Strony

sobota, 8 czerwca 2013

Imagin Niall cz.1

 Czekałaś na ten dzień całe życie. To właśnie dzisiaj miał się odbyć wasz ślub. Twój i Nialla. Ciągle przypominałaś sobie dzień waszego spotkania.

~ 2 lata wcześniej ~

- [I.t.p] pospiesz się! Nie chcę się spóźnić już pierwszego dnia pracy.
Dostałaś wymarzoną posadę fotografa na jakimś rozwijającym się dopiero stadionie. Od razu dostałaś jakieś duże zlecenie. Miałaś wykonać sesję zdjęciową One Direction. Nie bardzo wiedziałaś kto to, nigdy nie interesowałaś się muzyką. Ważna była dla ciebie tylko twoja pasja i przyjaciele.
- Już idę, tylko wezmę kluczyki. Podrzucę cię tam, żebyś była na czas.
Twoja przyjaciółka zawsze wiedziała co zrobić. Pokochałaś ją od pierwszego dnia waszej znajomości. Pamiętasz jak szłaś ulicą, smutna, zapłakana i wpadłaś właśnie na nią. Bez słowa cie przytuliła i powiedziała, że ci pomoże. Nieznajoma, całkiem obca osoba wywołała u ciebie większe emocje, niż znajomi z bliskiego otoczenia.
Kilka minut później byłaś na miejscu. Starałaś się iść pewnie, ale nogi miałaś jak z waty. Gdy na horyzoncie zobaczyłaś piątkę nieziemsko przystojnych chłopaków, całkiem odmówiły ci posłuszeństwa i czułaś, że jeśli za chwilę nie usiądziesz, to obijesz sobie pośladki. Zachęcił się uśmiech jednego z nich. Wyróżniał się kolorem włosów, bo jako jedyny był blondynem. Zawsze miałaś do nich słabość.
Starałaś się zachowywać profesjonalnie podczas sesji, ale nie mogłaś nic poradzić na ten uśmiech, który ciągle przyciągał twoją uwagę i to jego właściciel został obdarzony największą ilością zdjęć ze wszystkich.
Musiałaś dać im to do obejrzenia, chociaż sama do końca nie wiedziałaś, co tam znajdą i paliłaś się ze wstydu z każdym kolejnym zdjęciem blondyna.
Nie miałaś pojęcia jak to na niego działało. Czekał aż skończą oglądanie i pójdą dalej, żeby mógł cię zaprosić na randkę. Zgodziłaś się od razu.
Spotkanie było idealne. Kino, kwiaty, kolacja, spacer.

~ Rok wcześniej ~

Dzisiaj była wasza rocznica. Cieszyłaś się na samą myśl i wspólnie spędzonym dniu.
- Cześć [t.i]. Nie mogę do ciebie przyjechać, mam wywiad, przepraszam.
Po raz kolejny wykręcał się pracą. Miałaś tego dosyć, myślałaś, że chociaż w taki dzień da sobie z nią spokój i wybierze ciebie, ale jak widać znowu się myliłaś.
Żeby się nie zamartwiać wyszłaś z przyjaciółką na zakupy. Robiłaś to za każdym razem, gdy zostawałaś sama, bez niego. Wróciłaś obładowana nowymi rzeczami i pustkami na karcie kredytowej. Miałaś dobrą pracę, więc nie przerażało cię to.
Weszłaś do domu czując dziwną woń. Czułaś obecność kogoś w salonie. Nie bałaś się, wiedziałaś, że to ktoś kto ma klucze. Po chwili ujrzałaś Nialla w koszuli i jeansach. Był uśmiechnięty.
Podeszłaś do niego z obojętnym wyrazem twarzy.
- To nie jest fair, Niall. Mogłeś rozegrać to inaczej. To bolało.
Chciałaś odejść, ale przyciągnął cię za rękę. Nie dał dojść do słowa, chociaż już otwierałaś buzię. Klęknął i wyciągnął małe, czerwone pudełeczko w kształcie serca.
- Wiem, że nie tak sobie to wyobrażałaś, ale mam pytanie.
Czułaś jak serce zaczyna ci przyspieszać, by po chwili bić tak, jakby miało zaraz wyskoczyć.
- [t.i] [t.n] wyjdziesz za mnie?
Przez kilka chwil nie mogłaś nic powiedzieć. Łzy napływały ci do oczu, uwalniając się i płynąc po policzkach. Jedyna na co cie było stać, to wtulenie się w blondyna.
- Uznam to jako zgodę – szepnął ci na ucho, powodując przyjemne dreszcze.
~ Czas teraźniejszy~

Tak doszło do tego, że stoisz w swoim pokoju, w pięknej białej sukni z długim welonem, o jakiej nawet nie śniłaś. Jest to najpiękniejszy dzień w twoim życiu czego jesteś pewna, ale czujesz wewnętrzny niepokój. Boisz się, że stanie się coś złego, co na zawsze przekreśli wasze szanse na szczęśliwe życie.
- [t.i.], chodź tu szybko!
Usłyszałaś krzyk swojej przyjaciółki i z trudem wyszłaś przez wąskie drzwi nie uszkadzając sukni.
- Musisz to zobaczyć.
Podała ci kopertę. W środku znajdował się list. Co prawda był zaadresowany do niej, ale napisał go Niall

Powiedz [t.i], że bardzo ją kocham i chciałbym być z nią teraz. Stać w kościele i móc ją poślubić. Niestety musiałem wyjechać. Wypadł nam koncert przed jakimiś ważnymi osobistościami, gdybym się nie zgodził oznaczałoby to koniec mojej kariery. Mam nadzieję, że to rozumiesz i [t.i] też zrozumie. Ucałuj ją ode mnie i przeproś. Wrócę jak najszybciej się da i jeżeli to będzie możliwe z przyjemnością poślubię [t.i.]

Niall

Ostatnią rzeczą jaką pamiętasz po przeczytaniu tego, były gorzkie łzy. Potem widziałaś już tylko ciemność.
________
Na waszą prośbę powstał imagin z Niallem

3 komentarze:

  1. Daj szybko nexta !!plis :**

    OdpowiedzUsuń
  2. swietny nie moge sie doczekac kolejnej czesci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam za słownictwo,ale O CHUJ! Ja bym chyba nie wybaczyła. Dawaj szybko następną część.

    OdpowiedzUsuń