Strony

poniedziałek, 27 maja 2013

imagin Harry part I

-Dziwka, nienawidzę cie! -krzyknął i plunął mi w twarz. -Nienawidzę słyszysz! - podszedł i uderzył, po chwili leżałam pod ścianą.Słone łzy spływały po moich oliwkowych policzkach.Nie miałam siły wstać.Tak bardzo bolało, tak bardzo bolało to, że osoba którą kocham i jestem w stanie oddać za nią życie tak okrutnie zachowuje się w stosunku do mnie.Podszedł i uklęknął przede mną, palcem wskazującym uniósł mój podbródek do góry.Patrzył na mnie z obrzydzeniem.Nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy.
-To nauczka, więcej mnie nie pytaj, rozumiesz?! - wycedził przez zaciśnięte zęby. -Mam jeszcze raz powtórzyć?! -krzyknął.                                                                                        -Tak. - odpowiedziałam łamiącym się głosem.Zacisnęłam powieki by przygotować się na kolejne uderzenie usłyszałam jednak trzaśnięcie drzwiami.Wyszedł, złapałam za kant drewnianego stołu by się podetrzeć za chwilę stałam na równych nogach.Do rąk wzięłam telefon i wpisałam ciąg cyfr, dwa sygnały, usłyszałam jego uspakajający głos. -Proszę przyjedź, potrzebuję cie. - szepnęłam do słuchawki.
-Zaraz będę. - usłyszałam w zamian.Rozłączyłam się.Miałam tylko jego, o każdej porze dnia i nocy mogłam do niego zadzwonić i porozmawiać.Jest dobrym człowiekiem.On też miał tylko mnie i ją tak samo jak mnie jego rodzice oddali go do domu dziecka byli i są nadal alkoholikami.Moi jednak zginęli w katastrofie lotniczej.Usłyszałam jak ktoś się dobija do środka i wali rękoma o drewniane drzwi.
-[T.I] jesteś tam, słyszysz mnie? - krzyczał.Usłyszałam go.Usłyszałam go teraz naprawdę, nie przez jakiś głupi telefon tylko na żywo.Podeszłam do nich i przekręciłam zamek by za chwilę ujrzeć jego loki.
-[T.I] – szepnął.Kędzierzawy nie zastanawiając się przyciągnął mnie do siebie i otulił swoimi rękoma.Kochałam to w jaki sposób się do mnie zwracał jak się o mnie troszczył, kochałam ten błysk w jego oczach, jego uśmiech.Oderwałam się na chwilę po to by spojrzeć w jego zielone oczy.Płakał, płakał razem ze mną.
-Uderzył cie.. - pogłaskał mój obolały policzek.
-Poprosiłam tylko o spotkanie, chciałam cie tylko zobaczyć. -jęknęłam a słone łzy lały się strumieniem.Po chwili dodałam:
-Zabierz mnie z tond. - pociągnęłam nosem.
-Chodź. -wtuliłam się w jego płaszcz i ruszyliśmy na zewnątrz. 

*
Kiedy wchodząc do jego domu poczułam znajomi mi zapach jego perfum wiedziałam, że to to.
Zdjęłam buty a kurtkę powiesiłam na wieszaku.
-Tak nie może być [T.I] nie może być tak, że on cie bije.Musisz mu się postawić.Złapał mnie za ramiona i mną potrząsnął.
-To było pierwszy raz, a poza tym jak go kocham, on też mnie kocha.
Zapomnijmy o tym, dobrze? - Spojrzał na mnie spode łba i pokręcił głową.Zrezygnowany ruszył w stronę schodów.
-Amarone Allegrini czy Martini? - dobiegł mnie głos chłopaka który pochodził z kuchni.
-Nie powinniśmy. - mruknęłam zasiadając na dużym barowym krześle.
-Nieźle się urządziłeś, a gdzie Amelia? -uśmiechnęłam się słabo rozglądając po pomieszczeniu.
-W pracy.
-Jak wam się układa? - spojrzałam na niego pytająco.
-A dobrze. - zaśmiał się na co odpowiedziałam mu tym samym, przygryzłam wargę.Amelia jest świetną dziewczyną wręcz idealną idealne ciało idealna twarz, inteligentna ma dobrą pracę, skończyła studia.. czego chcieć więcej. 
-To jak z tym winem? -spytał.
-Niie, nie chcę, nie powinniśmy. - spojrzałam na niego.
-Daj spokój, to jak które wybierasz? -pomachał mi przed oczami dwoma butelkami.
-----------
A więc tak kochani chciałabym was powitać ponieważ od dzisiaj jestem współtwórcą tego bloga.Dodaję wam swojego pierwszego imagina jak widzicie nie jest on jedno-partowcem tylko będzie ich kilka.Jak wam się podoba to dajcie znać w komentarzach jest to bardzo motywujące.
Chciałabym jeszcze gorąco pozdrowić Anię! :)
I serdecznie zaprosić na mojego nowego bloga (opowiadanie):   
http://your-kiss-is-like-fire.blogspot.com/ narazie są tylko bohaterowie ale w krotce opublikuję prolog i pierwszy rozdział.Zależy mi na szczerych komentarzach tutaj jak i na drugim blogu.
~Lola

5 komentarzy:

  1. Fajny rozdzial dodaj nastepna czesc PROSZE SZYBKO ! :**

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się pomysł na tę hiatorie, napisz 2 część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi ale 2 części nie będzie bo mnie usunęli z współtwórstwa tego bloga.. :l

    OdpowiedzUsuń