Strony

piątek, 25 stycznia 2013

Imagin Harry part 2

Obudziłaś się o 10. Z kuchni dochodził zapach pysznej jajecznicy. Nagle do pokoju wparowała(I.T.P) krzycząc:
-(T.I) wstaniesz wreszcie? Śniadanie Ci wystygnie!!!
-Matko kochana,musisz się tak wydzierać? Już wstaję...
Zeszłaś na dół i włączyłaś TV. Twoim oczom ukazał się niejaki Harry Styles,który właśnie udzielał wywiadu.
-Ale... jak to... przecież on..ja .. w parku TO ON, TO ON,WIDZIAŁAM GO !!!!
-Co ty się tak drzesz ? Odbiło Ci,kogo widziałaś?
-No tego tu co jest w telewizji.Na żywo jest jeszcze ładniejszy, mówię Ci. Aaaaaaaa widziałam go !!!
-Tee ty się źle czujesz czy się nie wyspałaś....
-Na serio...
-Dobra niech Ci będzie.Chodź jeść.
Po śniadaniu(I.T.P) wyszła do pracy.Nie miałaś na dziś żadnych planów,więc postanowiłaś,że pójdziesz na zakupy.


Po południu na obiad wybrałaś się do Nando's. Tłum był dziś niewiarygodnie duży. Kiedy dopchałaś się do kolejki zamówiłaś to co zwykle i zajęłaś miejsce przy stoliku.Po skończonym posiłku chciałaś już wychodzić kiedy nagle ktoś wylał na ciebie cały sos.Pech chciał,że miałaś na sobie ulubioną bluzkę.
-Człowieku,gdzie ty masz oczy?!
-Przepraszam,nie zauwa...
To był on.Znów na siebie wpadliście.Przypadek czy przeznaczenie?
-No proszę a myślałam,że już się nie spotkamy.
Starałaś się ukryć swoje zadowolenie.
-Odkupię Ci tę bluzkę.
-Na ostatnim spotkaniu nie byłeś tak miły.
-Przepraszam nie miałem czasu a poza tym miałem gorszy dzień.
-Dobra,nie musisz odkupować mi tej bluzki i tak byłam dziś na zakupach,ale za to stawiasz mi kawę.
-Ok,może jutro o 15 w Starbucksie?
-Świetnie, to do zobaczenia.
Wyszłaś cała w skowronkach,bo Harry bardzo Ci się podobał.Nawet nie zdążył się Ciebie zapytać jak masz na imię.

Następnego dnia o godzinie 13 zaczęłaś się szykować .Zrobiłaś delikatny makijaż i ubrałaś ładną wiosenną sukienkę.Spóźniłaś się 15 minut ale na szczęście nie miał Ci tego za złe.
-Wczoraj się nie przedstawiłem.Jestem Harry,a ty?
-Jestem(T.I)
Zaczęliście się dość dobrze dogadywać.Nawet wymieniliście się numerami.Harry zaproponował Ci kolejne spotkanie.Chwilę później do Starbucksa wpadła czwórka chłopców.Wszyscy po kolei Ci się przedstawili. Grali oni w jednym zespole.W ten oto sposób zyskałaś 5 nowych znajomych,Harrego,Zayna,Nialla,Louisa i Liama.

Miesiąc później loczek zaprosił Cię i chłopaków do siebie na seans filmowy.Już zdążyłaś się przyzwyczaić do dziennikarzy,którzy ciągle za wami chodzili zadając te same,nudne pytania.Nie byliście parą.Nie wiedziałaś czy mu się się podobasz,ale dla Ciebie był on kimś więcej.
-To co, jesteście razem?-zapytał słodki blondyn.
-Nie,my jesteśmy tylko dobrymi znajomymi.-odpowiedziałaś.
-Aha  tak to się teraz nazywa-poparł blondyna, mulat.
Chłopcy zaczęli się z tobą droczyć.Bardzo szybko Cię polubili i uznali,że mogłabyś być dziewczyną Harrego. Delikatnie się zarumieniłaś.Po filmie Niall odwiózł Cię do domu,bo Harry źle się czuł.Kiedy położyłaś się do łóżka nie mogłaś zasnąć,bo byłaś zbyt szczęśliwa.

__________________________________
zapraszam na 1 rozdział opowiadania na moim drugim blogu :)
komentujcie! 

3 komentarze:

  1. O fajnej porze dodajesz imaginy.

    OdpowiedzUsuń
  2. dtcfvgybhjnjmkxrdctfvgbhnjlmk C'NIE?

    OdpowiedzUsuń
  3. joł elo hihihihihhihihihihihhihi FAJNA PORA MASZ JAKIŚ PROBLEM?

    OdpowiedzUsuń