    Weny / Alexandra

    OdpowiedzUsuń
  12. niesamowity ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. To nie moze byc koniec , pliska , dodaj cos ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Dalej. Dodaj next :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dalej dalej dalej

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest cudowne;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe, naprawdę bardzo ciekawe. Uwielbiam czytać o moralnych i cudownych (powiedzmy) zachowaniach chłopaków ale czasami super jest przeczytać coś innego, coś gdzie oni nie są idealni, coś.. po prostu takiego :D

    Czekam na next :P

    OdpowiedzUsuń
  18. No nie powiem niezłe niezłe już nie mogę się doczekać nexta :D :***

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeju, jaki ty masz talent .. *-* ! Prosimy o nexta ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy trochę wulgarny i nie pasuje do naszego Louisa :3 ale świetna fabuła i wykorzystanie jej .. Czekam na koleją dawkę twojego talentu :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest interesujacy.Nie mozesz go przerwac.
    Tw. wierna fanka

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowny !
    Bardzo Cię proszę dodaj 2 część !

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudny mam nadzieję że będziesz go kontynuowała bo jest boski *-*

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowny *___* Musisz dodać 2 część :D <3

    OdpowiedzUsuń
  25. świetnie mam na dzieje że szybko pojawi sie następna część

    OdpowiedzUsuń
  26. Najpiękniejszy jaki widziałam błagam o 2 cześć

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham takie miaginy, wiecej takich a uwierz beda komentarze, swietny, swietny!

    OdpowiedzUsuń
  28. super ! nie wiem co napisać , zapiera dech hahaha świetny :)
    a ja zapraszam do mnie na opowiadanie http://onedreamabout1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Pisz dalej !!! Mam nadzieję że szybko dodasz następną część ^_^ ~~karcia

    OdpowiedzUsuń
  30. Boże... Ile wy chcecie komentarzy? Rozumiem że ten blog jest pierwszy w wyszukowarce ale ja jak mam 1 komentarz to się uśmiecham. Jakbym miała 20 to bym chyba skakała po domu i śpiewała ze szczęścia! Doceńcie to co macie!

    OdpowiedzUsuń
  31. W sumie, to Cię rozumiem. Chwilę sama zastanawiałam się w jaki sposób by to poprowadzić dalej, ale niestety nic sensownego nie przychodzi mi do głowy :/. Ale muszę też przyznać, że pozostawiając tego (boskiego, swoją drogą) imagina niedokończonego sprawiasz, że odczuwam swego rodzaju niedosyt. Ale i tak Cię kocham ;) :*.

    OdpowiedzUsuń