Strony

czwartek, 15 sierpnia 2013

Imagin Louis



- Lou słyszałeś?? Dzisiaj ma dojść do nas ktoś nowy.. – zaczepił mnie mój kumpel Greg 
- Serio? Nic o tym nie wiedziałem. Mam nadzieję, że jakiś fajny gość.
- No zaraz się przekonamy.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Wszyscy weszliśmy do klasy i zajęliśmy swoje stałe miejsca. Chwilę po tym do sali weszła także pani Durble z nowym uczniem, a właściwie to uczennicą.
- Kochani to jest Emma Dunford wasza nowa koleżanka.  Proszę Emmo możesz zająć miejsce.. – zaczęła nauczycielka
Dziewczyna uśmiechnęła się, przywitała i ruszyła w stronę najprawdopobniej mojej ławki.
- Mogę? – spytała
- Jasne siadaj. Jestem Louis – uśmiechnąłem się i podałem jej rękę
- Emma – uścisnęła moją dłoń
Em była niewysoką, ładną blondynką z niebieskimi oczami.  Co prawda spodziewałem się, że nowy uczeń będzie chłopakiem, ale podobał mi się taki obrót sprawy.
Całą przerwę spędziłem z nią. Pokazywałem jej szkołę, przedstawiałem kolegom i koleżankom, rozmawiałem z nią. Zacząłem widzieć w niej taką bratnią duszę. Czułem, że możemy się zaprzyjaźnić. Niektórzy mówią, że przyjaźń damsko – męska tym bardziej w naszym wieku nie istnieje, ale postanowiłem złamać ten stereotyp i zaryzykować.
Po skończonych zajęciach zagadnąłem
- Dasz się zaprosić na lody?
- Chętnie, ale dzisiaj nie mogę.. Może jutro po szkole?
- Jasne.. Którędy wracasz do domu?
- Tam – wskazała ręką kierunek
- No to idziemy razem – odrzekłem i ruszyliśmy w kierunku domu
Następnego dnia po szkole poszliśmy na zaplanowane lody. Usiedliśmy na ławce delektując się słodkim deserem. Na początku Emma była trochę nieśmiała, ale szybko się rozkręciła i rozmawialiśmy tak jakbyśmy znali się od zawsze. Opowiedziała mi dlaczego przeniosła się tak w środku roku szkolnego, o rozwodzie jej rodziców, o swoim zmarłym psie i wielu innych rzeczach, ale ja skupiałem się głównie na jej pięknych niebieskich oczach.
Tomlinson ogarnij się.. Znasz ją dwa dni, nie możesz się zakochać. Nie mogę!! Zaprzeczyłbym tym samemu sobie. Przyjaźń.. Tylko i wyłącznie przyjaźń.
- (…) Zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi – usłyszałem ostatnie słowa wychodzące z ust dziewczyny
- Tak Em.. Best friend forever –uśmiechnąłem się

***

Widywaliśmy się z Emmą bardzo często. Ja odwiedzałem ją, ona mnie. Chodziliśmy do kina i parku. Razem wracaliśmy ze szkoły. Godzinami rozmawialiśmy przez telefon. 
Po pół roku naszej znajomości poczułem do niej coś więcej. Kochałem ją. Nie była to jednak taka miłość przyjacielska. Chciałem, żebyśmy zostali parą. Postanowiłem powiedzieć o tym Em przy najbliższej okazji.
Byliśmy umówieni o 16 w parku za rogiem.  Siedziałem na ławce czekając na przybycie przyjaciółki. Gdy ją zobaczyłem od razu wiedziałem, że coś jest nie tak. Była taka przybita, zamyślona..
- Hej Em – przytuliłem ją – Co jest grane? Czemu jesteś taka smutna?
- Hej Lou.. Ja muszę ci coś powiedzieć ..
- Ja też mam ci coś do powiedzenia, ale proszę, kobiety mają pierwszeństwo
- J – ja przeprowadzam się
Zamurowało mnie. Przez dłuższą chwilę nie mogłem wyjść z szoku i nic się nie odezwałem tylko wpatrywałem w delikatną twarz dziewczyny. Gdy się ocknąłem zapytałem:
- Ale gdzie? Będziemy mogli się widywać?
- Niestety nie. Teraz będę mieszkać w Nowym Jorku.
- Ale to jest w Ameryce.. Kilka tysięcy kilometrów od Doncaster
- Wiem. Przykro mi Lou. Tak nienawidzę pożegnań.
- Możemy do siebie dzwonić, rozmawiać przez skype.
- Nie.. To tylko pogorszy sytuacje. Będę tęsknić. Żegnaj i wiedz, że nigdy nie miałam takiego przyjaciela jak Ty.
- A ja takiej przyjaciółki Em. Będzie mi Ciebie brakować – przytuliłem ją najczulej jak potrafiłem, po czym ona odeszła. – Kocham Cię – wyszeptałem tak, że tylko ja mogłem to usłyszeć.
I stało się.. Stało się to czego najbardziej się obawiałem. Ona odeszła i nie wróci. Już nigdy więcej jej nie zobaczę. Pozostało mi tylko nasze wspólne zdjęcie.

***
2 lata później
Zdawało mi się, że powoli zaczynam żyć i prawie zapomniałam już o tym bólu rozrywającym moje serce po tym jak musiałam pożegnać się z Louisem. Minęło tyle czasu, a mi udało się to dopiero teraz. Wtedy w Nowym Jorku spędziłam 3 miesiące i przeprowadziłam się do Londynu. Wiele razy chciałam odwiedzić przyjaciela w Doncaster, ale bałam się, że to spotkanie może zbyt zaingerować w  jego życie.
Włączyłam telewizor i skakałam po kanałach szukając czegoś ciekawego.  Zatrzymałam się na moim ulubionym programie „The X-factor „
- Dziękujemy ci Rebecko, a teraz sprawdzimy umiejętności 19 – letniego Louisa Tomlinsona – usłyszałam głos prowadzącego i zatkało mnie. Na scenę wszedł mój Lou. Nie wiedziałam, że on śpiewa. Dostał 3 razy tak czyli jest w domu jurorów, a to znaczy, że jest w Londynie. Miałam nadzieję, że może się spotkamy, więc codziennie kręciłam się po mieście. Aż nadszedł ten piękny dzień.
Spacerowałam ulicami miasta, gdy nagle usłyszałam za sobą znajomy głos.
- Emma to Ty?
- Louis!! – podbiegłam do chłopaka i rzuciłam mu się na szyję – Tak bardzo tęskniłam.
- Ja też tęskniłem Em – pocałował mnie co ja natychmiast odwzajemniłam – Chodź za rogiem jest świetna kawiarnia. Pogadamy
- Dobrze – uśmiechnęłam się i ruszyłam za przyjacielem.
Usiedliśmy przy stoliku i ujrzałam zakłopotanie na twarzy Lou. Coś w sobie dusił i to dość długo. 
- Em wtedy w tym parku ja chciałem ci powiedzieć, że się w Tobie zakochałem. Nadal czuję to samo. Nie potrafiłem o Tobie zapomnieć. Cały czas wierzyłem, że los będzie na tyle przychylny, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy razem. I stało się spotkałem Cię tutaj i pozostało mi tylko to drugie marzenie. Będziesz na tyle miła i pozwolisz mi je spełnić?
- 3 razy tak ..Przechodzisz dalej – zaśmialiśmy się – Kocham Cię Lou.
- Ja Ciebie też Emma. Nikt na świecie nie kocha tak jak ja kocham Ciebie. Teraz nie pozwolę ci już uciec. Będziemy razem.. NA ZAWSZE
________________________________________________________________________ 

Hejka :) Nie miałam weny na tego imagina, więc wyszło takie badziewie.. W sumie dodaję go tylko po to, by przekazać wam ważne informacje:
- Wszyscy, którzy czekają na kolejną część imagina z Harrym będą musieli jeszcze poczekać , bo narazie nie mam na to weny
- Jutro wyjeżdżam na wczasy i wracam dopiero 29 sierpnia wieczorem i nie jestem pewna czy tam będę miała internet. Jeśli tak to postaram się tutaj zajrzeć i coś wstawić, jeśli nie to następny imagin ode mnie pojawi się najwcześniej 30 sierpnia.
- Wszystkie imaginy na podstawie waszych pomysłów do których się zobowiązałam i dedykacje o które prosiliście spełnię po moim powrocie.
- Jeżeli macie swoje pomysły to nie piszcie ich w komentarzach tylko w naszej zakładce z pomysłami.. Jeżeli chcecie, aby wasz imagin był ode mnie to po prostu napiszcie to przy waszym pomyśle
A na koniec prośba o pozostawienie swoich opinii o tym imaginie w komentarzach. Kocham Was ♥


9 komentarzy:

  1. Ach przestań... Jakie badziewie ?!
    Świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi się podoba :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuuuper. Też cię kocham misiaczku

    OdpowiedzUsuń
  4. Superowy imagin.Życzę miłych wakacji!Zapraszam na ja-jestem-cudem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostalas nominowana przeze mnie do Liebster Award. Wiecej informacji na moim blogu w zakladkach love-live-crazy-with-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest jakby to powiedzieć... hmm SWEET *-* Kocham te wszystkie imaginy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. super czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  8. GENIALNE<3

    Zapraszam do siebie <3
    http://onedirectionrprt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń